Spytać go wprost czy odpuscic sobie?

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Spytać go wprost czy odpuscic sobie?

Postprzez sophiavivre » 3 cze 2022, o 17:27

Ostatnio już zakładałam wątek o tym facecie, ale tak po krótce: poznaliśmy się kilka m-cy temu w pracy, był między nami flirt, jakieś podteksty itd., ale on nigdy nie przekroczył granic i finalnie nie udało nam się nigdy spotkać sam na sam (może dlatego, że był moim przełożonym, a może dlatego że jestem od niego sporo młodsza - nie wiem ; ja potem nagle wyjechałam i tak to się skończyło). Potem zaprosił mnie na Walentynki, ale ja chyba nie do końca brałam to na serio i finalnie nie pojechałam (dzieli nas odległość). Teraz na początku maja 4 dni byłam w jego kraju i zanim poleciałam, to napisałam do niego czy znajdzie trochę czasu, aby się wtedy spotkać? Napisał, że będzie bardzo zajęty, ale żebym dała znać jak przylecę. Nie napisałam do niego, bo grafik nie pozwolił i 4 dni szybko minęły. Kilka dni temu znowu się spisaliśmy, spytałam czy chciałby zaplanować jakieś spotkanie skoro ostatnio się nie udało i odpisał, że będzie w PL w lipcu to da mi znać. Rozmowa się fajnie toczyła, był nawet rozmowny itd do momentu aż nie odpisałam mu na ostatnią wiadomość, bo było bardzo późno i zwyczajnie zasnęłam. I tu się zaczęło... po prostu zaczął bawić się w ghostowanie... odpisałam mu rano, to wyświetlił i nie odpisał. Dopisałam mu coś tam jeszcze, to nawet przestał wyświetlać. Dograłam mu wiadomość głosową - wyświetlono dzisiaj i cisza... Facet jest 40+ dlatego tym bardziej nie rozumiem takiego zachowania. Tym bardziej, że jeśli odezwę się do niego randomowo za około 2-3 tygodnie, to jestem pewna że wtedy mi odpisze jakby nigdy nic się nie stało aż do momentu, gdy znowu za długo mu na coś nie odpiszę i zacznie mnie ignorować. Wiem, że przeżywam tak jakbyśmy byli już nie wiadomo jak długo parą - ale jest mi po prostu przykro, bo nie wiem, czy wina leży we mnie, czy to on robi ze mnie idiotkę czy jak... Dzisiaj pod wpływem emocji usunęłam te ostatnie wiadomości, które wyświetlił i nie odpisał i dałam mu unfollow na insta (wiem, że dziecinne ale bardziej zrobiłam to z zamiarem tego, aby nie widzieć jak będzie dodawał jakieś zdjęcia/relacje i się dodatkowo nie dołować), ale nadal mi smutno i mnie to dręczy... Dlatego zastanawiam się czy wyjechać mu całkowicie wprost z pytaniem o co mu chodzi i czy jest zainteresowany, czy odpisuje mi tylko z grzeczności, ale w sumie to ma wywalone? Tylko, że jest opcja że na taką wiadomość też mi nie odpisze... już sama nie wiem. Co byście zrobiły?
sophiavivre
Miła Kobietka
 
Posty: 45
Dołączył(a): 8 sie 2017, o 17:40
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]