jak to miło być zrozumianym
Ja też mam (niewielki) karton z rzeczami dla córci - od pewnego czasu jak coś jest naprawdę piękne to zdarza mi się kupić - jakieś spineczki, książeczki, jedna sukienusia. Maż wie o tym pudełku ale gdyby np. moja mama się dowiedziała o tych rzeczach to na pewno pukała by się w głowę i mnie ochrzaniała że co ja wyprawiam (dlatego pudełko jest głęboko schowane
)
Nie wiem jak to będzie bo mąż ma średnią ochotę na 3 dziecko - mówi ze chce się wreszcie wyspać, a faktem jest że to głównie on wstawał do naszych dzieci w nocy
Ale mnie się marzy córcia, byłam w ciąży 3 razy ale raz poroniłam (pomiędzy urodzeniem synów) i mam taką teorię że wtedy miała urodzić się dziewczynka, i że ona gdzieś tam na mnie czeka... Brakuje mi dziewczynki w naszym domu, po prostu. Gdy syn młodszy ogląda mini mini i leci jakaś bajka o Barbie, które swoją drogą bardzo lubię
to tak mi smutno że nie mam z kim tego oglądać (synek takimi bajkami jest niezainteresowany - w sumie dobrze
)