BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

witajcie! moja historia jest niedluga ale potrzebuje porady. od niedawna zaczelam sypiac z kolega z orkiestry. znamy sie jakies pol roku, w zasadzie od poczatku do mnie zarywal, ale olewalam go bo mialam chlopaka. teraz sytuacja sie zmienila - nie mam chlopaka wiec sie z nim spotykam ale tylko "na seks". ogolnie z tego co zauwazylam raczej nie jest zainteresowany zwiazkiem, natomiast ja bym takowym nie pogardzila. jak sprawic zeby poczul do mnie cos wiecej? a moze lepiej sobie odpuscic zanim sie zakocham na maksa? w koncu ze wzgledu na orkiestre bede skazana na jego towarzystwo jeszcze dlugo i w razie jakichs klopotow moze byc ciezko wytrzymac... napiszcie co o tym myslicie...

Mam być szczera? Wybacz, ale moim zdaniem wziełaś się za to od dupy strony. Dosłownie i w przenośni. Dziwi mnie to, że napisałaś:

zadumania napisał(a):w koncu ze wzgledu na orkiestre bede skazana na jego towarzystwo jeszcze dlugo i w razie jakichs klopotow moze byc ciezko wytrzymac

Wiesz, że będziesz skazana na jego towarzystwo długo, a pchasz się w znajomość tylko i wyłącznie łóżkowa, to dziwne.

Ale co do Twojego pytania. Ja nie wiem czy z niezobowiązującego seksu do miłości to jest taka bliska droga. Czy będziesz potrafiła go w sobie rozkochać skoro on w ogóle nie jest zainteresowany bliższą znajomością. Dlaczego, gdy byłaś już wolna zaczęliście od razu od łóżka? Wspominasz, że kiedyś był Tobą zainteresowany, chciał czegoś więcej, ale Ty miałaś chłopaka. A teraz? On po prostu się nawet nie musiał starać, zaczeliście spotykać się na seks i chłopak stracił zainteresowanie. Pewnie wie że nie ma o co walczyć.
Ale... Moim zdaniem możesz spróbować. Zaproponuj kolację, wypad do kina, spacer? Cokolwiek co nie kończy się seksem, a będzie wspólną, mile spędzoną chwilą. Wydaje mi się, że nie masz zupełnie nic do stracenia!

zadumania napisał(a):a moze lepiej sobie odpuscic zanim sie zakocham na maksa?

Powiedz mi, czy to nie jest tak że Ty już jesteś zakochana? Czy na razie jest to po prostu zwykłe zauroczenie, fajny seks? Bo jeśli chodzi tylko o fajny seks i może by tak spróbować z nim być to nie wiem czy warto. Ale jeżeli w grę wchodzi zakochanie to można trochę powalczyć. I przede wszystkim - dać powalczyć o siebie! Nie podawaj mu siebie na tacy

Pozdrawiam!

nie nie, to troszke inaczej jest. on mnie podrywal tylko dlatego ze chcial sie ze mna przespac, nigdy nie chcial niczego wiecej. a teraz zaczyna mnie coraz bardziej krecic, zaczynam byc o niego zazdrosna troche jak rozmawia z inna. a ze zaczelismy od "dupy strony" to dlatego ze chyba oboje tego potrzebowalismy, troche moze pomogl alkohol. ale skoro uwazasz ze jest o co walczyc to moze rzeczywiscie sprobuje... dzieki za rade:)

To że jesteś zazdrosna i zaczynasz coś czuć to z tego co ja wiem to normalne. Niektóre kobiety poprzez łóżko bardzo się angażują, a dla facetów jest to po po prostu numerek.
Ale chwileczkę... Skoro facet podrywa Cię po to żeby tylko się z Tobą przespać to nie ma sensu żeby o niego walczyć! Daj spokój, znajdziesz kogoś kto naprawdę pokocha Ciebie, a nie tylko seks!
Rzuć to w cholerę i skup się na normalnych mężczyznach, którzy będą Ciebie warci!

Jak zaczęłaś od seksu, to raczej niewielka szansa na to że go rozkochasz.

