Pokolenie dzieci słabych?

Wszystko na temat naszych małych pociech. Jak wychowywać dziecko? W jaki sposób się z nim bawić? Relacje z dzieckiem, trudne rozmowy właśnie w tym dziale.

Pokolenie dzieci słabych?

Postprzez New Woman » 24 kwi 2014, o 09:45

Witam,

Przez długi czas obserwuję młode osoby, ich zainteresowania i sposób spędzania wolnego czasu. Do napisania tego artykułu przygotowałam się nie tylko ze strony teoretycznej ( mnóstwo przestudiowanych książek) ale również ze strony praktycznej (obserwacja i rozmowy z młodymi ludźmi).

Wniosek jest jeden. Ludzi rezygnują dosłownie ze wszystkiego, nie mają odwagi walczyć o swoje marzenia, starać się osiągnąć coś więcej a w ich słowniku najbardziej popularne słowo to słowo "Nie chce mi się". Podobno kiedyś było inaczej... Nie miałam okazji się o tym przekonać z racji swojego wieku ale z tego co słyszałam to kiedyś ludzie bardziej walczyli o pracę, związki, przyjaźnie, zainteresowania.

Wiem, że ten artykuł jest bardzo kontrowersyjny, ale moim celem jest skłonienie wszystkich do refleksji na ten temat. Co o tym sądzicie? Czy naprawdę dzisiejsze pokolenie to pokolenie ludzi słabych?

PS. Artykuł możecie przeczytać na naszej stronie SPAM

Zachęcam wszystkich do dyskusji. Macie jakieś pomysły jak z tym walczyć?

Pozdrawiam,
Anna

Ostatnio edytowano 24 kwi 2014, o 10:08 przez Hadassa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: SPAM
New Woman
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 7 lut 2014, o 17:54

Re: Pokolenie dzieci słabych?

Postprzez renataxx » 25 kwi 2014, o 17:48

Moja córka wybiera się w tym roku do prywatnego liceum w Łodzi SPAM i jestem przerażona, bo będzie musiała dojechać do szkoły- a często choruje

Ostatnio edytowano 25 kwi 2014, o 19:05 przez Hadassa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: SPAM
renataxx
 

Re: Pokolenie dzieci słabych?

Postprzez Snajper » 25 kwi 2014, o 18:17

A propos - "nie chce mi się" u młodego pokolenia.

Jako dzieciak sporo czasu spędzałem w modelarni budując latające modele samolotów. Kiedy moje pociechy podrosły, zbudowaliśmy "wypasiony" chiński latawiec - latającego smoka. Oczywiście w czasie jego pierwszego lotu zbiegła się połowa małoletnich z okolic, żeby popstrzeć na to dziwo. Wtedy usłyszałem pytanie : "proszę pana, gdzie pan go kupił ? "
Rozbawiło mnie to pytanie, więc odpowiedziałem z uśmiechem: "Taki latawiec trzeba zbudować. Nie kupisz go w sklepie". Dzieciak popatrzył na mnie jak na kosmitę, a zapał w jego oczach natychmiast zgasł. " Nie można kupić?" - upewnił się zawiedziony, a potem obojętnie wzruszył ramionami. No właśnie - "nie chce mi się" to coś czym nasiąka się od dziecka. Co prawda ja jako dzieciak miałem o niebo większe możliwości realizacji swoich pasji niż moje dzieci w obecnej rzeczywistości, ale jest coś nienormalnego w obecnej bierności.
Snajper
Samiec
 
Posty: 789
Dołączył(a): 4 mar 2014, o 08:53
Lokalizacja: z miasta Świętej Wieży
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]