Ja kiedyś bałam sie chodzić w miniówkach i kusych spodniczkach tak samo jak się wybierałam na różne imprezy ubierałam się pod samą szyję, a przecież mam świetną figurę i nie muszę się niczego bać
więc odważyłam się ubierać tak żeby było więcej co nie co widać, ale z głową nie do przesady. Dodaję mi to pewności siebie
Właściwie dużo wpływu miał na to mój chłopak uwielbia mnie jak tak się ubieram, ale żeby nie przesadzać oczywiście bo to później nie smacznie się kojarzy