Rozpłynął się!

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Rozpłynął się!

Postprzez Traszka » 3 sie 2012, o 01:01

Hej!
Jestemz Grudziądza. spodobałam się chłopakowi z innego miasta.. poznaliśmy się na jednym spotkaniu, a później odezwał się na komórkę i sam znalazł mnie na nk. inteligentny, sympatyczny, mieliśmy mnóstwo tematów do rozmów. Ale pojechał na wakacje.
Po powrocie pojawial się na gg. nie pisał, siedział chwilę, znikał. Zdenerwowałam się i napisałam, że mógłby się odezwać czasem. przestraszył się i znów było dobrze. Planowaliśmy się spotkać (on to wymyślił) i sam na to nalegał, zagadywał, ustalał, dopytywał.

Niestety, nie mógł przyjechać. czułam, że jest mu głupio i przykro, więc nie robiłam wyrzutów.
potem wyjechal drugi raz. Nie pamiętam, kiedy miał wrócić. Ale wyjazd trwał tydzień a już drugi tydzień nie mam od niego znaku życia...
nie wisiałam na nim jak bluszcz, robił aluzje że mu się podobam a kiedy do niego zadzwoniłam i po minucie mnie rozłączyło, oddzwonił i rozmawialiśmy 10 minut na jego koszt. myślę, że jednak mu zależało, choc sam sie nie odzywał.

Najgorsze, żenigdzie go nie ma. 2 tygodnie nie logował się na żadnym portalu, nie napisał smsa, nic się nie dzieje na jego profilach. martwię się.
Wie, że nie jestem nachalna i nie ma sensu się chować, skoro rozmawiamy raz na kilka(naście)dni. zresztą prowadzimy długie rozmowy (po kilka godzin)

nie wiem czy się odezwać, być niekonsekwentna i narzucać się, czy milczeć, dać o sobie zapomnieć i żyć w niewiedzy? Poza tym - czy człowieka można zapomnieć z dnia na dzień? :cry: :cry: :cry: :cry:
nie wiem, czy mnie olewa i ma dosyć,
czy się nie pojawia, bo mu głupio, że nie wyszło
czy coś się poważnego stało.
myślałam, że sam się zacznie odzywać. gdyby siedział w necie i robił cokolwiek, to bym olała, bo miałabym pewność, że mnie zlewa. A tak mam mętlik w głowie. POMÓŻCIE BŁAGAM :(

PS. mało prawdopodobne, że kogos sobie znalazł. jest nieśmiały.
Traszka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 16
Dołączył(a): 3 sie 2012, o 00:29

Re: Rozpłynął się!

Postprzez ladyD22 » 3 sie 2012, o 05:38

Hmmm ciezka sprawa :) moim zdaniem troszke sie przestraszyl skoro mowisz ze jest niesmily,moze poprostu potrzeboje czasu albo nie jest gotoy na cos powaznego. Jezeli mu zalezy to napewno sie odezwie i wytlumaczy czemu nie dzwonil pisal itd. faceci tacy sa z jak czuja ze kobieta odzajemnia cos co sie nagle pojawilo to chowaja glowe w piasek. pamietaj tylko nie naciskaj. Powodzenia i napisz czy sie odezwal :)
ladyD22
Fajna Kobietka
 
Posty: 101
Dołączył(a): 31 lip 2012, o 10:20

Re: Rozpłynął się!

Postprzez Traszka » 3 sie 2012, o 13:47

miał prawo sie rpzestraszyć bo głupia zadzwoniłam do niego pierwsza i jeszcze pytałam czy mu nie będzie przeszkadzać jak czasem zadzwonie... zadzwonilam do niego jak byłam lekko wstawiona, tzn. pamiętam wszystko co mówiłam i miałam kontrolę, ale wiem tez że chyba trochę za bardzo się otworzyłam. nie mówiłam mu, że go kocham nad życie, nic takiego, gadaliśmy po koleżeńsku,

poza tym gadaliśmy 11 minut więc chyba mu nie przeszkadzało?

chciałabym po prostu wiedzieć, co się dzieje, bo chyba z mojego powodu nie robiłby aż takiego zamieszania zeby sie nie pojawiac np. na fejsie (jasne ze mógł mnie zablokować indywidualnie, ale po co, skoro wie że nie zawsze pisze do niego i czasem nawet pierwsza schodzę)

co ja mam mysleć o tym wszystkim? i jak zareagować, jeśli jeszcze kiedykolwiek się odezwie? zresztą bardzo wątpię, że się jeszcze odezwie kiedykolwiek, skoro przez 2 tygodnie się nie odezwał. :( :(
Traszka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 16
Dołączył(a): 3 sie 2012, o 00:29

Re: Rozpłynął się!

