Kastella napisał(a):A czy odkładanie i inwestowanie to w zasadzie nie to samo? Odkładamy pieniądze, a tym samym inwestujemy w przyszłość. A jeśli można połączyć ubezpieczenia z odkładaniem na przyszłość, to chyba byłaby fenomenalna opcja... Zwłaszcza, że same ubezpieczenia to jednak potrafią zakręcić... Ubezpieczenie zdrowotne, od nieszczęśliwych wypadków... A to zapewne nie koniec! Sama od jakiegoś czasu przeglądam różne oferty, a wszystko wydaje się dosyć skomplikowane....
kusicielka napisał(a): Nie wiem, nie przelewa się, a jednak ubezpieczneie to wkładanie pieniędzy do skarbnki ubezpieczyciela, jak nic ci sie nie stanie, to przepadają...
Rey napisał(a):no niekoniecznie przepada
Są takie, gdzie masz opcję wypłacenia, albo łączące polisę z funduszem inwestycyjnym. Masz jakby dwa produkty w 1 - ubezpiecznie na zycie i odkładaniae pieniędzy. To jest niegłupie, nawet jak sie ma lokaty czy tym podone, bo trzeba zawsze dywersyfikować oszczedności.
scoop napisał(a):Rey napisał(a):no niekoniecznie przepada
Są takie, gdzie masz opcję wypłacenia, albo łączące polisę z funduszem inwestycyjnym. Masz jakby dwa produkty w 1 - ubezpiecznie na zycie i odkładaniae pieniędzy. To jest niegłupie, nawet jak sie ma lokaty czy tym podone, bo trzeba zawsze dywersyfikować oszczedności.
Znasz tu jakiś fundusz, który warto polecić? Żeby pieniądze nie przepadły, bo chyba mnie szlag trafił jakby sie okazało, ze straciłam to na co ciężko pracuję od wielu lat.
PS. Tak jak było kiedyś z tymi nieszczęsnymi opłatami likwidacyjnymi. Ludzie tracili nawet 100% pieniędzy Masakra!
Brankala napisał(a):Też, ostatnio widziałam reklamę i zaczęłam sie zastanawiać nad czymś takim. My odkładamy do "skarpety" a nie ma nic gorszego bo kasa jest w domu i jak mi brakuje gotówki to oczywiście biorę sobie a później nie oddaje i rozpływają sie oszczędności a tak bym płaciła i zamrożone i wiem, że są i czekają na czasy kiedy będą potrzebne.
kusicielka napisał(a):Niby macie rację. tylko zawsze jakoś brakuje na takie niefizyczne wydatki... Mamy co prawda skandię dla córy, ale przynosi straty. Mi matce jedynaczki nie przypadło 500 plus, ale troszkę mnie bawią obligacje rządowe. Idea szczytna, by oszczędzać, a jednak kojarzy się, ze dali, a teraz chcą odzyskać, czyż nie?...
Kastella napisał(a):Proszę Was, jak czytam o tych ubezpieczeniach szkolnych to tylko mnie krew zalewa! Wiadomo, że warto ubezpieczyć dziecko w szkole, zwłaszcza, że w skali roku szkolnego to są jakieś grosze, ale takie ubezpieczenie, to jednak praktycznie nic nie gwarantuje
Polisa to fakt coś co trzeba mieć, a jak czytam, że łączycie to odkładaniem na przyszłość, to zastanawiam się czy to faktycznie przypadkiem nie przyniesie jakichś wymiernych korzyści... A z odkładaniem do skarpety, to nawet nie żartujcie bo to się nigdy nie sprawdza!
Zidentyfikowani użytkownicy: Google [Bot]