Wskazówki dla faceta, jak być naprawdę mądrym- dla oceny kob

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Wskazówki dla faceta, jak być naprawdę mądrym- dla oceny kob

Postprzez Jack Wolf » 19 wrz 2012, o 11:22

Ani synowi, ani żonie, ani bratu, ani przyjacielowi nie dawaj władzy nad sobą za życia, nie oddawaj też twoich dostatków komu innemu, abyś pożałowawszy tego, nie musiał o nie prosić. (Syr 33, 20)

Gdy jest się z drugą osobą bardzo blisko, w sensie emocjonalnym, uczuciowym, pomysł taki jak intercyza ... rozwiń całośćczy osobne konta bankowe, wydaje się szaleństwem. Mało tego, przedstawienie takiej propozycji biednej, kruchej istotce która skryta jest pod kołdrą słabości, wydaje się największą zbrodnią. Wyobraźnia mężczyzny ogarnięta jest szczęściem które go czeka, szczytami do zdobycia. A przecież wszyscy wiemy, że chwile ekscytacji mijają. Euforia po alkoholu czy narkotykach, zamienia się w wymioty, biegunkę i okropne mdłości. Kupno np. nowego, wymarzonego auta, daje niesamowitą energię i optymizm; mija, po tygodniu, a zostają do spłacenia kilkuletnie raty. Tak jest z wszystkim, także z Twoim "szczęściem" które odczuwasz przy kobiecie. Ono także minie, ponieważ ten sam bodziec, nie może wywoływać coraz większej reakcji. Nazywa się to w medycynie tachyfilaksją, co oznacza ża każdy bodziec wywołuje z czasem mniejszy skutek. W praktyce wygląda to tak, że aby się upić, potrzebujesz coraz większej dawki alkoholu, żeby odczuć działanie narkotyku potrzebujesz go więcej i więcej, aż z czasem bierzesz tylko po to, by nie odczuwać męki odstawienia. Żeby odczuć przyjemność z kobiety (bo przecież o to chodzi w związku, zawsze o Twoją przyjemność, jakkolwiek ją nazwiemy czy duchową czy cielesną) bodziec musi się zwiększać, ponieważ się do niego przyzwyczajasz i jego efekt się obniża. Tymczasem kobieta na początek rzuca do walki wszystko co ma; maksymalny urok, uprzejmość, najlepszy seks. Na początku więc bodziec jest bardzo silny, a Ty jesteś ogłuszony, co przekłada się na to, że Twój system hormonalny szaleje, buzuje. Z czasem Twoje oszołomienie spadnie, stąd tak gwałtowne naciskanie kobiet na ślub. Kobieta będzie miała coraz mniej do zaoferowania, udawanie anioła kosztuje zbyt wiele energii (np. trzeba się odchudzać, a po ślubie można już z lodówki nie wychodzić) a Ty będziesz coraz bardziej odporny na jej bodźce. Dlatego wszędzie na kobiecych forach zauważysz "dobre" rady dawane kobietom, które mówią że facet po paru latach chodzenia nie chce się chajtać. Kobiety dobrze wiedzą co jest grane, stąd pogarda i nienawiść do takiego mężczyzny. Oparł się pierwszemu atakowi, a na drugi często już nie ma siły. Kilka lat stracone; no cóż, czasem się przegrywa papierek i pieniądze, ale może jest szansa na wygranie... miłości? ale kogo dziś obchodzi prawdziwa miłość?

Wiem że w to nie wierzysz; nikt w to nie wierzy na początku. Ale ukochana której oddałbyś nerkę czy płuco, po jakimś czasie może być osobą, która będzie Cię nienawidzieć i szkalować. Wszyscy wtedy mówią; nie Myszka. Ona nie jest taka. Ona jest inna niż te wszystkie szmaty które miałem za grzesznej młodości. Tylko te szmaty które miałeś, teraz też mają takiego Miśka jak Ty, który tak samo je gloryfikuje jak Ty swoją; być może kiedyś szmatę dla innego mężczyzny. Niestety, sale sądowe pełne walczących ze soba ex ukochanych, przeczą tej tezie. Strzelam - masz 20% szans na przeżycie gigantycznego zdumienia swoją Myszką. Jeśli więc wiesz że tak może się stać, musisz się zabezpieczyć przed tym osobnym kontem, i intercyzą. W razie "awarii", nie zostaniesz aż tak mocno okradziony, zachowujesz kontrolę nad bolesną sytuacją. Bardzo możliwe jest też że do takiej sytuacji nie dojdzie; kobiety lubią facetów którzy nie dają się wziąść pod obcas. Lubią w takim sensie, że chcą ich zmienić "na lepsze", a kobieta która czegoś chce, daje całą siebie by ten cel osiągnąć. Oznacza to że samiec alfa, mądry mężczyzna, ma kontrolę i czarującą, gorącą kobietę w łóżku. Gdy kobieta osiągnie swój cel, mężczyzna straci kontrolę, z czasem seks (bo i po co kobieta ma się starać, skoro wszystko już ma) i może oczekiwać sporego ryzyka rozwiązania związku. Z całą pewnością nie będzie już taka miła, zniknie gdzies ta wspaniała akceptacja dla błędów Misia. Teraz byle drobnostka sprawia, że można "objechać" porządnie Misia, zagrozić odejściem, wrzeszczeć, krzyczeć; wszystko wytrąca też wtedy kobietę z równowagi, staje się drażliwa i płaczliwa; nieszczęśliwa. Oto preludium końca.

