Hej
Gdy zaczęłam rozszerzać dietę swojemu synkowi, szczerze się przyznam ,że od razu zaczęłam mu podawać wodę. Czystą, dobrą wodę. Pewnego dnia mój synek poznał smak "herbatek" za sprawą cioci i niestety bardzo szybko mu posmakowały. Automatycznie wodę zaczął odrzucać. Przez długi czas poiłam go tego typu gotowymi herbatkami, teoretycznie skład miały niezły, ale zawartość cukrów naturalnych plus tych dodanych była katastroficzna. Zaczęłam się zastanawiać nad tym jaki to ma tragiczny wpływ na organizm, że juz tak mały człowieczek zacząl się "uzależniać"od cukru. Cukier i tak jest wszechobecny w naszych pokarmach i produktach spożywczych, więc z napojów chciałam go ograniczyć do minimum. Postanowiłam to zmienić i znów zachęcałam go do picia wody.. Zmieniałam kubeczki do picia... Dodałam cytrynę ...i to był strzał w 10 ! Woda z cytryną bardzo mu posmakowała. Z czasem zaczęłam dodawać tej cytryny też mniej, aby nie przyzwyczaił tylko do jednego smaku. I pewnego razu wypił wodę czystą i nawet się nie zorientował
Synek pije wodę i nie protestuje przy tym
Kilka razy w tygodniu podaję mu także do picia ciepłą herbatkę owocową, ale taką jak najbardziej naturalną, nie aromatyzowaną. W zasadzie pije tylko to. Nie "świruję" z tymi napojami i jeżeli ciocia, babcia lub gdziekolwiek synek zostanie poczęstowany jakimś soczkiem to spokojnie go wypija... tym razem pod moim czujnym okiem
Pozdrawiam