Problem z dorosłą córką...

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Problem z dorosłą córką...

Postprzez Malpka » 21 cze 2014, o 19:00

Nasza córka ma 24 lata, spotyka się z piłkarzem, ale to tylko randki. Mój były mąż jest ojcem weekendowym już namawia ją na ślub, dzieci, wszystkim znajomym chwalili się, że ma zięcia piłkarza . Trafia mnie na taką gadkę, bo nie dopuszczę do tego ślubu. Co ja mam zrobić ? Jak wyprostować córkę i byłego męża ? Ten cały piłkarz oświadczył się mojej córce, planują ślub.
Raz poszłam z kuzynką do córki. Otworzył nam prawie nagi, bo tylko w bokserkach i zwykłej bluzce narzeczony mojej córki. Było mi tak głupio.
Malpka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 18:56

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Hadassa » 21 cze 2014, o 19:39

Ale czemu nie chcesz dopuścić do tego slubu ??

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Malpka » 21 cze 2014, o 19:54

Hadassa napisał(a):Ale czemu nie chcesz dopuścić do tego slubu ??

To nie odporni mężczyzna. Piłkarze zdarzają, skończy karierę i co później ? A rodzinę utrzymać trzeba. Córka jest ślepo zakochana.
Malpka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 18:56

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Hadassa » 21 cze 2014, o 19:57

Ale czemu wrzucasz człowieka do jednego wora z wszystkimi ?
Może więc porozmawiać z nimi, i przedstawić swoje obawy

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Malpka » 21 cze 2014, o 20:10

Hadassa napisał(a):Ale czemu wrzucasz człowieka do jednego wora z wszystkimi ?
Może więc porozmawiać z nimi, i przedstawić swoje obawy

I co mi to da. Nie chce, żeby moja córka się zmarnowała. Już jej życie krąży wokoło meczów, piłki nożnej, wyjazdów.
Malpka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 18:56

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Astra » 21 cze 2014, o 20:48

Malpka napisał(a):Nasza córka ma 24 lata, spotyka się z piłkarzem, ale to tylko randki. Mój były mąż jest ojcem weekendowym już namawia ją na ślub, dzieci, wszystkim znajomym chwalili się, że ma zięcia piłkarza . Trafia mnie na taką gadkę, bo nie dopuszczę do tego ślubu. Co ja mam zrobić ? Jak wyprostować córkę i byłego męża ? Ten cały piłkarz oświadczył się mojej córce, planują ślub.
Raz poszłam z kuzynką do córki. Otworzył nam prawie nagi, bo tylko w bokserkach i zwykłej bluzce narzeczony mojej córki. Było mi tak głupio.

Przecieram oczy ze zdumienia i doznaje szoku.
Przeciez Twoja corka to dorosla kobieta ktora ma prawo do szczescia i do milosci.
A Ty swoim zrzedzeniem i ustawianiem jej zycia po prostu zmarnujesz jej szczescie , ktorego ona tak bardzo
pragnie u boku mezczyzny ktorego kocha.
Czyzbys nie miala swiadomosci, ze jak zaczniesz cos majstrowac przy jej slubie to ona Cie po prostu znienawidzi?
Czy pomyslalas , ze swoim postepowaniem i judzeniem jestes na najlepszej drodze do tego?
Niejedna matka przewiozla sie na takim ostentacyjnym ingerowaniu w zycie swojego dziecka i projektowaniu go wg jej uznania.
Wez to pod rozwage.
Milosc matki jest miloscia bezwarunkowa a nie nakazowa , chyba , ze uwazasz zupelnie inaczej.
Kochajaca matka doradza i jest przyjacielem nawet jesli dziecko dokonuje wlasnych i czasami niewlasciwych wyborow z jej
punktu widzenia.
Ale twoja corka ma prawo dokonywac tego co czuje w sercu i nie bron jej tego bo ona Ci nigdy nie daruje.
Dodam jeszcze , ze wybrala sobie na zyciowego partnera kogos kto jej zdaniem ja uszczesliwi a nie wybrala go dla CIEBIE!!!.
Zastanow sie czy warto wobec tego mieszac i knuc w tym niepodobajacym sie Tobie wyborze doroslej i to bardzo , corki.
Jesli Cie urazilam to chce powiedziec , ze to nie jest i nie bylo moim celem.
Bardziej zalezalo mi na tym bys rozwazyla inny model postepowania niezaleznie jakiego wyboru dokona Twoja corka.
Czy potrafisz inaczej? :pisze:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Malpka » 21 cze 2014, o 20:54