Powiem ci szczerze co myślę: Nie będzie z tobą bo uważa ze jesteś tego nie warta. Jesteś dziewczyną tylko na seks. Zaczęłaś od złej strony. Teraz uważa ze z każdym tak możesz wiec po co mu taka dziewczyny jak wszystko dostał od razu. Chciała byś być z takim facetem?? Chyba nie bardzo wiec..... pomyśl. Zostaw go i skończ z tym seksem.

Chyba wyjdę na kolejną pesymistkę, ale również sądzę że są szansa na powodzenie tego "związku" jest znikoma... Chyba lepiej żebyś sobie odpuściła.

wiecie co, rozmawialam na ten temat z kilkoma kolegami. i wszyscy maja w tej kwestii zupelnie odmienne zdanie - twierdza ze jak dalej bede robic to co robie to chlopak predzej czy pozniej sie zaangazuje... teraz to juz w ogole nie wiem jak to jest

To masz za przeproszeniem dawać du.... tylko po to żeby on coś zaczął czuć???? Ja mam takie zdanie ze facet z tobą nie będzie jeżeli dajesz mu wszystko na tacy. Dla mnie to jest spalona sytuacja. Chcesz być z gościem który śpi z dziewczyną dla zabawy??? A jak już Będzie z tobą to co..?? będą zdrady i inne niezobowiązujące spotkania na seks.
A po drugie to nie rozmawiaj o tym z facetami bo na pewno opinia ci się zszarpie i dużo osób będzie o tym wiedzieć bo faceci to gorsze paply niż baby a poza tym już nie będą cie tak szanować.

Mogę tylko dodać od siebie, że z miłością jest jak z jedzeniem i kolejność musi być zachowana.
Jedyne co możesz zrobić to wziąć go na dystans nic innego Ci nie pomorze im bardziej będziesz do niego lgnąć tym mniej będzie Tobą zainteresowany
To tyle ...

wiecie co? siedzialam u niego caly wieczor... po prostu rozmawialismy... to naprawde wartosciowy facet... i mysle ze to ma szanse:) mimo wszystko sprobuje, chyba warto sie postarac... przynajmniej nie bede zalowala ze nie sprobowalam

Kobiety No cóż próbuj życzymy szczęścia....

Twoje życie Twoja broszka

Faceci to samce z natury lubią zdobywać a nie być zdobywanym. Im będziesz bardziej tajemnicza i niedostępna tym bardziej będziesz go interesować. No ale wy uprawiacie seks wiec z tej tajemniczości nie wiele zostało. Na początku skończ z seksem a potem się o niego staraj.. Bo jeśli będzie miał wszystko na tacy tak jak ma teraz to po co mu związek jak ma to co chce.Twój wybór..

zadumania - dziwię Ci się,razem niby pracujecie,nic więcej Was nie łaczy / przynajmniej jak na razie/ tylko seks, a chcesz teraz czegoś więcej.Może być i tak,że znienawidzicie się któregoś pięknego wieczoru ,bo Ty będziesz oczekiwała od niego konkretnych deklaracji np.a on po prostu chce tylko jednego.Nie chce się może wiązać na stałe.A pracując razem będziecie skazani na siebie ,wówczas ta sytuacja będzie raczej nie do pozazdroszczenia.Ja na Twoim miejscu dałabym sobie jednak z nim spokój.Przyjaciela szukałabym gdzie indziej.Ale decyzja i tak należy tylko do Ciebie.Jeśli wydaje Ci się,że wszystko zmierza ku dobremu,warto spróbować.Bo faktycznie jeśli nie spróbujesz,będziesz potem żałowała.Gorzej jak będziesz żałowała,że w ogóle spróbowałaś.A tak a propos,niczego na siłę nie da się zrobić,tak samo jak nikogo nie można zmusić,aby nas pokochał.Mimo wszysto życzę Ci powodzenia.Pozdrawiam.Pa.

