przez abi92 » 20 sty 2019, o 00:19
Mój problem polega na tym, że mój facet nie mówi mi żadnych komplementów. Bardzo źle sie z tym czuje, bo wiadomo jak każda kobieta chciałaby być najpiekniejsza dla swojego meżyczyzny i być przez niego doceniona. Dręczy mnie to już rok, bo co bym na siebie nie załozyla, nie wiadomo jak bardzo bym sie starała ładnie wygladac, nigdy miłego słowa nie dostane. Od roku się dołuje bo ciągle sie porownuje do innych na które on patrzy, zaczelam sie sobie az za bardzo przygladac i przez to popadac w coraz wieksze kompleksy. Zawsze przebojowa, wygadana dziewczyna zmienila sie w cichą, zakompleksioną i zdołowaną dziewczynę. Nie raz już nie wytrzymywałam i zdarzały sie sytuacje, że potrafiłam rozplakać sie przy nim. On wtedy pytał co się dzieje to tłumaczylam mu o co chodzi. To jedyne co od niego słyszalam, że nigdy mi nie powiedział, że jestem jakas brzydka, ale on tez nie jest jakis piekny i to nie wyglad jest najwazniejszy. A jak ktos inny mi powiedzial jakis komplement i on to słyszal to albo udawal ze sie ksztusil, albo sie smial pod nosem. To bylo przykre. Powoli nie potrafie z nim normalnie spedzac czasu. Kocham go i oprocz tego dobrze spedza mi sie czas, ale jak wracam do domu to placze. Prosze doradzcie mi co mam robic bo coraz bardziej sie zastanawiam nad tym zeby sie rozstac.
-
- abi92
- Jestem tu nowa :)
-
- Posty: 9
- Dołączył(a): 20 sty 2019, o 00:03