Kochana ona świata poza nim nie widzi. Nie widzi jego wad, wszystko kręci się wokoło niego, a ona ? Gdzie w tym wszystkim ona ? Może nie każdy piłkarz zdradza, ale większość tak. Widzę jak ona się zmieniała. Inaczej się ubiera, nawet inaczej się zachowuje. Jest inna. Według mnie gorsza.
Malpka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 18:56

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Hadassa » 21 cze 2014, o 21:16

Ale skąd wiesz jaki on jest ??
Skąd wiesz co on robi, myśli..
Wiesz jak wygląda ich zwiazek ??
Wiesz co ona czuje ??

i własnie wg Ciebie...

a wg mnie powinnaś na spokojnie popatrzeć na całośc z boku, może pocieszyć się szczęściem córki...

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Malpka » 21 cze 2014, o 21:24

Hadassa napisał(a):Ale skąd wiesz jaki on jest ??
Skąd wiesz co on robi, myśli..
Wiesz jak wygląda ich zwiazek ??
Wiesz co ona czuje ??

i własnie wg Ciebie...

a wg mnie powinnaś na spokojnie popatrzeć na całośc z boku, może pocieszyć się szczęściem córki...

Nie wiem co on myśli. Co robi też do końca nie wiem. Nie śledzę go. Ala wiem jak bardzo zmieniło sie życie mojej córki i ona sama. Niby wydaje się spokojny, wydaje sie, ze woda sodowa mu do głowy nie uderzyła , ale on ma dopiero 25 lat. Moja córka nie widzi świata poza nim, kocha go.
Malpka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 18:56

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Astra » 21 cze 2014, o 21:30

Malpka napisał(a):Kochana ona świata poza nim nie widzi. Nie widzi jego wad, wszystko kręci się wokoło niego, a ona ? Gdzie w tym wszystkim ona ? Może nie każdy piłkarz zdradza, ale większość tak. Widzę jak ona się zmieniała. Inaczej się ubiera, nawet inaczej się zachowuje. Jest inna. Według mnie gorsza.

Bo tak wlasnie wyglada milosc,
Daj sie jej cieszyc swoim wyborem i nie ochraniaj ja wbrew jej woli , bo to zaczyna mi przypominac dzialanie na rzecz proby ubezwlasnowolnienia jej.
Czyzbym sie mylila?
Mamo, nie decyduj za corke , bo kiedys sobie tego nie darujesz sama, ale wtedy moze byc za pozno na takie daremne refleksje.
Rodzice nigdy nie sa w stanie ochronic swoje dzieci przed roznymi bledami zyciowymi.
Taka jest rzeczywistosc , czy to sie Tobie podoba czy tez nie.
Sama bylas na tym etapie zycia co Twoja corka teraz.
Co wtedy czulas i jak reagowalas na milosc?
Przeciez corka nie jest bezwolnym dzieciatkiem za ktorego mamusia musi decydowac i wybierac jej partnera zyciowego.
Nie kieruj sie emocjami i uprzedzeniami , ale popatrz realnie na swoje dziecko i na rzeczywistosc.
Chce dodac , ze nawet rodzice nie maja panaceum na 100% ochrone swoich dzieci.
A rodzice poprzez sam fakt urodzenia dziecka i wychowania go nie maja moralnego prawa dziecka dreczyc , nawet doroslego i tlamsic wg wlasnego wzoru i na swoje podobienstwo.
Jak chcesz miec fatalne relacje z corka i ew. zieciem to postepuj tak dalej a bedziesz miec wyrzuty ktore napewno popsuja relacje miedzy wami.
To pewne jak podatki i smierc. :pisze:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Malpka » 21 cze 2014, o 21:35

Ja popełniłam wielki błąd w życiu. Miałam 21 lat kiedy wyszłam za mąż, rok później urodziłam córkę. Gdy córka miała 7 lat rozstałem sie z mężem - zdradzał mnie. On żyje z kochanką co rusz nową, a ja sama. Chce ją uchronić przed takim błędem.
Malpka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 18:56

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Malpka » 21 cze 2014, o 22:09

Są ze sobą od 5 lat, a na poważnie 3 lata, a ja dowiedziałam się dopiero w tym roku.
Malpka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 18:56

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Astra » 21 cze 2014, o 22:25

