Sol napisał(a):Okej. A teraz powiedz mi czy napisałam coś, co nie jest zgodne z prawdą? Bo ja pisałam o ślubie konkordatowym przecież.
aneczka_brie napisał(a):Moi rodzice mają znajomych, gdzie mąż jest zadeklarowanym ateistą, natomiast żona jest wierząca. Wzięli ślub kościelny (nie moja dola czy jest to moralne czy nie jeśli facet w nic nie wierzy), ale przysięgę swoją wypełnił - dzieci zostały ochrzczone, miały komunię, bierzmowanie - w sumie to do 17 roku życia nie wiedziały, że ich ojciec jest ateistą. Po ich osiemnastce im to powiedział i razem z matką dali wolną rękę. Wydaje mi się, że to całkiem racjonalne rozwiązanie
tamira napisał(a):Mój mąż jest praktykującym katolikiem, ja nie. Ślub był cywilny i też było pięknie:-)
kingaa napisał(a):Jakbym była wierzącą osobą i miałabym brać ślub kościelny z partnerem ateistą, dla którego nie miałby on żadnego znaczenia, to chyba wolałabym jednak cywilny...
Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot], Google Adsense [Bot]