Witam Panie !
Mam pytanie, które jest raczej "proste" aczkolwiek ja jako facet nie potrafię sobie na nie odpowiedzieć.
Opowiem w kilku zdaniach, pomijając wszelkie szczegóły.
Rozstaliśmy się z dziewczyną którą kocham, ja tego nie chcę także właściwie zostałem rzucony.
Wina leży zawsze po obu stronach, ale wiadomo - mi się zdawało, że ona ma jakiś problem i jest zagubiona.
Mój błąd polegał na naruszeniu jej zaufania, poprzez rozmawianie o związku z nieodpowiednimi osobami ( mam lekko prawo się usprawiedliwiać bo byłem dosłownie samotny, ale to nie zmienia faktu, że czyniłem po prostu źle.) Oczywiście zdawałem sobie mniej więcej sprawę, że nie było to ok ale w ogóle nie pomyślałem o tym, jak Ona to czuje - jak Wy jako kobiety to postrzegacie... Sporo płakałem( ona też, było jej ogromnie żal - zawiodłem ją ) że, tak się to potoczyło, nie rozumiałem jej. Starałem się to naprawić, dużo z nią rozmawiać i przekonać ale robiłem to w zły sposób. 2 dni temu zrozumiałem swój błąd, zrozumiałem co jej zrobiłem - otworzyła się komuś na nowo po długim związku i... 'kolejny zawód' - nie chce z nikim być póki co. Ona już ochłonęła i czuje się w porządku z tą sytuacją, ja nie ale dostałem sugestię aby dać jej czas i po jakimś czasie spróbować. Także mimo zrozumienia swoich błędów i napisaniu lekkiej przemowy jest już chyba za późno... Powinienem raczej właśnie poczekać jakiś czas i w drugą stronę - nie poruszać tego zbyt szybko.
I teraz mam obawy, że za jakiś czas ona może zapomnieć co nas łączyło i nie będę w stanie jej odzyskać.. Z drugiej strony 'czas leczy rany' i dostałem sugestię aby dać jej teraz spokój + podczas rozmowy padły z jej ust słowa mówiące, że jak komuś jest przeznaczone bycie razem to ze sobą będą..
Pytanie jest zaplątane w moich obawach. Jeżeli ona będzie gotowa na kolejny związek, czy jest możliwe abym to ja był tą osobą ? "dać jej czas " - Najchętniej chciałbym próbować po miesiącu, ale to z pewnością za mało jak na wasze serca, takie sprawy są indywidualna więc " potrzebny czas" jest zależny od sytuacji. Byliśmy razem jedynie 6-9 miesięcy ( lecz był to zarówno mój jak i jej najlepszy okres w życiu ), żyjemy w innych miastach, i nasze relacje przerodziły się w zwyczajnych znajomych. Orientacyjnie - ile czasu muszę czekać ?
Pozdrawiam i liczę na zrozumienie.