Cokolwiek przekazujesz, niech będzie w liczbie i wadze, a dawanie i odbieranie - wszystko na piśmie. (Syr 42,7)

Kto był w kilku związkach, wie że nagła namiętność może natychmiast przerodzić się w opętaną nienawiść. Tak bez powodu, bez bodźca. Mądry mężczyzna w takiej sytuacji nie jest zmuszony iść pod most, żebrać u rodziny o pieniądze, tylko zachowuje kontrolę nad całą sytuacją. Nie traci godności, a tę właśnie stratę kobieta która odeszła, lubi oglądać najbardziej. Spytasz dlaczego? to proste; by upewnić się że rzuciła mięczaka i słabego mężczyznę. Wtedy jest usprawiedliwiona, może się podbudować że jest tak atrakcyjna, że niszczy zakochanych w niej mężczyzn. Każda kobieta skrycie marzy, by być femme fatale. Tego nie rozumie wielu facetów, że płacz gdy kobieta oznajmia odejście, a już nie daj Boże błaganie o powrót na klęczkach, to najgorsza możliwa strategia. Mężczyzna ma być silny, niekoniecznie fizycznie; psychicznie. Tylko taki facet sprawia że kobieta puchnie z dumy, ma pewne oparcie i poczucie bezpieczeństwa. Dla takiego faceta warto się starać, warto żyć. A w razie odejścia, w miejsce przyjemnej próżności i świadomości że zniszczyła "frajera", jest wściekłość i histeria, ciągłe pytania - dlaczego nie rozpaczał? miał kogoś? może to on mnie oszukał? może to ja jestem frajerką? może chciał mnie rzucić? po chwili następuje stek wyzwisk i postanowienie nie myślenia o tym więcej; niestety, przeciętna kobieta nie ma żadnej władzy nas swoimi emocjami, więc te za chwilę wracają, by znowu i znowu kręcić dziurę w "brzuchu". te pytania nie dają kobiecie spokoju; często więc kobieta torturowana tymi pytaniami, chce sprawdzić o co naprawdę chodzi. Zaczyna zaczyna pragnąć powrotu do Misia. Najpierw go wyczuwa, jakiś niezobowiązujący sms, rzucony niby od niechcenia tekst na gg czy fejsie; po reakcjach na swoje "poszturchiwania" ocenia sytuację i posuwa się dalej. Wtedy masz możliwość wybrania czy chcesz z nią być, czy układać sobie życie na nowo. Jeśli wróci i tego właśnie chcesz, musi wszystko odbywać się na Twoich warunkach, czekają Cię ciężkie chwile, gdyż musisz okazać że nie udawałeś. Ciężko jest udawać, szczególnie gdy człowiek jest emocjonalnie pokaleczony, więc ja zawsze polecam nie wchodzenie drugi raz do tej samej rzeki. Dlatego zawsze doradzam zrozpaczonym facetom których opuściła kobieta, żeby nigdy nie okazywali przy niej słabości. To jak pchanie auta na biegu; to nie działa i działać nie może. Jeśli kobieta nie wróci ponieważ ma bogatszego faceta, nową "miłość" (znam takie przypadki realnie, z autopsji) to na myśl o "eksie" zamiast miłej satysfakcji i rozkoszy z jego cierpienia, poniżenia i płaczu, poczuje wściekłość i nienawiść, spadnie jej samoocena i będzie odczuwać gorączkę myśli; dlaczego? to pytanie nie da jej spokoju do końca życia. Moim zdaniem lepsze to, niż pogarda dla mięczaka, faceta który nie mógł udźwignąć straty. Cóż po mięśniach, wyciskaniu potwornych ciężarów na siłowni czy okładania przeciwników na ringu, jeśli nie potrafisz poradzić sobie z odrzuceniem? taki Diablo zakatowałby pięściami na ulicy kilku silnych facetów na raz; a wystarczy kilka słów małżonki, i próbuje popełnić samobójstwo. Takich przykładów jest wiele, a i ja sam robiłem różne rzeczy o których szkoda nawet mówić. Ważne by pompować nie tylko łapę i buły, żeby różowe panienki piszczały z zachwytu (jak np. ja dziś na pakerni) ale przede wszystkim rozwijać i jechać na masę z mięśniem emocjonalnym. Koksowanie dozwolone tylko najlepszym towarem, czyli motywowanie się do rozwijania mądrości, chociażby czytaniem Państwa uniżonego sługi.

