ograniczona przez chlopaka

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

ograniczona przez chlopaka

Postprzez ktosiowa » 16 gru 2012, o 21:18

Piszę, bo nie radzę sobie z pewnym problem. Mianowicie chodzi o chłopaka. Spotykam się z nim od jakiegoś czasu. Z początku wszystko się dobrze układało. Było nam razem dobrze, lubiliśmy spędzać ze sobą dużo czasu. Jednak nie trwało to za długo. Zaczęliśmy się kłócić o najdrobniejsze rzeczy. Strasznie się przez niego zmieniłam. Starałam się postępować tak, żeby on był zadowolony. Zawsze prowadziłam towarzyskie życie, lubię spotykać się ze znajomymi i poznawać nowych ludzi. A przez niego ograniczyłam te spotkania, nie wychodziłam na żadne imprezy, żeby tylko nie był zły. Jestem w nowej szkole a on nie chce bym stworzyła swoja nową paczkę. Mówi nawet z iloma koleżankami mogę się zakumplować.. Zaczął się czepiać o rzeczy, które nie miały dla mnie żadnego znaczenia. Chciał, abym wyrzuciła wszystkie prezenty urodzinowe od kolegów i wszystkie zdjęcia z nimi. Jest bardzo zazdrosny. Zabrania mi rozmawiać z kolegami, a najlepiej gdybym straciła z nimi kontakt, bo twierdzi, że tak się robi jak się z kimś jest. Ale ja tak nie potrafię przestać z kimś rozmawiać z kimś od kilku lat się przyjaźnię. Sprawdza mnie nawet na portalu w Internecie i nie podoba mu się, że przyjmuję do znajomych chłopaków. Gdy mamy jakiś problem, rozmawiamy ze sobą i próbujemy dojść do jakiegoś kompromisu. Polega on na tym, że muszę się zgodzić z tym, co on zaproponuje. Jeśli się sprzeciwię od razu jest zły. Więc zazwyczaj postępuję tak jak on chce, nawet gdy mi to nie odpowiada. Robi się zły i twierdzi, że go olewam jak nie napiszę do niego rano i wieczorem np. kotku, misiu. Nie jestem z natury romantyczką i tłumaczyłam mu, że nie chce tak ciągle mówić i że to nie jest olewanie. Czuję się przez niego ograniczona, boję się cokolwiek zrobić lub powiedzieć, żeby nie był wściekły. Wydaje mi się, że chce stworzyć nową mnie, Oczywiście zaprzeczył jak mu to powiedziałam. Rozumiem, że jak się z kimś jest to człowiek się zmienia, ale czuję, że tylko ja muszę odpuszczać i robic tak jak on chce. Rozmawiałam z nim o tym, ale nic do niego nie dociera i obwinia mnie o wszystko. Mówi mi, że mnie kocha ale ja Już tak dalej nie potrafię. Z tego co słyszałam poprzednie dziewczyny zerwały z nim, bo tez nie mogły tego wytrzymać. Nie wiem czy na tym polegają związki..
ktosiowa
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 16 gru 2012, o 21:15

Re: ograniczona przez chlopaka

Postprzez Latualia » 16 gru 2012, o 23:21

Absolutnie nie, związek z taka osoba nie doprowadzi do niczego dobrego, ja bym chyba sobie dała spokoj z taka osoba, on prawdopodobnie na tym nie panuje wiec albo wizyta u jakiegos specjalisty zeby mu uswiadomic jego probelm na co penwie sie nie zgodzi bo bedzie uwazal ze nie ma problemu, albi polecam nie tkwic w tajim zwiazku bo szkoda Twojego zycia...

Avatar użytkownika
Latualia
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 15 gru 2012, o 22:34

Re: ograniczona przez chlopaka

Postprzez ktosiowa » 16 gru 2012, o 23:34

Najgorsze, że nie widzi problemu w sobie tylko o wszystko mnie obwinia.. Parę miesięcy temu też się tak zachowywał ale nie aż do takiego stopnia i zerwałam z nim kontakt. A teraz myslałam, że się zmienił ale chyba się pomyliłam.. Chyba nie dam rady dłużej z nim utrzymywać kontaktów ale nie wiem też jak to zakończyć..
ktosiowa
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 16 gru 2012, o 21:15

Re: ograniczona przez chlopaka

Postprzez unikalna-kobieta.pl » 17 gru 2012, o 14:40

Witaj,

żeby rozwiązać problem, przede wszystkim trzeba zrozumieć przyczynę jego powstania.

Jeśli chodzi o niego.

Osoba, która nade wszystko stara się kontrolować drugą, ma problem z własną samooceną. Głęboko w jej psychice siedzi ukryty lęk... lęk przed samotnością, niedostatkiem, cierpieniem... na zewnątrz objawia się to w ten sposób, że zaczyna kontrolować swoje środowisko wokół.

