BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Mam problem z zachowaniem silnej woli staram się żeby schudnąć lecz zawsze konczy się to podjadaniem słodyczy nie mogę się opanować po prostu, ostatnio bardzo przytylam zblizaja się wakacje wyjścia na plaze a ja znow będę miała problem żeby wyjść na plaże.Nawet zauważyłam ze ciężko mi wyjść do ludzi na jakas impreze bo zle się czuje w swojej skórze ,ozna powiedzieć ze czuje się zakompleksiona.Teraz waże prawie 75 kg może tego po mnie ie widać bo jestem nabita ale mam brzuch który chce zredukować i w biodrach mi się przybrało bardzo dużo.Wiem ze 2 tyg ciężkiej pracy i będę widziala duże rezultaty tylko boje się efektu jojo, pomóżmy sobie wspierajmy się.

kolejny dzień diety, wczoraj 40 minut aerobiku, potem wyruszyłam pobiegać wieczorkiem 4 km zrobiłam dziś do pracy na 10 ale poki co będę się starala pic dużo wody i zjeść kromke razowego chlebka a potem woda na oczyszczeie z toksyn po 18 jogurcik naturalny. musze się troszkę oczyscic i nabrać sil witalnych...

sama ze sobą piszesz ?

tak mi się wydaje, że może po porstu założyć jeden temat, na zasadzie mój dziennik odhudzania i każda będzie mogła opowiadać

Jeśli będziesz ćwiczyć to nie będziesz miała efektu jojo bo mięśnie spalają kalorię a jeśli je stymulujesz do wzrostu czyli ćwiczysz to z dnia na dzień będziesz mieś większe spalanie

A jeść lubisz? hehe
uwierz mi, dobra żywność to dieta. Sama jestem na to przykładem. Wejdź i się przekonaj ; SPAM - znajdziesz tu różne typy diet, dowiesz się ciekawych rzeczy. Marka EatZone jest stworzona właśnie dla kobiet. Dla chcącego nic trudnego

Może narzucasz sobie zbyt duży rygor? Zacznij od małych kroków, zmieniaj nawyki stopniowo. Na początek zacznij od zamienników - ciemny chleb zamiast jasnego, banan zamiast batonika, olej rzepakowy zamiast masła do smażenia, pieczone zamiast smażonego na głębokim tłuszczu i tak dalej... kolejne kroki wdrażaj stopniowo, w ten sposób nie będziesz mieć problemów z zapanowaniem nad zachciankami

No nie ma co ukrywać- tutaj największym wrogiem jesteś Ty sama. Jeśli nie wyrobisz w sobie zdecydowania i silnej woli, to żadna dieta się nie powiedzie.

kukilka napisał(a):Może narzucasz sobie zbyt duży rygor? Zacznij od małych kroków, zmieniaj nawyki stopniowo. Na początek zacznij od zamienników - ciemny chleb zamiast jasnego, banan zamiast batonika, olej rzepakowy zamiast masła do smażenia, pieczone zamiast smażonego na głębokim tłuszczu i tak dalej... kolejne kroki wdrażaj stopniowo, w ten sposób nie będziesz mieć problemów z zapanowaniem nad zachciankami

Dokładnie małymi krokami dojdziesz do celu

Czy ktoś był w hotel mielno, w tym roku? Jak wrażenia?

Sprinter napisał(a):

kukilka napisał(a):Może narzucasz sobie zbyt duży rygor? Zacznij od małych kroków, zmieniaj nawyki stopniowo. Na początek zacznij od zamienników - ciemny chleb zamiast jasnego, banan zamiast batonika, olej rzepakowy zamiast masła do smażenia, pieczone zamiast smażonego na głębokim tłuszczu i tak dalej... kolejne kroki wdrażaj stopniowo, w ten sposób nie będziesz mieć problemów z zapanowaniem nad zachciankami

Dokładnie małymi krokami dojdziesz do celu

do tego jeszcze można zredukować użycie masła/margaryny a w razie uczucia głodu pić dużo herbaty

Spróbuj zwykłej gotowanej herbaty wg przepisu Ojca Grande.
Potrafi mocno rozkręcić metabolizm.