Lepsze jest życie biednego pod dachem z tarcic niż wspaniałe uczty u obcych. (Syr 29,22)

Z jednej więc strony masz logikę, doświadczenie tysięcy lat (np. przytoczona w cytatach mądrości z księgi Syracha) a z drugiej płaczącą Myszkę i jej koleżanki z pracy a także rodzinę, którzy przekonują Cię że jak wszystko oddasz, to będziesz miał później klawe, szczęśliwe życie. Żeby zaakcentować swoje słowa, i sprawić byś podjął "mądrą" decyzję, Myszka daje Ci szlaban na du ; zebyś zrozumiał że jak oddasz wszystko co masz, to czeka Cię raj na ziemi. Ciężki wybór, chyba najcięższy w życiu. Ale właśnie umiejętność dokonania go, sprawia że jesteś mądrym mężczyzną, a nie chłopakiem bez doświadczenia, emocjonalnym młokosem. Jeśli masz doświadczenie życiowe, wiesz że jeśli komuś zapłacisz, to ten ktoś może być uczciwy, ale nie musi; często korzysta z tego, i znika z pieniędzmi, albo nie wykonuje dobrze usługi. Bo i po co ma się starać, skoro ma pieniądze? w rodzinach widać to bardzo często; jak starsi ludzie oddadzą dzieciom co mają, dzieci nie interesują się rodzicami, bo i po co? gdyby rodzice nie oddali majątku, dzieci by dbały, chodziły, interesowały się; bo są pieniądze "do przytulenia". To są bardzo oczywiste sprawy. Jeśli Myszka i jej rodzina przekonują Cię do oddania wszystkie w imię "miłości", wiedz że nie masz już nic później do zaoferowania; zdajesz się na łaskę Myszki, a łaska Myszki na pstrym koniu jeździ jak mówi przysłowie. Mądrze mówi. Łaska raz jest, raz nie ma, a Ty oddając wszystko co masz (czyli nie podpisując intercyzy, czy sprzedając po ślubie własne mieszkanie by kupić większe wspólnie), stajesz się petentem, chodzisz po prośbie i liczysz na pomyślność. Obyś się nie przeliczył Przyjacielu.

Nie czyń nic bez zastanowienia, a nie będziesz żałował swego czynu. (Syr 32,19)

Oddanie tego co masz, czyni z Ciebie petenta, dziada, żebraka. Musisz się prosić o część tego, co jest Twoje. To jest upodlenie, upadek. Jak uważasz, czy kobieta będzie chciała mieć dzieci z facetem, który dla chwilowej ekscytacji odda wszystko co ma? czy będzie chciała mieć dzieci z głupcem? jeśli nawet będzie chciała, to będzie Tobą gardzić. Oczywiście, obiecuje Ci raj na ziemi, a co ma robić? ona też chce mieć pieniądze, mieszkanie, działki itd. a żeby to dostać, mami Cię i łudzi rajem. Może nawet jest zakochana, szczera, ale co później? miłość opada, skóra opada, erekcja z wiekiem także; czy Twoja kobieta będzie wierna do końca? nie wykorzysta tego że ma wszystko a Ty nie masz nic? teraz, będąc zakochanym i prawie unosząc się nad ziemią ze szczęścia, wierzysz że tak, że będziecie do końca. Jesteś taki sam, jak Ci nieszczęśnicy po lsd, którzy wierzą święcie że umieją fruwać, i testują swoje umiejetności skacząc z balkonu. Potem, jeśli przeżyją, zostają kalekami bez nóg, rąk, ze zgruchotanymi kręgosłupami. Uwierzyli iluzji, a potem całe życie żałowali. Jeśli ktoś chce od Ciebie całego Twojego dorobku życia, zapytaj siebie; co daje w zamian? pocałunki? przytulenie? seks? to wszystko jest dostępne za grosze, wystarczy pierwszy lepszy gabinet masażu. Można i za darmo, trochę cierpliwości i czat internetowy. Nie musisz płacić za uczucia, za miłość, ponieważ jesteś jej godny tak normalnie, miłość za miłość. Co to za miłość, za którą trzeba oddać mieszkanie, lokaty i samochód? czy przetrwa porywiste wiatry namiętności?

