Pytanie do kobiet w 'prostej' sprawie

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Pytanie do kobiet w 'prostej' sprawie

Postprzez suchdumb » 29 paź 2015, o 02:10

Witam Panie !
Mam pytanie, które jest raczej "proste" aczkolwiek ja jako facet nie potrafię sobie na nie odpowiedzieć.
Opowiem w kilku zdaniach, pomijając wszelkie szczegóły.
Rozstaliśmy się z dziewczyną którą kocham, ja tego nie chcę także właściwie zostałem rzucony.
Wina leży zawsze po obu stronach, ale wiadomo - mi się zdawało, że ona ma jakiś problem i jest zagubiona.
Mój błąd polegał na naruszeniu jej zaufania, poprzez rozmawianie o związku z nieodpowiednimi osobami ( mam lekko prawo się usprawiedliwiać bo byłem dosłownie samotny, ale to nie zmienia faktu, że czyniłem po prostu źle.) Oczywiście zdawałem sobie mniej więcej sprawę, że nie było to ok ale w ogóle nie pomyślałem o tym, jak Ona to czuje - jak Wy jako kobiety to postrzegacie... Sporo płakałem( ona też, było jej ogromnie żal - zawiodłem ją ) że, tak się to potoczyło, nie rozumiałem jej. Starałem się to naprawić, dużo z nią rozmawiać i przekonać ale robiłem to w zły sposób. 2 dni temu zrozumiałem swój błąd, zrozumiałem co jej zrobiłem - otworzyła się komuś na nowo po długim związku i... 'kolejny zawód' - nie chce z nikim być póki co. Ona już ochłonęła i czuje się w porządku z tą sytuacją, ja nie ale dostałem sugestię aby dać jej czas i po jakimś czasie spróbować. Także mimo zrozumienia swoich błędów i napisaniu lekkiej przemowy jest już chyba za późno... Powinienem raczej właśnie poczekać jakiś czas i w drugą stronę - nie poruszać tego zbyt szybko.
I teraz mam obawy, że za jakiś czas ona może zapomnieć co nas łączyło i nie będę w stanie jej odzyskać.. Z drugiej strony 'czas leczy rany' i dostałem sugestię aby dać jej teraz spokój + podczas rozmowy padły z jej ust słowa mówiące, że jak komuś jest przeznaczone bycie razem to ze sobą będą..
Pytanie jest zaplątane w moich obawach. Jeżeli ona będzie gotowa na kolejny związek, czy jest możliwe abym to ja był tą osobą ? "dać jej czas " - Najchętniej chciałbym próbować po miesiącu, ale to z pewnością za mało jak na wasze serca, takie sprawy są indywidualna więc " potrzebny czas" jest zależny od sytuacji. Byliśmy razem jedynie 6-9 miesięcy ( lecz był to zarówno mój jak i jej najlepszy okres w życiu ), żyjemy w innych miastach, i nasze relacje przerodziły się w zwyczajnych znajomych. Orientacyjnie - ile czasu muszę czekać ?
Pozdrawiam i liczę na zrozumienie.
suchdumb
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 29 paź 2015, o 02:03

Re: Pytanie do kobiet w 'prostej' sprawie

Postprzez kartka » 29 paź 2015, o 11:49

Niby opisujesz problem, ale pomijasz szczegóły.
W jakim sensie "ona miała jakiś problem i była zagubiona"? Jak mamy ocenić, co nią kieruje lub może kierować, jeśli nie piszesz wszystkiego? ;-)
I ile Wy macie lat?

