Kobiety to raczej do was. Znalazłem artykuł, który może wam się przydać. Przeczytajcie ten tekst i pomyślcie o swoim życiu.
"Żyjąc u boku toksycznego człowieka dochodzisz do granicy, w której milczenie, jest jedynym sposobem na przetrwanie. Podświadomie uczysz się, że jesteś nikim i zapominasz o swoich prawach. Tak jakby one nigdy nie istniały. Wpadasz w pułapkę i zaczynasz uczyć się, jak należy postępować, by unikać kar i co robić, by zyskać nagrodę. Stajesz się po prostu maskotką w rękach dewianta.
Serce krwawi, ale umysł przestał już widzieć, to co sprawia większy ból, a uszy przestały rejestrować wyzwiska i groźby. Milczenie to takie więźnie, które łączy kata z ofiarą. Niby wszyscy wam gratulują i zazdroszczą. Do czasu, aż ostatni gość opuści mieszkanie, dopóki proza życia codziennego mocniej nie za puka do drzwi. Ból psychiczny jest ostatnim kręgiem w piekle. Nigdy go nie pokonasz, jeśli nie poczujesz swojej wartości.
Jesteś cudem do odkrycia, a nie błędem do naprawienia. Nigdy nie daj sobie wmówić, że jesteś do niczego, że nikt Cię nie zechce. Miłość nie krzywdzi, nie wymaga poświeceń jednej strony. Nigdy też nie dawaj drugiej szansy ludziom, którzy ściągnęli Cię na dno. Zapamiętaj też, że ciosy zadawane z bliskiej odległości bolą najbardziej. Nie usprawiedliwiaj kogoś, kto Cię krzywdzi tylko dlatego, że macie te same nazwiska. Życie jest za krótkie, by układać komuś życie, tak by on czuł się, jak bóg, a my jak jego popychadło."
Moge się założyć, że kobiety na tym forum mają za sobą toksyczne związki. Niektóre pewnie się do tego nie przyznają.
Nie myślcie, że to tylko was dotyczy drogie panie.
Kobiety też potrafią facetów złamać psychicznie.