ja już wprawdzie jestem 15lat po ślubie, ale cywilnym..
Tak wyszło, że w czasie gdy decydowaliśmy się na ślub miałam lekką depresję, źle się czułam w centrum uwagi, a bardzo chcieliśmy się pobrać.
Owszem, w głębi duszy marzył mi się zawsze piękny ślub w białej sukni, ryginalne wesele, piękne zaproszenia itd.
No ale tera już trochę póżno na to
Rozważamy wzięcie ślubu kościelnego, tak eby przypieczętować naszą miłość. Zaprosilibyśmy rodziców i rodzeństwo plus świadkowie, potem tylko jakiś bardziej wykwintny obiad w dobrej restauracji. I tyle
A, i sesję fotograficzną może byśmy zrobili, żeby mieć pamiątkę
Marzy mi się m/w taka suknia jak poniżej, biżuteria, obrączki (bo obecna mojego M. uwiera. )
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.