Na podstawie tego, co tu czytam (biorąc pod uwagę, że opisujesz strasznie ogólnie...), to myślę, że dziewczyna jest zwyczajnie niezdecydowana, niepewna swoich uczuć, oczekiwań czy potrzeb. Jak dla mnie, to rozmawianie o związku z nieodpowiednimi osobami, nie jest powodem do rozstania, co najwyżej poważnej rozmowy (tudzież awantury :P)
Ale każdy jest inny. Wracając do sedna: dziewczyna zostawia Cię z dość dziwnego jak dla mnie powodu, rozpoczyna inny związek, ponownie się rozstaje a teraz Tobie mówi, że "jak komuś jest przeznaczone bycie razem to ze sobą będą". Też czasami wierzę w takie banały.
Jeśli dziewczyna faktycznie by Cię kochała (innymi słowy: odwzajemniała w pełni Twoje uczucia), to sytuacji by nie było, bo żadnej "przerwy" by nie potrzebowała. A tak masz do czynienia z osobą, która nie do końca jest przekonana do związku z Tobą ani do czegokolwiek innego.

Jeśli naprawdę chcesz drążyć ten temat, to ok, ale się odsuń, daj jej trochę spokoju. I nie czekaj z kalendarzem w ręku na zasadzie "ok, minął miesiąc, dzwonię!", bo to tak nie działa. Zapytaj raz na tydzień czy dwa, co u niej słychać itd. I to wszystko. Bo w takiej sytuacji jakieś podchody czy naciski wzbudzą tylko irytację. Przynajmniej mnie by to wkurzyło ;-)
Tak czy inaczej według mnie jej zachowanie i takie "przeciąganie" w czasie źle wróży. I najprawdopodobniej nie będziesz "pierwszy w kolejce", jak ona nagle stanie się gotowa na związek. Wystarczy, że w tym czasie kogoś pozna i masz po dziewczynie.
Avatar użytkownika
kartka
Extra Kobietka
 
Posty: 288
Dołączył(a): 2 cze 2015, o 18:07

Re: Pytanie do kobiet w 'prostej' sprawie

Postprzez suchdumb » 29 paź 2015, o 13:31

Powiedzmy, że jesteśmy w wieku studenckim.
Tak opisuję ogólnie, bo wypisując szczegóły zrobiłbym ten błąd po raz kolejny - tyle, że jeszcze gorzej bo na forum ogólnym.
Także tyle musi wystarczyć. Mogę mieć tylko nadzieję, że mówiąc te słowa nie chodziło jej tylko o to abym łatwiej się z tym pogodził. Aczkolwiek z tego co mówisz to całkiem możliwe, i choć jest to swego rodzaju " brutalna prawda" która mnie uderzyła gdy to przeczytałem, to jestem bardzo wdzięczny bo najgorsze jest życie w złudzeniu.
Jeśli chodzi o nią i nasze uczucia - jestem przekonany, że odwzajemniała moje uczucia, ale z kilku powodów jej miłość do mnie mogła mocno osłabnąć + fakt, że dopiero wkracza ( ja również ) w dorosłe życie może znaczyć, że nie jest w stanie "walczyć o związek" zwłaszcza jeżeli po prostu ją zawiodłem. Poza tym powiedziałbym, że z natury łatwo się poddaje, i idzie na łatwiznę.
Twoje ostatnie zdanie - dlatego chciałbym ruszyć już teraz, ale sądzę, że moja słowa nie dotrą do niej tak jak była by na to szansa gdy ona nadal to przeżywała.
Raczej się odsunę tak jak mówisz, zwłaszcza, że potrzebuję w najbliższym czasie czystego umysłu i skupienia się na nauce i pracy. Dziękuję !
suchdumb
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 29 paź 2015, o 02:03

Re: Pytanie do kobiet w 'prostej' sprawie

Postprzez kartka » 29 paź 2015, o 13:51

Wiem, że znajdujesz się w trudnej sytuacji, bo z jednej strony powinieneś o nią walczyć, z drugiej strony takie podchody mogą przynieść odwrotny skutek. Dla mnie po prostu jej zachowanie nie świadczy o poważnym traktowaniu Twojej osoby. Zakochana dziewczyna nie chciałaby przerwy, starałaby się to wyjaśnić, mimo wszystko. A ona jest do tego nastawiona zbyt obojętnie. Może też tak być, że ona jeszcze nie dojrzała do poważnego związku, tak jak wspomniałeś, dopiero wkracza w dorosłe życie i potrzebuje czasu dla siebie. I wszelkiego rodzaju naciski tym bardziej zwiększą dystans między Wami.

