Cześć, przeszukałam fora ale nie znalazłam podobnego problemu. Postanowiłam napisać, może znajdzie się ktoś kto doradzi, ewentualnie pomożemy komuś innemu
Mam 34 lata. Od dwóch miesięcy podczas miesiączki pojawiają się u mnie okropne mdłości i wymioty. Nie są to wymioty, po których czuć ulgę. Ja już nawet nie mam czym wymiotować, a cały czas mam odruch wymiotny (i tak kilkadziesiąt razy dziennie). Trzy, cztery dni nie jestem w stanie wstać z łóżka. Za pierwszym razem myślałam, ze to jakiś wirus lub zatrucie, ale jak pojawiło się miesiąc później podczas miesiączki to nie mam wątpliwości, że coś jest nie tak. Zrobiłam badania hormonów w 4 dniu cyklu (wyszły idealnie), endokrynolog nie ma podstaw do leczenia. Ginekolog przepisał luteinę (ze względu na występujące migreny i ewentualne starania o drugie dziecko, nie zastosował terapii hormonalnej). Czy któraś z Was miała taki przypadek? Czy luteina pomoc może na takie dolegliwości? Dodam, że będąc w ciąży miałam niepowściągliwe wymioty i te wymioty teraz są bardzo podobne, z tym ze mijają razem z końcem miesiączki.