![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
![Smutna :(](https://babskiesprawy.pl/images/smilies/icon_e_sad.gif)
Pletwa Reborn napisał(a):Powinnaś pójść na przetrwanie. Niech sobie ten mąż będzie bo jesteś w sytuacji w której nic z nim nie zrobisz, bo w końcu widziały gały co brały. Postaraj się jakoś porządnie wychować te dzieci to kiedyś ci się to sprofituje. Nie widzę zbytnio inne opcji. Mogło być gorzej.
Czarna napisał(a):Mam nadzieję, że dziewczyna się nie posłucha kolejnej z Twoich "złotych rad".
Enola napisał(a):Tak jak u Maniolki jestem poniżana w oczach innych, bo beznadziejnie gotuję, kiepsko jeżdżę mimo że tylko ja mam prawko, ogólnie jestem beztalenciem
Enola napisał(a):ja nie umiem mu powiedzieć tego żeby opuścił moje mieszkanie bo wiem że zapije się albo zrobi coś głupiego... Z obawy o to że coś sobie zrobi rujnuję swoje życie
Enola napisał(a):Witam,
tak jak Maniolka jestem nowa... Może nie powinnam się wtrącać, może to egoistyczne to co napiszę, ale mam dokładnie tak samo... Z tą różnicą że nie łączy nas dziecko ani sakrament... Może i jestem "wiekowa" ale wciąż szukam swojej gwiazdy. Mój facet do tej pory był uosobieniem marzeń, wręcz wspaniały, ale po roku wspólnego mieszkania mam wrażenie że nie jestem kobietą a zwykłą pomywaczką... Mimo że pracuję na pełen etat to w domu mam kolejny bo mój "Pan idealny" nawet talerza po sobie nie odniesie, jego ciuchy i skarpety są wszędzie, sprzęt muzyczny (jest dj-em) jest wszędzie, na kanapie, komodzie, nawet w kuchni a ja nawet nie mam prawa go przenieść bo to musi tu być. Tak jak u Maniolki jestem poniżana w oczach innych, bo beznadziejnie gotuję, kiepsko jeżdżę mimo że tylko ja mam prawko, ogólnie jestem beztalenciem a on mi życie uratował... Bynajmniej chodzi mi o to, bo wiem, że to nie ma sensu,ja nie umiem mu powiedzieć tego żeby opuścił moje mieszkanie bo wiem że zapije się albo zrobi coś głupiego... Z obawy o to że coś sobie zrobi rujnuję swoje życie, czuję że zaczynam się w tym dusić, opuściła mnie chęć do życia, co gorsza straciłam wszystkich znajomych i nie wiem kogo mogłabym prosić o radę, bo to w końcu taki wspaniały facet a ja nie umiem docenić tego że jest artystą...
Zidentyfikowani użytkownicy: Google [Bot]