hej dziewczyny..
Nie czytałam wcześniejszych postów, pewnie z czystego lenistwa ;D
Ale mam do Was pytanie. A mianowicie opowiem Wam pewną historie.
Poznałam 6lat temu jeszcze jako 13letnia dziewczynka super Faceta, ma na imię Patryk, jest rok starszy ode mnie. Niestety kiedyś nie mieliśmy ze sobą dobrych kontaktów, ponieważ ludzie ze "wsi" rozpowiadali mu, że się z Niego wyśmiewam, a Mi opowiadali taką samą bajkę jak jemu. Ale nie będę Was tu zanudzać historiami od samego początku Dodam jeszcze, że dzieli nas 340km. Dopiero w te wakacje zaczęliśmy ze sobą tak dużo rozmawiać. W sumie zaczęło się od "wiejskich dyskotek" podchodził do mnie, tańczył ze mną, później były długie rozmowy, spacery, spotkania, potrafiliśmy ze sobą siedzieć do rana, aż się w Nim zakochałam, co się okazało, że zaczął kręcić, z pewną dziewczyna. Jest z nią od lipca.
Teraz w lutym pojechałam z bratem na kilka dni do kuzynki, żeby ją odwiedzić, dodam, że kuzynka mieszka w tej samej Wsi co Patryk. Spotkałam się z Nim kilka razy, rozmawialiśmy ze sobą godzinami przez telefon, jednak na zwykłym spotkaniu się nie skończyło, głupio mi o tym pisać, ale wylądowaliśmy razem w łóżku, zdradził swoją dziewczynę , ze mną.
Do tego wszystkiego nalega żebym się przeprowadziła do kuzynki tak jak ja to chciałam zrobić. Mówi mi, że go pociągam. Godzinami siedzę i wpatruje się w jego zdjęcie jak głupia.
Przepraszam, że pisze tak urywkami, ale niestety nie jestem jeszcze wyćwiczona w pisaniu takich postów
Myślicie, że ja i Patryk moglibyśmy zostać para?
Co o Nim sądzicie, kocha swoją dziewczynę, zdradzając ją?
Zostawiłby ją dla mnie?
Proszę o Wasze opinie, od kilku dni chodzę zamyślona jakby to było..

kasiula93 napisał(a):hej dziewczyny..
Nie czytałam wcześniejszych postów, pewnie z czystego lenistwa ;D
Ale mam do Was pytanie. A mianowicie opowiem Wam pewną historie.
Poznałam 6lat temu jeszcze jako 13letnia dziewczynka super Faceta, ma na imię Patryk, jest rok starszy ode mnie. Niestety kiedyś nie mieliśmy ze sobą dobrych kontaktów, ponieważ ludzie ze "wsi" rozpowiadali mu, że się z Niego wyśmiewam, a Mi opowiadali taką samą bajkę jak jemu. Ale nie będę Was tu zanudzać historiami od samego początku Dodam jeszcze, że dzieli nas 340km. Dopiero w te wakacje zaczęliśmy ze sobą tak dużo rozmawiać. W sumie zaczęło się od "wiejskich dyskotek" podchodził do mnie, tańczył ze mną, później były długie rozmowy, spacery, spotkania, potrafiliśmy ze sobą siedzieć do rana, aż się w Nim zakochałam, co się okazało, że zaczął kręcić, z pewną dziewczyna. Jest z nią od lipca.
Teraz w lutym pojechałam z bratem na kilka dni do kuzynki, żeby ją odwiedzić, dodam, że kuzynka mieszka w tej samej Wsi co Patryk. Spotkałam się z Nim kilka razy, rozmawialiśmy ze sobą godzinami przez telefon, jednak na zwykłym spotkaniu się nie skończyło, głupio mi o tym pisać, ale wylądowaliśmy razem w łóżku, zdradził swoją dziewczynę , ze mną.
Do tego wszystkiego nalega żebym się przeprowadziła do kuzynki tak jak ja to chciałam zrobić. Mówi mi, że go pociągam. Godzinami siedzę i wpatruje się w jego zdjęcie jak głupia.
Przepraszam, że pisze tak urywkami, ale niestety nie jestem jeszcze wyćwiczona w pisaniu takich postów
Myślicie, że ja i Patryk moglibyśmy zostać para?
Co o Nim sądzicie, kocha swoją dziewczynę, zdradzając ją?
Zostawiłby ją dla mnie?
Proszę o Wasze opinie, od kilku dni chodzę zamyślona jakby to było..

