Witam drogie Panie i Panowie
Zwracam się z prośbą o pomoc do was, a zwłaszcza do Pań, ponieważ widzę że moje próby nie przynoszą efektu a nie chce stracić Kobiety, którą bardzo Kocham.
A więc tak poznaliśmy się ponad rok temu, wspólne spacery, rozmowy i wygłupy. Widywaliśmy się gdy była tylko taka możliwość, podczas gdy przyjeżdżałem do jej miasta na studia czy udawałem, że mam studia . Byle tylko Nią zobaczyć i porozmawiać. W międzyczasie gdy się widywaliśmy ja szukać pracy w Jej mieście, by się przeprowadzić i być bardziej przy Niej. Wynająłem pokój, dostałem prace i życie nabrało nowego sensu, zaczęliśmy dzielić ze sobą coraz to więcej czasu. Od czasu do czasu razem pomieszkiwaliśmy gdy tylko była taka okazja. Czas spędzany razem był cudowny a uczucia panujące przy nim były nie do opisania. "Było" nam razem tak wspaniale, że aż razem zamieszkaliśmy. Wynajęliśmy kawalerkę liczyło się dla Nas tylko by być przy sobie i bliżej by nie było potrzeby rozstawania się.
Lecz niestety zaczęło się psuć, przestałem już o Nią tak zabiegać, przez to że pracuję teraz już w domu na własną rękę nie musiałem rano wcześnie wstawać i przejmować się co dookoła się dzieje. I wtedy zrobiłem największy błąd, pokazałem partnerce, że się zmieniłem pojawiły się kłopoty ze wstawaniem rano chęci do robienia śniadania czy herbaty rano. Na wszystko miałem czas. A Ja zacząłem być bierny. Ona biedna chodzi do pracy, wraca zmęczona i nie potrafiłem jej dać trochę Ciepła bo zawsze byłem wtedy najbardziej zapracowany. Przestałem nawet nią odbierać z pracy gdy miała na drugą zmianę, sama wracała do domu i co ... zastawała mnie przy kompie, na wejść słyszała tylko "czułe" hej kochanie co tam Jak w pracy a potem znów jak bałwan siadałem do kompa i pracowałem.
Zaczęła się ode mnie odsuwać a ja gdy zrozumiałem swój błąd usłyszałem "moje uczucie wobec Ciebie oziębło, osłabło i nie czuje już tego co czułam". Nawet gdy nią dotykam czy chce pocałować ucieka. Z Naszego związku i wspólnego mieszkania dzielenia chwil wszytko nagle znikło, nasze życie zaczęło wyglądać jak zwykłe współlokatorstwo.
Próbuję to naprawić, z powrotem zacząłem o Nią zabiegać i dbać, lecz nie widzę efektów. Wiem nie od razu zbudowano Rzym i nie od razu odzyskam to co sam straciłem. Lecz boję się, że niestety ale Nią stracę. Bo co to za próby gdy znów się zmotywowałem do porannego wstawania skoro to mój pieprzony biznes, co da przygotowywanie posiłków i dbanie o jej potrzeby skoro widzę, że to już nie jest takie samo, możliwe że to wszystko ze względu na sytuację w jakiej jesteśmy, że to powoduje że tak to postrzegam. I widzę jak ona się coraz to bardziej ode mnie odsuwa. Wiem i zdaję sobie sprawę, że zawiodłem i pozwoliłem sobie na chwilę nieuwagi. Wiem że Kobiety lubią gdy facet zachowuje się jak Pan domu i wszystko trzyma twardą ręką. a Ja stałem się bierny.
Lecz chce wiedzieć jak, jak mogę zawalczyć i stoczyć ostatnią wojnę z uczuciami by spróbować odzyskać co utraciłem. Jak mogę oto wszystko zawalczyć. I zastanawia mnie jeszcze jedno czy mimo tych słów ona naprawdę mnie kocha(Ponieważ gdy powiedziałem przez ostatnie 2a dni do Niej Kocham cię to mi raz nie odpowiedziała a za drugim razem powiedziała "nie będę mówić słów bez pokrycia" wiem że Psychika Kobiety jest skomplikowana i dużo przez nią myśli przechodzi i głupich i dobrych, lecz nie pojmuję, była taka sytuacja gdy była zagubiona bo wróciły jej uczucia do poprzedniego Partnera, raz było widać że go nienawidzi a raz myślała o nim z perspektywy jak wtedy było, zaobserwowałem też jak ostatnio przeglądała nasze zdjęcia z wycieczek, spacerów jak wspominała i się uśmiechała). Podobnie zrobiłem przelew z wspólnego rachunku na opłaty ponieważ nie spłynęły do mnie pieniądze które miałby być na to przeznaczone i nie powiedziałem Niej o tym od razu tylko gdy byliśmy w centrum na zakupach. Pamiętam jak wtedy zrobiło się Jej przykro mimo wszystko razem wróciliśmy do domu, była na mnie zła i się nie dziwię lecz widzę że mi wybaczyła, i dalej ze mną dzieli mieszkanie, dni i sypialnie.
Proszę Panie wypowiedzcie się na ten temat i powiedzcie czy jest jeszcze szansa. Jak wy byście były w takiej sytuacji co oczekiwałybyście od Partnera to też dużo może mi w tej chwili pomóc.
z góry dziękuję.