mycha25 napisał(a):To wygląda tak jakby teraz,w tych czasach to już nie było możliwe.Na każdym kroku rozwody,rozstania...Jednak kiedyś to chyba było inaczej,w dawnych czasach ludzie mięli inne wartości i nie rozstawali się z byle powodu jak to teraz się zdarza.
Lily of the Valley napisał(a):A ja mam tak, że nie wyobrażam sobie bycia z moim chłopakiem do końca życia. Myślę o tym, co jest teraz i nie wybiegam w przyszłość. Jestem jednak z nim krótko, nieco ponad 3 miesiące i myślę, że się nie zaangażowałam w 100% w ten związek, by się jakoś heroicznie poświęcać, itd. Poza tym jestem racjonalistką i wiem, że wcale nie musi być moim ostatnim.
mycha25 napisał(a):Lily of the Valley napisał(a):A ja mam tak, że nie wyobrażam sobie bycia z moim chłopakiem do końca życia. Myślę o tym, co jest teraz i nie wybiegam w przyszłość. Jestem jednak z nim krótko, nieco ponad 3 miesiące i myślę, że się nie zaangażowałam w 100% w ten związek, by się jakoś heroicznie poświęcać, itd. Poza tym jestem racjonalistką i wiem, że wcale nie musi być moim ostatnim.
Oczywiście że nie musi być tym ostatnim ale czemu nie wyobrażasz sobie bycia z nim do końca życia?To zabrzmiało trochę tak jakbyś go nie kochała i uważała że jest tylko przejściowy bo być może gdzieś tam czeka lepszy
Masjaa napisał(a):Wierzyć jedno a rzeczywistość to drugie i tak się niczego nie przewidzi i nie zaplanuje... ja uważam, że jak dwoje ludzi ma razem być to będzie.....
Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]