BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Hej dziewczyny!
Mam problem, a mianowicie jestem niską dziewczyna mam 18lat i 1.55 a waże ok. 60kg . Wiem że gdybym była wyższa nie było by widać nadmiaru kilogramów, rozumiem też, że zaglądają tu pewnie kobiety z wieksza nadwagą. Ale sprawia mi przykrosc gdy nie moge wcisnac sie w stare dzinsy czy kupic fajne ciuchy w rozmiarze S-M . Nosze przewaznie L-Xl. Wiem ze to nie tragedia, ale chciałabym coś zmienic. Od czego mam zacząc?Ograniczenie jedzenia, cwiczenia? ale jakie. Mam duży tyłek, uda i ramiona :\ W lato okropnie się wstydze ubrać nawet koszulke.. Pomozcie.

Jeżeli chcesz naprawdę zauważyć efekty to może po prostu wydaj tą stówę i idź do dietetyka, on Ci ułoży dobrą dla Ciebie diete. Do tego jakiś fitness lub sport we własnym zakresie i cel osiągniesz Piszę to tak jakby to było takie proste... Podstawa to motywacja, ja niestety jej nie posiadam...

Czarna masz dwie opcje:
1. Albo się weź za siebie
2. Albo bierz przykład z Grycanek!

Dużo ruchu(a że coraz cieplej więc i łatwiej) i mniej jedzenia,zwłaszcza tego tuczącego. Ja w taki sposób właśnie kiedyś schudłam

JA zawsze slucham wtych sprawach horoskopow i numerologii...Sprawdz swoje naturalne predyspozycje oraz swoja przyszlosc juz dzis........ posluchaj co na ten temat mowia gwiazdy a latwiej ci bedzie zaakceptowac sama siebie,lub walczyc z niedoskonalosciami:)Powodzonka;)


treść zmieniona przez moderatora

proszę nie spamować

niestety wiem po sobie, że dieta czy ćwiczenia nie zawsze pomogą, co gorsza często rezygnujemy.... najlepiej się zaakceptować, ale wiadomo jest to strasznie trudne :/ sama chciałabym zobaczyć na wadze 5 kg mniej, ale nie wiem jak to osiągnąć, samym sprzątaniem w domu nie spalę tyle kalorii, a na inne aktywności fizyczne brakuje czasu i sił :/ szkoda, że przy oglądaniu telewizji nie można dużo schudnąć albo innej przyjemnej czynności

Ale za to można schudnąć dzięki igraszkom.Brzmi tajemniczo:)? Wszystko przeczytałam na tej stronie http://www.oswieconykochanek.pl/blog/ci ... ny-sposob/ Po prostu rewelacja!Kilka kilogramów już mi ubyło,tylko nie przemęczajcie zbytnio swoich partnerów:)

też się na tym zastanawiam, czy powinnam się polubić i dochodzę do wniosku, że raczej nie

Kobietki!
Jak można zadawać sobie w ogóle pytanie czy zaakceptować siebie taką jaką jestem lub powiedzieć, że dochodzi się do wniosku że nie.
Każda z nas powinna akceptować siebie taką jaka właśnie jest. Wiadomo że większość z nas (jeśli nie wszystkie) ma jakieś kompleksy. Jedna mniejsze, inna ogromna. Ale uroda tkwi w środku nas, w pewności siebie i w tą mocną wiarę!
Praca nad kompleksami jest ważna, ale nie najważniejsza. I nie ma sensu jeśli nie ma w nas potrzeby zaakceptowania samej siebie.

60 kilo przy Twoim wzroście to nie jest żadna tragedia! Nie rozumiem rozpaczy Jeśli Ci to przeszkadza, ogranicz jedzonko wsiadaj na rower/biegaj/pływaj/ etc. Na pewno zrzucisz kilka kilogramów. Ale najważniejsze żebyś czuła się dobrze we własnej skórze.
Powodzenia!

Baśka1971 napisał(a):Czarna masz dwie opcje:
1. Albo się weź za siebie
2. Albo bierz przykład z Grycanek!

nic dodać nic ująć

dzo napisał(a):

Baśka1971 napisał(a):Czarna masz dwie opcje:
1. Albo się weź za siebie
2. Albo bierz przykład z Grycanek!

nic dodać nic ująć

Rozbawiło mnie to też. A tak szczerze - wystarczy chcieć, zamiast narzekać na złe warunki genetyczne i skłonności do tycia.

Wiem o czym mówisz...miałam ten sam problem. Ja zaakceptowałam swoje ciało, ale nie poddałam się, wzięłam się za siebie i zaczęłam chodzić na siłownię, basen:) taka forma spędzania wolnego czasu teraz odpowiada mi najbardziej, nie tylko dobrze wpływa na nasze ciało, ale także na naszą kondycję psychiczną:) uważam też co i ile jem, nie mam się o co martwić bo jestem pod okiem trenera wellness, który świetnie ułożył mi dietę. Bardzo polecam- efekty rewelacyjne!

No dokładnie Trzeba coś ze sobą robić a nie tylko siedzieć i marudzić jakim to się jest grubym

Tak naprawdę wiele nie trzeba. Dość regularne ćwiczenia. I wcale nie katowanie się ćwiczeniami. Grunt by były regularne. Dlatego szkoda, że po liceum kończy się wf Nikt tego nigdy nie doceniał. A wystarczyło po godzince ćwiczeń 2-3 razy w tyg i figura była utrzymana. Ja po liceum przytyłam 10 kg Sama już nie ćwiczę tak regularnie, brak mi kogoś kto przypilnuje

co do regularnych ćwiczeń- dla mnie to też był duży problem...teraz już się przyzwyczaiłam ruch to podstawa, a połączony z dobrze ułożoną dietą działają cuda

Ciwczenia dieta i suplementy działają cuda, co do rodzaju pełno jest tego w internecie wystarczy znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Na wybór wpływa wiele czynników a sama znasz siebie najlepiej. Powodzenia!