quillathee napisał(a):Mój brat bardzo zniszczył mnie psychicznie jeśli chodzi o moją wagę. Cóż, jest w normie, nie jestem gruba. Mam trochę ciałka, ale na pewno nie można powiedzieć o mnie, ze gruba. No, ale tak się właśnie czuję, gdy mój brat nazywa mnie (nie na żarty) grubaską albo świnią. Zależy mi bardzo na opinii bliskich mi osób mimo, że wcale nie ma ich wiele. Na ogół jednak świetnie radzę sobie z opinią innych, bo jeżeli wiem, że ktoś wyzywa mnie, oskarża czy cokolwiek nie mając żadnych podstaw to to po prostu po mnie spływa. Co innego jeśli uznam, że ta osoba ma rację. Wtedy analizuję czy rzeczywiście jest coś nie tak i staram się coś ze sobą zrobić.
she336 napisał(a):quillathee napisał(a):Mój brat bardzo zniszczył mnie psychicznie jeśli chodzi o moją wagę. Cóż, jest w normie, nie jestem gruba. Mam trochę ciałka, ale na pewno nie można powiedzieć o mnie, ze gruba. No, ale tak się właśnie czuję, gdy mój brat nazywa mnie (nie na żarty) grubaską albo świnią. Zależy mi bardzo na opinii bliskich mi osób mimo, że wcale nie ma ich wiele. Na ogół jednak świetnie radzę sobie z opinią innych, bo jeżeli wiem, że ktoś wyzywa mnie, oskarża czy cokolwiek nie mając żadnych podstaw to to po prostu po mnie spływa. Co innego jeśli uznam, że ta osoba ma rację. Wtedy analizuję czy rzeczywiście jest coś nie tak i staram się coś ze sobą zrobić.
A powiedziałaś bratu, że Cię to boli? Ile ma lat? Może po prostu ma głupi wiek i dlatego tak mówi.
she336 napisał(a):Bardzo boli mnie głównie fakt, że od kiedy pracuję i myślę tylko o ślubie z moim ukochanym, o naszej przyszłości i już takim poważnym życiu, to w sumie nie mam koleżanek. One głównie mają temat tabu - dyskoteka. Gdy jestem w ich obecności czuję się nijak, bo wiem, że nie mam zbyt o czym z nimi gadać. Nie piszą do mnie, jakoś drogi się rozeszły, jak mamy się spotkać to zawsze mają jakiś pretekst. I jak tu dobrze czuć się we własnej skórze jak ktoś daje mi do zrozumienia, że jestem gorsza???
Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]