Niemądry jest ten, kto daje porękę i kto przysięgą ręczy za bliźniego. (Prz 17,18)

Jeśli masz do wyboru majątek albo ukochaną, wybierz majątek. Pań jest trzy miliardy, i to nie one decydują o Twoim zakochaniu, ale Twój układ hormonalny. To on sprawia że latasz, a nie kobieta. Zakochać się zawsze możesz, bo to zależy niejako od Ciebie; ale spróbuj zdobyć majątek, na który być może pracowali całe życie Twoi rodzice. Prawdopodobnie nie dasz rady. Tak samo jak Twoja biedna, krucha i nieszczęśliwa Myszka; ona też wie, przeczuwa, że zakochać się można bez problemu. Problemem sa pieniądze, majątek. Ten już nie tak łatwo zdobyć.

Nie otwieraj swego serca każdemu człowiekowi, abyś nie usunął od siebie szczęścia. (Syr 8,19)

Jeśli masz zamiar oddawać swój majątek komukolwiek; dzieciom, Myszce, to wczytaj się w mądrości sprzed tysięcy lat; już wtedy doskonale znano te prawidła o których Ci piszę. Nie licz na szczęście, że Tobie akurat się uda, po co? licz na rozum, czyń mądrze. Ale jeśli już tak naprawdę czujesz że musisz coś oddać, oddaj mi samochód; mój znowu wczoraj się zepsuł.
Jack Wolf
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 19 wrz 2012, o 11:16

Re: Wskazówki dla faceta, jak być naprawdę mądrym- dla oceny

Postprzez perelka780 » 19 wrz 2012, o 12:50

poczytalam tego posta i dochodze do wniosku Wilku,ze mimo wielu racji z niego wynikajacych,to zieje w nim rozzaleniem i gorycza. ktos Cie bardzo skrzywdzil
perelka780
 

Re: Wskazówki dla faceta, jak być naprawdę mądrym- dla oceny

Postprzez Jack Wolf » 19 wrz 2012, o 14:48

perelka780 napisał(a):poczytalam tego posta i dochodze do wniosku Wilku,ze mimo wielu racji z niego wynikajacych,to zieje w nim rozzaleniem i gorycza. ktos Cie bardzo skrzywdzil

On nie jest mojego autorstwa, właśnie.Został mi przesłany.Patrzę nań z perspektywy męskiej, lecz jest ona niepełna, połowiczna.Stąd obecność tekstu tutaj.
Jack Wolf
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 19 wrz 2012, o 11:16

Re: Wskazówki dla faceta, jak być naprawdę mądrym- dla oceny

Postprzez lia23 » 19 wrz 2012, o 15:15

powiem tak dla mnie te rady to jedna wielka bzdura, patrzę na to z perspektywy kobiecej i znam wiele przypadków gdzie ludzie żyją ze sobą całe życie i nie dzielą majątku, rodzice mojego chłopaka mają jedno wspólne konto itd., są szczęśliwi, jeśli fascynacja kobietą mężczyzny przerodzi się w przyjaźń i bliskość z kobietą to nie ma opisanych wyżej problemów, wcale się nie dziwie, że powstają takie "porady dla mężczyzn" w dzisiejszych czasach miłość mało znaczy a związki i małżeństwa rozpadają się bardzo szybko.
lia23
 

Re: Wskazówki dla faceta, jak być naprawdę mądrym- dla oceny

Postprzez Jack Wolf » 19 wrz 2012, o 21:02

Właśnie- dobro i zło nie są przypisane do płci. Jedynie kilka mechanizmów się powiela. O których warto mieć świadomość......
Jack Wolf
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 19 wrz 2012, o 11:16

Re: Wskazówki dla faceta, jak być naprawdę mądrym- dla oceny

Postprzez lia23 » 20 wrz 2012, o 13:41

zgadzam się z Tobą Jack Wolf, dobrze, że jako mężczyzna nie bierzesz takich rad na poważnie:)
lia23
 

Re: Wskazówki dla faceta, jak być naprawdę mądrym- dla oceny

Postprzez Jack Wolf » 21 wrz 2012, o 21:29

Ja ich jeszcze "nie wziąłem"... nigdy nie jestem pochopny.Zawsze trzeba myśleć, wiec się orientuję.
Jack Wolf
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 6
Dołączył(a): 19 wrz 2012, o 11:16
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]