Kasiu, dla mnie to trochę niefajne że nie czytałaś wcześniejszych postów i napisałaś od razu swój problem. Przyznajesz że z czystego lenistwa, okej... Ale dla mnie to jest takie trochę nie na miejscu. Nieważne.
A co do Twojego problemu. Szczerze? Może Patryk mógłby zostawić swoją dziewczynę. Może moglibyście zostać parą, jest szansa. Ale zastanów się czy chcesz być z facetem, który zdradza swoją dziewczynę. Niewiadomo czy Ciebie także nie będzie zdradzał. Twoja decyzja

Ale zastanów się czy chcesz być z facetem, który zdradza swoją dziewczynę. Nie wiadomo czy Ciebie także nie będzie zdradzał. Twoja decyzja

Zgadzam się

Śmieć nie facet...
I tobie się podoba coś takiego ? Co wy macie w głowach ostatnio moją kumpele facet zdradzał to robiła to samo ( chciałą mu do dupy wejśc ) Co wy w tym widzicie. Dla mnie temat do zamknięcia i wniosek krótki dałaś kilka razy nie powtórz tego błędu bo założysz 100 tematów odnośnie zaufania inwigilacji zdrady i rozpaczy. SZANUJ SIĘ bo nikt Cię nie będzie szanował

Wiem, wiem, że może nie powinnam pisać, że nie czytałam wcześniejszych postów, za co przepraszam Was z całego serca
Nadrobię to, jestem tu nowa i powoli wszystko ogarniam. A co do Patryka to właśnie są dni ze się zastanawiam nad sensem tego, czy coś z tego może być, chociaż wiem, że jak się tam przeprowadzę to będzie inaczej. A co do Szanowania się, owszem głupio zrobiłam i źle się z tym czuję, dlatego od tamtego wyjazdu już wiem, że nigdy nie popełnię tego błędu.

że nie czytałam wcześniejszych postów

Albo potrzebujesz pomocy, albo chcesz się wyżalić. Ludzie poświęcają Ci swój czas więc to szanuj.

Nadrobię to, jestem tu nowa i powoli wszystko ogarniam.

Przeczytanie wszystkich stron zajęło mi od początku około 5 minut więc najwyraźniej zostaje ta druga opcja...

A co do Szanowania się, owszem głupio zrobiłam i źle się z tym czuję, dlatego od tamtego wyjazdu już wiem, że nigdy nie popełnię tego błędu.

Pożyjemy zobaczymy ...

Na pewno nie możesz od razu mu ulegać bo będzie wiedział ze ma cie w garści. Trochę dystansu dziewczyno. Nie pisz ze się przeprowadzisz ze podoba ci się. Jeśli odpuści po jakimś czasie np po 2 tyg to widać nie interesujesz go tak jak mówił i chodziło tylko o sex...

Wiem, że ludzie poświęcają mi swój czas, i to szanuje
Piszę, bo chce od Was rady, nie wiem co mam robić dlatego znalazłam się na tym forum, nie miałam wcześniej nawet jak sprawdzić tych postów, ale już to nadrobiłam, więc spokojnie ;
) Nie jesteśmy tu po to, żeby się kłócić.

Do Sylwia1991
Postaram się mu nie ulegać, ale nie potrafię też przejść koło niego obojętnie, nie wiem co mam zrobić, żeby zaczął się starać.
Dziękuje Wam za rade ;*

A po drugie napisałaś,co on powiedział,...że go pociągasz.. Co nie znaczy,że chcialby być z Tobą,skoro zdradził swoją dziewczynę z Tobą,to nie możesz mieć pewności,że kiedyś tego samego nie zrobi z inną,zdradzając Ciebie. A tak ogólnie, nie buduje się swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu. A chłopak jak widać nie jest stały w uczuciach,chodzilo mu tylko o jedno.

Jeśli jest dobry w te klocki to po co z niego rezygnować? Czy potrafimy być tak ostrożne i bronić się przed miłością? A może się uda - ja tam lubię ryzyko.