redorange666 napisał(a):Za duże rzeczy mi sie posypało więc stąd deprecha.. Dzisiaj kolejna sesyja z moją Pania psycholog... leczenie czas rozpocząć.
Chwilke mnie nie bylo i co widze? Red w takim ,,rozhustaniu,, ? Nie daj sie , bo nigdy nie jest tak zle by nie mozna bylo sie pozbierac. Nie jest latwo , ale tez nikt nie mowi , ze bedzie latwo, wierz mi.
Wieczór bardzo milusi, po powrocie z kina ulubiony mężczyzna oddaje się dopieszczaniu kolejnej wiatrówki, a ja bawię się w gwiazdkowe wycinanki:-) Wszystkim balującym szampańskiej zabawy życzę! (oczywiście bez "syndromu dnia następnego!)
Hej wszystkim i każdemu z osobna. żeby tylko kolejny tydzień pracy to ja byłbym naprawdę naprawdę szczęśliwy. Hmm w sumie to i tak narzekać nie mogę... poznałem fajną kobietkę i... jest nice... szkoda tylko że ona we wawie a ja tutaj ale... coś się wymyśli.