Witam Was.
Mam ostatnio głowę pelna myśli na temat macierzyństwa. Zauważyłam, że im jestem starsza( obecnie 27l.) tym mam mniejsza ochotę na dziecko. Mimo całego baby bum jakie się teraz tworzy, mimo iz moje znajome, nawet te młodsze o kilka lat, zaliczają kolejna runde bycia mamą, mimo ze jestem w związku( moj parter ma zdanie na ten temat "będzie to będzie ale wolałbym poczekać jeszcze z kilka lat", ma on 26l ale jest b. dojrzały i odpowiedzialny ) to jednak gdzieś uciekam sama od tego, ze mogłabym byc mama. Jednak z drugiej str czuje ten uciekający czas.
I tu pyt do Was. Co wy sądzicie o rodzicielstwie czy żałujecie/cieszycie się ze bylo to tak wcześnie/późno ? Czy nie macie poczucia jakiejs straty albo wręcz przeciwnie ?
Pozdrawiam was i wasze pociechy