Najprawdopodobniej ta osoba na podstawie różnych doświadczeń, kiedy była jeszcze mała, poczuła zbudowała sobie system przekonań na temat świata na podstawie emocji, które jej towarzyszyły w danej chwili.

Więc przykładowo. Kiedy był mały, bądź jeszcze niedojrzały (dalej jest bo wciąż nosi to od lat młodości) mama na przykład zostawiła go samego. Wtedy poczuł strach bo nie był wstanie skontrolować tej emocji, jako osoba ze słabo rozwiniętą świadomością.

Rozumiesz?

Dzieci nie kontroluje w takim stopniu swoich myśli.

Więc wtedy mógł na podstawie tego strachu zbudować sobie przekonania:
"Musze być blisko kogoś"
"Bycie samemu nie jest dobre"
"To jest straszne"

itd... To mogły być naprawdę bardzo różne przekonania. Nie koniecznie takie, one służą jedynie jako przykład.

Kiedy mama wróciła i wzięła go na ręce, z pewnością poczuł ulgę. Jego myśli się uspokoiły i na podstawie tej emocji zbudował kolejne przekonanie:

"Kiedy jestem blisko kogoś, czuje się wspaniale"
"Tulenie daje mi uczucie ulgi"

Itd...

Niestety większość tych przekonań, działa zupełnie nieświadomie i ludzie nie zdają sobie z nich sprawy.

Mimo tego iż jego wiek i życie się zmieniło, w jakimś stopniu doroślał, to jego przekonania, jego system funkcjonowania jest ten sam. Niczym program wgrany do komputera. Żeby system mógł działać jak należy trzeba zmienić oprogramowanie.

On z pewnością nie rozumie swoich zachowań i nie wie dlaczego tak bardzo potrzebuje Cię kontrolować. Na jakimś poziomie świadomości pewnie zdaje sobie z tego sprawę, że to nie jest najlepsze zachowanie i nie chciałby tego robić. Jednak emocje które ukrywa pod powierzchnią góry lodowej, którą niestety widzimy my i jest nim jego zachowanie, znajduje się mnóstwo ograniczających przekonań zbudowanych na emocjach.

Z uwagi na fakt iż człowiek jest istotą podejmującą decyzje w oparciu o emocje, to one nim kontrolują i w zasadzie to nie jest jego zdroworozsądkowy wybór.

Dlatego jeśli chcesz jakoś na niego wpłynąć. Usiądź blisko niego i zapytaj czego się boi. Musisz go zrozumieć i sprawić by się przed Tobą otworzył, a następnie obserwował co się w nim dzieje. Kiedy zda on sobie w pełni świadomie sprawę ze swoich przekonań oraz motywów, które nim kierują i prześwietli je, jego zachowanie zniknie, a on będzie wstanie w pełni kontrolować to co się pojawia w jego życiu.

Jednak zdaje sobie sprawę z tego, że rozmowa z nim może nie być dla Ciebie łatwa bo:

Ty również masz swój system.

To, że jest Ci ciężko się z nim rozstać to nic innego jak podobny mechanizm, który przedstawiłem wyżej. Ty też się czegoś obawiasz... on również zaspokaja Twoje głęboko zakorzenione potrzeby. Choćby takie jak: bezpieczeństwo, bliskość bądź ucieczka przed samotnością.

Możliwe również, że gdzieś głęboko nie wierzysz w to, że jesteś wstanie znaleźć nowego partnera.

Teraz po kolei omówię odpowiem na Twoje pytania:

"Strasznie się przez niego zmieniłam. Starałam się postępować tak, żeby on był zadowolony. Zawsze prowadziłam towarzyskie życie, lubię spotykać się ze znajomymi i poznawać nowych ludzi. A przez niego ograniczyłam te spotkania, nie wychodziłam na żadne imprezy, żeby tylko nie był zły"


Czego się boisz? Co się stanie jeśli zaczniesz robić to co sprawia Ci przyjemność?
To, że myślisz tylko o nim spowodowane jest tym, że gdzieś głęboko w środku wierzysz iż nie zasługujesz na coś lepszego. Nie chcesz zranić uczuć innych ... bądź inne ograniczające przekonania.

"Zaczął się czepiać o rzeczy, które nie miały dla mnie żadnego znaczenia. Chciał, abym wyrzuciła wszystkie prezenty urodzinowe od kolegów i wszystkie zdjęcia z nimi. Jest bardzo zazdrosny. Zabrania mi rozmawiać z kolegami, a najlepiej gdybym straciła z nimi kontakt, bo twierdzi, że tak się robi jak się z kimś jest. Ale ja tak nie potrafię przestać z kimś rozmawiać z kimś od kilku lat się przyjaźnię. Sprawdza mnie nawet na portalu w Internecie i nie podoba mu się, że przyjmuję do znajomych chłopaków."