Doskonale Cie rozumiem , ale niestety zycie rzadzi sie swoimi zasadami i prawami czesto trudno akceptowalnymi przez nas
samych.
Ale jak pokazuja doswiadczenia innych niekoniecznie nasze wlasne przezycia sa dostatecznym wytlumaczeniem do
uzurpowania sobie praw by rozporzadzac zyciem nawet wlasnej corki.
Wiem , ze to jest bardzo trudne do zrozumienia, ale zycie generalnie nie jest proste i takie oczywiste .
Czesto proba uchronienia swojego dziecka przed ew popelnieniem podobnych bledow do naszych, z przeszlosci ,nie jest i nie bedzie
nigdy akceptowalna przez wlasne dziecko .
Tak to jakos jest w zyciu .
Nadopiekunczosc i przesadna troska potrafi tez wykrzywic milosc matki do dziecka a pozniej juz doroslego dziecka.
A narzucanie tej ochrony tak bedzie i napewno jest odbierane przez Twoja bardzo dorosla corke.
Kochaj ja realistycznie i pozwol jej zakosztowac roznych doswiadczen , nawet tych bolesnych , bo to jedyna droga do
uzmyslowienia corce , jak bardzo jest dla Ciebie wazna i jak wazne sa dla Ciebie jej pragnienia i jej szczescie.
Pozwol by wybrala to co ja uszczesliwi , a nie to co zaspokoi Twoje niespelnione oczekiwania i Twoja wizje ulozonego zycia przez Ciebie.
Nie przyszlo Ci do glowy , ze one nie chce bys za nia decydowala , krytykowala i wybierala, bo ona chce Ciebie , Twojej obecnosci , Twojej akceptacji, czulosci i oparcia w tym wszystkim co wybierze i to bezwarunkowo.
Po prostu badz z nia a nie obok niej . :pisze:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Malpka » 21 cze 2014, o 22:34

Ją można bardzo łatwo skrzywdzić moim ze nie pokaże tego na zewnątrz to we wnętrz będzie mieć wulkan emocji. Nie chce żeby ktoś ją skrzywdził. Były mąż zawsze był tatą weekendowym i nie wie co to znaczy trudno wychowania dziecka. Strasznie się o nią boję, boję się, że zawali studia, tak bardzo chciała dostać sie na stomatologie - dostała się, ale walka trwa do końca. Jej ojciec to typ - kupimy jej mieszkanie, auto i będzie szczęśliwa. Pamiętam jak zadzwoniłam do córki, że zaraz do niej przyjadę. To był grudzień, wtedy nie znałam jej narzeczonego. Mijałam się z nim na klatce schodowej - kaptur na lep. Miałam przeczucie, że wychodził od mojej córki. Tak strasznie ją kocham. Chciałabym, żeby była szczęśliwa.
Malpka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 18:56

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Astra » 21 cze 2014, o 22:53

Malpko, kazda matka chce dla corki jak najlepiej , ale czasami to co sie dzieje jest juz FAKTEM DOKONANYM na ktory
nie masz absolutnie zadnego wplywu , wiec pozostaje Ci tylko kibicowac i uszanowac jej wybor w imie swojej milosci do
corki.
Sama wiesz , ze jak cos jest juz faktem to niestety nie da sie tego zmienic ale mozna probowac sie przystosowac do
nich.
To nie jest latwe , bo wymaga nie lada wyczynu z Twojej strony .
Nie zadreczaj sie ta sytuacja , bo nic nie wskorasz ,poza stresem i popsuciem sie realacji miedzy corka a Toba.
Znam podobny przypadek w ktorym corka do dzisiaj nie ma kontaktu z wlasna matka ,ktora postepowala podobnie jak Ty.
Napisalam Ci szczerze jak to widze oczami osoby bezstronnej i siedzacej w innej perspektywie.
Ty musisz przeanalizowac i przemyslec wszystko od poczatku , a wtedy napewno bedziesz wiedziala jak pogodzic wybor corki i swoje obawy.
Zycze spokoju . :pisze:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Malpka » 22 cze 2014, o 09:15

On podpisał kontrakt o od następnego sezonu będzie grać w Niemczech. A moja córka chce się do niego przeprowadzić no i co z jej studiami ? Zna język, ale może sobie nie poradzić.
Malpka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 18:56

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Malpka » 22 cze 2014, o 09:23

Ja bardzo chciałabym mieć wnuki, szczęśliwą rodzinę. A moja córka jeszcze nie myśli o dzieciach.
Ona tak strasznie się zmieniła. Ubiera się inaczej, bardziej pewniej. Kupuje drogie markowe ciuchy nie wiem skąd ma na nie, bo ojciec przelewa jej miesięcznie 2 tys na życie. Nie starczyło by jej na takie ciuchy. Nigdy w życiu nie ubrała by krótkich spodenek a teraz ubiera. Nigdy w życiu nie odsłonila by brzucha, ostatnio po domu chodziła w bluzce do pępka taka luźna do krótkich spodenek. Torebki wymienia co miesiąc, co rusz coś kupuje.
Malpka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 18:56

