Moje Drogie, mam modowy problem i liczę na Waszą pomoc
Jestem tzw. 'dużą kobietą'. Mam prawie 180 cm wzrostu i noszę rozmiar 44/46. W lipcu moja siostra wychodzi za mąż i właśnie rozpoczęłam poszukiwania odpowiedniej na tę okazję kreacji. Idzie mi to jednak bardzo opornie, większość sukienek podkreśla liczne mankamenty mojej sylwetki albo są zbyt krótkie i ogólne wrażenie nie jest zbyt estetyczne. Może któraś z Was mogłaby mi polecić jakiś korzystny fason? Powinnam zaznaczyć jeszcze, że moim największym problemem są obfite pośladki i biodra (nazwijmy rzecz po imieniu: wielki tyłek;), ale mam za to ładnie zarysowaną talię i nieduży biust, przez co góra mojej sylwetki wydaje się o dobry rozmiar mniejsza niż dół. Elementem, który chciałabym ukryć najbardziej są, obok bioder oczywiście, brzydkie, grube ramiona. Nie zależy mi na optycznym wyszczupleniu sylwetki, nie oczekuję cudów, nie chcę się po prostu dodatkowo pogrubić. Dodam tylko jeszcze, że nie jestem klasyczną "gruszką". Mimo wszystko gdzieś tam zachowuję proporcje.
Macie jakieś pomysły? Będę wdzięczna za podesłanie linków
Pozdrawiam Was ciepło!:)