Nie zmusisz nikogo do miłości. Poczekaj, skup się na swoich sprawach, tak będzie lepiej dla niej i dla Ciebie. A może Ty też poznasz inną kobietkę :-) może to teraz brzmi dla Ciebie abstrakcyjnie, ale jesteś młody i dużo jeszcze przed Tobą.
Powodzenia ;-)
Avatar użytkownika
kartka
Extra Kobietka
 
Posty: 288
Dołączył(a): 2 cze 2015, o 18:07

Re: Pytanie do kobiet w 'prostej' sprawie

Postprzez Czarna » 29 paź 2015, o 15:56

suchdumb napisał(a):Jeśli chodzi o nią i nasze uczucia - jestem przekonany, że odwzajemniała moje uczucia, ale z kilku powodów jej miłość do mnie mogła mocno osłabnąć + fakt, że dopiero wkracza ( ja również ) w dorosłe życie może znaczyć, że nie jest w stanie "walczyć o związek" zwłaszcza jeżeli po prostu ją zawiodłem.

Ale to tym bardziej nie jest powód do rozstania, bo skoro dopiero zaczynacie tzw. dorosłe życie, to wyobrażam sobie podobnie jak kratka - powinieneś od niej dostać opieprz, strzeliłaby focha na 2 dni, kwiaty od Ciebie i po sprawie. A tu zachowała się tak, jakby była kobietą po wielu przejściach, poważnie kiedyś zranioną, którą Ty zawiodłeś w taki sam sposób. Wtedy bym rozumiała, że nie chce kolejny raz przez to samo przechodzić. Ale tak? Nieciekawie to wygląda.

I see a red door and I want it painted black
No colours anymore, I want them to turn black
Avatar użytkownika
Czarna
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 518
Dołączył(a): 12 lis 2014, o 00:17

Re: Pytanie do kobiet w 'prostej' sprawie

Postprzez suchdumb » 29 paź 2015, o 20:17

Czarna napisał(a):
suchdumb napisał(a):Jeśli chodzi o nią i nasze uczucia - jestem przekonany, że odwzajemniała moje uczucia, ale z kilku powodów jej miłość do mnie mogła mocno osłabnąć + fakt, że dopiero wkracza ( ja również ) w dorosłe życie może znaczyć, że nie jest w stanie "walczyć o związek" zwłaszcza jeżeli po prostu ją zawiodłem.

Ale to tym bardziej nie jest powód do rozstania, bo skoro dopiero zaczynacie tzw. dorosłe życie, to wyobrażam sobie podobnie jak kratka - powinieneś od niej dostać opieprz, strzeliłaby focha na 2 dni, kwiaty od Ciebie i po sprawie. A tu zachowała się tak, jakby była kobietą po wielu przejściach, poważnie kiedyś zranioną, którą Ty zawiodłeś w taki sam sposób. Wtedy bym rozumiała, że nie chce kolejny raz przez to samo przechodzić. Ale tak? Nieciekawie to wygląda.


Może nie jest kobietą po wielu przejściach, ale była w związku przez 3 lata , ktoś ją zawiódł, po roku pojawiłem się ja, minęło ponad pół roku i 'kolejny' ją zawiódł.

Nie mam doświadczenia, ale jestem zakochany więc wierzę, że warto powalczyć, potem możemy być szczęśliwi.
Cóż, nieciekawie to wygląda, niefortunnie wyjechałem za granicę i ona stwierdziła że tak nie chce a potem już mi lekko odwaliło z samotności.
suchdumb
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 29 paź 2015, o 02:03
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot], Gruszka