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Magda_Lenka » 22 cze 2014, o 11:45

Nie mozesz podejmowac za Nia decyzji. To jest zycie Twojej corki i to ona musi podejmowac decyzje z nim zwiazane. Wiadomo ze sie martwisz, ale badz dobrej mysli i uwierz w Nia ze sobie poradzi :) a nawet jesli nie, to badz w pogotowiu i wrazie czego jej pomoz, ale nie podejmuj za nia decyzji bo jeszcze dojdzie do tego ze sie przez to poklocicie i dopiero bedziesz szalala z rozpaczy... Powodzenia :)
Magda_Lenka
Miła Kobietka
 
Posty: 40
Dołączył(a): 2 cze 2014, o 11:55

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Malpka » 22 cze 2014, o 19:03

Widziałam się dzisiaj z córką. Byli na malediwach. Zadowolona, szczęśliwa, uśmiechnięta, pokazywał zdjęcia. I pokazała mi dom, który on kupił dla nich tam gdzie ma teraz grać.
Malpka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 18:56

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Hadassa » 23 cze 2014, o 08:46

JA rozumiem, że chcesz ją chronić, ale nie przeżyjesz życia za nią..

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Malpka » 23 cze 2014, o 17:09

Hadassa napisał(a):JA rozumiem, że chcesz ją chronić, ale nie przeżyjesz życia za nią..

Niestety.
Malpka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 18:56

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Astra » 24 cze 2014, o 00:40

Malpko , jak Twoja troska o szczescie corki?
Czy emocje juz odrobine opadly u Ciebie? :)
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez AiShA » 26 cze 2014, o 13:35

Po tym wszystkim co czytałam... Stwierdzam iż jesteś nad opiekuńczą matką.
Dobrze wiesz że człowiek uczy się na własnych błędach, nie możesz wtrącać się w jej życie ponieważ jest już dorosła, miłość jest piękna, a ona nie koniecznie musi mieć tak jak ty.
Może powinnaś więcej czasu spędzić z nimi wspólnie poznać go lepiej a nie od razu skreślać bo jest piłkarzem.
Pamiętaj że każdy człowiek jest inny i czasy też się zmieniły.

[i]Na ciele rozmaże z mych łez tatuaże, dwa metry ma strach nie wolno się bać.
A szyfry pułapki w słowach zostawię, pokonać chcesz nas nie zostanę.
Nie chce ciebie na zawsze, nie schowasz nas na dnie Tak mało mnie we mnie jest.
I nie zobaczysz że patrzę na Ciebie inaczej, nie chciałeś mnie takiej mieć.
Jutro znowu gonić, biec, latać ponad, ile sił mam krzyczę to Ja.
Kiedy miga świat w twoich oczach, naucz mnie od nowa.
Nie chciałeś mnie takiej więc naucz mnie sobą być...
[/i]
Avatar użytkownika
AiShA
Extra Kobietka
 
Posty: 434
Dołączył(a): 17 cze 2014, o 21:09
Lokalizacja: Małopolska

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez Malpka » 27 cze 2014, o 15:44

Spędziłam ostatnio z nimi dużo czasu. Widzę, że piłką to jego miłość. Wszystkie mecze z Brazylii ogląda. Oni obydwoje wyjadę, a ja stracę kontakt z jedyną córką.
Malpka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 14
Dołączył(a): 21 cze 2014, o 18:56

Re: Problem z dorosłą córką...

Postprzez AiShA » 27 cze 2014, o 15:51

Nie stracisz będzie dzwonić do ciebie na pewno przecież jesteś jej matką i na pewno bardzo Cię kocha
Będzie przyjeżdżała w miarę możliwości albo sama będziesz jeździła tam to na prawdę nie jest koniec świata

[i]Na ciele rozmaże z mych łez tatuaże, dwa metry ma strach nie wolno się bać.
A szyfry pułapki w słowach zostawię, pokonać chcesz nas nie zostanę.
Nie chce ciebie na zawsze, nie schowasz nas na dnie Tak mało mnie we mnie jest.
I nie zobaczysz że patrzę na Ciebie inaczej, nie chciałeś mnie takiej mieć.
Jutro znowu gonić, biec, latać ponad, ile sił mam krzyczę to Ja.
Kiedy miga świat w twoich oczach, naucz mnie od nowa.
Nie chciałeś mnie takiej więc naucz mnie sobą być...
[/i]
Avatar użytkownika
AiShA
Extra Kobietka
 
Posty: 434
Dołączył(a): 17 cze 2014, o 21:09
Lokalizacja: Małopolska
Pani Reklama

Następna strona

Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]