Tutaj kłaniają się jego przekonania typu:
"Zdradzi mnie"
"Nie wiem czy jestem wystarczająco dobry"
"Kobiet to..."
"Nie mam pieniędzy więc nie jestem wartościowy"

..itd... a z tym przekonań wypływa głęboko zakorzeniony lęk. Lęk przed utratą tego co ma, ucieczka przed przykrymi doświadczeniami oraz emocjami jakie ona ze sobą niosą.

Przez to nie potrafi on uwierzyć w siebie i zaufać Tobie bo jego świecie z jego systemem przekonań, to jest niemożliwe. Może tłumaczyć sobie to nie wiadomo jak na poziomie logiczny, ale to właśnie te skrywane emocje determinują jego zachowanie.



"Polega on na tym, że muszę się zgodzić z tym, co on zaproponuje. Jeśli się sprzeciwię od razu jest zły. Więc zazwyczaj postępuję tak jak on chce, nawet gdy mi to nie odpowiada. Robi się zły i twierdzi, że go olewam jak nie napiszę do niego rano i wieczorem np. kotku, misiu."

Tutaj znowu mnóstwo przekonań:
"Jeśli nie pisze i nie okazuje mi uczucia w określony sposób to mnie nie kocha, a jak mnie nie kocha to... (przekonania, przekonania, przekonania)

Znów ten sam mechanizm, ucieczka od emocji i przykrych doświadczeń, które generuje jego wyobraźnia. To takie życie w halucynacji.



"Rozumiem, że jak się z kimś jest to człowiek się zmienia, ale czuję, że tylko ja muszę odpuszczać i robic tak jak on chce. Rozmawiałam z nim o tym, ale nic do niego nie dociera i obwinia mnie o wszystko. Mówi mi, że mnie kocha ale ja Już tak dalej nie potrafię. Z tego co słyszałam poprzednie dziewczyny zerwały z nim, bo tez nie mogły tego wytrzymać. Nie wiem czy na tym polegają związki."


Odpuszczasz bo boisz się go zranić. Tutaj też bym podważył Twoje przekonania na ten temat. Obwinia Ci bo on działa nieświadomie w oparciu to co czuje, a nie to co jest w rzeczywistości. Stworzył sobie własny schemat postępowania w swojej głowie i uznaje go, za jedyny prawdziwy. Więc ciężko dotrzeć do kogoś kiedy kieruje nim lęk. W tej chwili automatycznie odpala się mnóstwo mechanizmów obronnych, które sobie stworzył.

Mówisz, że poprzednie dziewczyny z nim zerwały. Prawdopodobnie w jego głowie odpala się mnóstwo obrazów z tym związanych i te doświadczenia jeszcze bardziej utwierdziły go w przekonaniach, że zostanie sam. Słowa, które wypowiada, że Cię kocha wynikają tylko i wyłącznie z jego desperacji i potrzeby byś okazała mu swoje uczucie i zapewniła bezpieczeństwo.



Niestety ciężko jest stworzyć udany związek w momencie kiedy dwoje ludzie uzależnia się od siebie by mogły jedynie zaspokajać swoje głęboko zakorzenione potrzeby.
Tylko dwoje niezależnie myślących ludzi, potrafiących rozmawiać o swoich potrzebach i uczuciach, a co najważniejsze świadomie zdających sobie sprawę skąd one pochodzą są wstanie stworzyć udany związek pełen zrozumienia, wsparcia i miłości.

W tym celu powstał trening GRY WEWNĘTRZNEJ, który pomaga zidentyfikować swoje uczucia, zrozumieć ich pochodzenie, zmienić przekonania, rozpoznać swoje potrzeby...nauczyć się panowanie nad emocjami. W efekcie to daje wielką kontrolę nad osobistym życiem, a co za tym idzie również nad związkiem.

TRENING ZNAJDZIESZ [url]TUTAJ.[/url]: http://unikalna-kobieta.pl/?wys=sklep&pok=ofe&id=5

Pozdrawiam Ciepło
Tander
unikalna-kobieta.pl
Samiec
 
Posty: 18
Dołączył(a): 20 lis 2012, o 19:47

Re: ograniczona przez chlopaka

Postprzez Dorota85 » 17 gru 2012, o 19:49

Witaj widzisz ja mam podobnie nie wiem czy czytałaś mój temat ale ja byłam tak samo kontrolowana sprawdzał mnie gdzie jestem czy auto stoi potrafił patrzeć w telefon na komputerze wystarczylo by zrobil tak dwa razy i juz mu zaczełam pod tym wzgledem nie ufać własnie to jest nagorsze ze siedzi sie w zwiazku takim prawdopodbnie z lęku przed samotnoscia
Dorota85
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 5
Dołączył(a): 16 gru 2012, o 15:05

