Od zawsze miałam kłopoty z opryszczką - zazwyczaj wyskakiwały mi 3-4 w ciągu roku. Przyzwyczaiłam się do tego, bo po tygodniu leczenia znikały. Ale trzy lata temu przeżyłam koszmar - od września do stycznia opryszczki pojawiały się ciągle - jedna znikała, po trzech-czterech dniach pojawiała się kolejna. Zdesperowana poszłam do dermatologa
Przez 4 miesiące, dwa razy dziennie przyjmowałam
tabletki Heviran (tylko na receptę. Przed rozpoczęciem kuracji lekarka powinna wysłać Was na morfologię, aby mieć pewność, czy atak opryszczek nie jest spowodowany anemią, obniżoną ilością granulocytów czy limfocytów itp.). Od zakończenia leczenia minęło 26 miesięcy. W tym czasie miałam 3 opryszczki - z tą różnicą, że nie bolały (wcześniej czułam, jak opryszczka mi pulsuje na wardze, piecze. Okropność i straszny dyskomfort!).
Moja pani dermatolog podkreśliła, że
najważniejsza jest PROFILAKTYKA - należy zaprzyjaźnić się z
nawilżającą pomadką do ust - zawsze trzeba mieć ją w torebce, usta powinny być nieustannie nawilżone (przecież jak nasze ręce nie są pokremowane, to także są szorstkie i mają tendencje do pękania - prawda?)
- polecam
tran w kapsułkach na zwiększenie odporności (osobiście łykam olej z wątroby rekina, Iskal - jest o tyle wygodny, że można go łykać także w wakacje, w przeciwieństwie do standardowego tranu po którym mogą się robić plamy na skórze)
-
poranne kakao, które ma mnóstwo witamin i kwas foliowy
A jak się już to świństwo pojawi na wargach, to należy nie tylko smarować zmienioną skórę, ale także atakować od wewnątrz - wszamać kompleks witamin z grupy B, Rutinoscorbin, tran. Dzięki temu mamy pewność, że to paskudztwo się nie rozprzestrzeni. No i najważniejsze -
przestrzegam przed zjadaniem garściami Heviranu. Acyklowir to jedyny lek na opryszczkę, jak organizm się na niego uodporni to kaplica. Więc wywalcie do kosza wszelkie mity pt. "codziennie w okresie jesienno-wiosennym zjem tabletkę Heviranu, żeby mi się żadna opryszczka nie pojawiła".
No i najważniejsze - nie stresować się, nie przemęczać, nie zamartwiać... Jeżeli czeka nas tydzień wytężonej pracy lub bardzo duży stres, to przynajmniej wygospodarujmy godzinkę dziennie na relaks.
Nie bez powodu opryszczka lubi atakować przed ważnymi uroczystościami - bo jesteśmy wtedy zdenerwowane, zestresowane, a układ odpornościowy i nerwowy gorzej pracuje.