Chciałabym dowiedzieć się czegoś w mojej sprawie, ponieważ mój organizm się buntuje...
Na przełomie minionego oraz tego tygodnia powinnam dostać okres. W tamta niedzielę zaczęło mi się delikatne krwawienie wieczorem, więc pomyślałam, że okres jest blisko... Tydzień minął a okresu nie ma... W nocy z soboty na niedzielę krwawiłam trochę ale wczoraj już cały dzień nic... dziś dalej nici z okresu... pierwszy raz coś takiego mam... tabletki antykoncepcyjne odstawiłam na wakacjach a brałam je tylko ze względu na uregulowanie okresu i mniejsze boleść.. Lekarz mi tak polecił. Po nich lekko przytyłam, okres mi się uregulował to sama odstawiłam... i jajniki przed każdym okresem zaczęły mnie boleć... ale to podobno normalne bo moje koleżanki tak miały... Miałam teraz wszystkie objawy przed okresowe i nic... Nie wiem co robić... Czy coś może być nie tak??