Re: ograniczona przez chlopaka

Postprzez elzbieta45 » 17 gru 2012, o 20:37

jak sobie pozwolisz teraz na ograniczenia to pozniej zostaniesz tylko niewolnica i niebedziesz mogła wyjsc swobodnie do toalety bo bedziesz musiała miec pozwolenie . partnerstwo jest rowne
elzbieta45
Kobietka Expert
 
Posty: 6529
Dołączył(a): 21 paź 2012, o 06:18

Re: ograniczona przez chlopaka

Postprzez ktosiowa » 17 gru 2012, o 21:40

Podejrzewam, że to jak się zachowuje może wynikać z jego sytuacji rodzinnej. Cierpi również na nerwicę lękową.. Może też to wpływa na mnie jak się zachowuję tzn, że nie chcę go ranić ani denerwować, więc we wszystkim mu ulegam. Jednak sama się przez to męczę. Czuję, że sie duszę w środku. W całym swoim życiu nie wylałam tyle łez i nerwów co przez niego. Gdy jest między nami dobrze czuję się przy nim naprawdę szczęśliwa. Jednak jak się pojawi jakaś nerwowa sytuacja zmienia się o 180 stopni. I zauważyłam, że przez te problemy coraz bardziej się od niego oddalam i przestaje mi zależeć,.. Może to też przez to, że nigdy wcześniej nie miałam chłopaka. Ale takie ograniczenia i czepianie się o wszystko wydają mi się nie do końca normalne. Może to ze mną jest coś nie tak?
On chciałby być ze mną przez cały czas, wszędzie chodzić razem i nie rozumie tego, że nieraz chcę gdzieś sama wyjść ze swoimi znajomymi. Z koleżankami nie robi aż tak dużego problemu, ale gdy moja mieszana grupa ( i chłopacy i dziewczyny) ze studiów gdzieś się spotyka, ja muszę siedzieć w domu, bo nie chce mnie puścić. A tłumaczyłam mu, że nikt nie bierze swoich drugich połówek i że go przecież tam nie zdradzę..
Jest między nami 3 lata różnicy, więc mamy inne podejścia do pewnych spraw. Ale nie chcę tracić kontaktu ze swoimi znajomymi. I nie chcę też postępować tak jak o chce. Czuję, że nie mogę mieć swojego zdania i boję się, że przez to stanę się zupełnie inną osobą bojącą się zrobić coś po swojej myśli. Ale boję się też tego, że jeśli go zostawię to nie znajdę nikogo więcej..
ktosiowa
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 4
Dołączył(a): 16 gru 2012, o 21:15

Re: ograniczona przez chlopaka

Postprzez unikalna-kobieta.pl » 18 gru 2012, o 01:27

Przekonania, przekonania i jeszcze raz przekonania :)
unikalna-kobieta.pl
Samiec
 
Posty: 18
Dołączył(a): 20 lis 2012, o 19:47

Re: ograniczona przez chlopaka

Postprzez ladyD22 » 18 gru 2012, o 12:42

Czesc :) mialam podobna sytuacje ze swoim partnerem, jestem z nim prawie 6 lat. ale nasze poczatki byly ciezkie ja mialam 16 on 24 starszy podobno madzejszy. Zabranial mi wszystkiego spotkan z kolezankami z kolegami nigdziie nie moglam wyjsc wiecznie musialam z nim spedzac czas bylo to nudne poniewaz ja jako mloda osoba potrzebowalam nowych znajomosci. Moj facet jest po dzis dzien zazdrosny z tym sie nic nie zmienilo
Ale pewnego razu powiedzialam mu ze dosc tego ograniczenia i skoro mnie kocha tak jak mowi to niech pozwoli mi wkoncu oddychac. Wiadomo zbulwersowal sie klutnia wyzwiska ,ale mnie to nie ruszylo, powiedzialam mu ze ja nie potrzeboje takiego zwiazku gdzie czuje sie jak w ciasnej klatce. przez niego stracilam wszystkich przyjaciol. Dalam mu nauczke zrywajac z nim wtedy zrozumial ze tak byc nie moze . Mysle ze powinnas byc stanowcza i nie bac sie przedewszystkim. Wiem jak wyglada zycie z takim clowiekiem. tak ze zbierz sily i pokaz mu ze ciebie takie zycie nie interesuje moze wtedy zrozumie jak straci! powodzenia
ladyD22
Fajna Kobietka
 
Posty: 101
Dołączył(a): 31 lip 2012, o 10:20
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]