nie strasz Kay. potem to juz w krew wejdzie a tez masz te luki miedzy zajeciami? ja jak bylam na dziennych to mnie szlag trafial jak mialam 5h okienko i next wyklady ;/
"...przez noc droga do świtania - przez wątpienie do poznania - przez błądzenie do mądrości - przez śmierc do nieśmiertelności..."
ale jak się mieszka na miejscu, to luźniej tym bardziej że ma blisko wiesz, póki co tylko wykłady, a jak się koła i zaliczenia zaczną matura co pół roku