Postprzez Masjaa » 3 sie 2012, o 14:26

A czego miał się przestraszyć, przecież małżeństwa mu nie proponowałaś... jak tak bardzo Ci na nim zależy, martwisz się to napisz smsa, ja nie wiedzę w tym nic złego. A jak się nie będzie dalej odzywał to trudno, na nim się świat nie kończy... nie zamartwiaj się na zapas :) to tylko facet!! jeszcze nie jednego poznasz ;)
Masjaa
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 529
Dołączył(a): 19 lut 2012, o 14:03

Re: Rozpłynął się!

Postprzez ania » 3 sie 2012, o 14:57

na pewno nic sie nie stało ...najzwyczajniej w świecie zrobił sobie wakacje a skoro nie jestescie blisko na tyle by ci mówił ze ma jakies plany to sobie pojechał.... ;) faceci tak maja nie jestescie parą wiec nie musi mowic jakie ma zamiary a do głowy mu nie przyjdzie ze ty sie mozesz martwić ;)
Avatar użytkownika
ania
Miła Kobietka
 
Posty: 66
Dołączył(a): 6 maja 2012, o 18:22

Re: Rozpłynął się!

Postprzez mycha25 » 3 sie 2012, o 17:24

Napisz smsa skoro w inny sposób się nie da.Nie wydaje mi się żeby to było coś złego.Jeśli nie zareaguje to daj spokój i poczekaj aż sam się odezwie.

http://karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie/klik. Wystarczy codziennie kliknąć by nakarmić psiaka.
mycha25
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 728
Dołączył(a): 16 mar 2012, o 04:21

Re: Rozpłynął się!

Postprzez Traszka » 4 sie 2012, o 18:29

Własnie chodzi oto, że on zawsze odpisuje, jest bardzo uprzejmy, ciekawy wszystkiego, co mówię, ale chciałam go jakoś zmusić do działania, do tego żeby sam się odzywał i szukał mojego towarzystwa. nie chcę czuć się "byle znajomą", zwlaszcza ze wcześniej naprawdę się zachowywał, ajkby mu trochę zależało. nie chcę, żeby zawsze towarzyszyła mu pewność, że może mieć na mnie olew bo prędzej czy później i tak się sama odezwę, a z drugiej strony nie chce mi się wierzyć, że mógł to po prostu zakończyć tak... nijak, i tak po rpostu sobie zapomnieć.

rozważałam tez trzecią opcję, że może po tej porażce z przyjazdem uznał, że nie ma u mnie szans i poczul sie tak beznadziejny, że wolał schować się w mysiej dziurze i na wszelki wypadek przekreślić wszystkie swoje szanse. ale to mało prawdopodobne.
więc aż mnie korci żeby napisać, ale boję się zaszufladkowania jako dziewczyny która "i tak się odezwie". poza tym nie chce mi się wierzyć, że przez 2 tygodnie ani razu o mnie nie pomyślał, zwłaszcza że wcześniej rozmyślal nad tym wyjazdem w kolko...
Traszka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 16
Dołączył(a): 3 sie 2012, o 00:29

Re: Rozpłynął się!

Postprzez Masjaa » 4 sie 2012, o 18:37

Oj napisz co Ci szkodzi... przecież codziennie nie atakujesz go smsami. Widocznie męczy Cię ta niepewność więc napisz i niech się dzieje co chce... nie twórz sobie w głowie scenariuszy bo i tak nic nie wymyślisz :) jak będzie mu zależało odezwie się nawet po dłuższym milczeniu a jak nie to będziesz wiedziała, że nie ma co marnować czasu na niego.
Masjaa
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 529
Dołączył(a): 19 lut 2012, o 14:03

Re: Rozpłynął się!

Postprzez Traszka » 4 sie 2012, o 22:10

Właśnie to mi szkodzi, że ostatnie 2 razy sama do niego zagadywałam (raz zadzwoniłam po 2 tygodniach ciszy i powiedział, że akurat pisał do mnie wiadomość) i można powiedzieć, że już chyba przeskoczyłam do tego etapu, że się nie odzywam, bo sprawdzam, czy mu zależy.

I byłam pewna, że jakoś to na niego zadziała mobilizująco, jeśli nagle przestanę się odzywać. A tu - nic! :cry:

Masjaa napisał(a):Oj napisz co Ci szkodzi... przecież codziennie nie atakujesz go smsami.

jak będzie mu zależało odezwie się nawet po dłuższym milczeniu

... pogubiłam się
Traszka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 16
Dołączył(a): 3 sie 2012, o 00:29

Re: Rozpłynął się!

Postprzez simi » 5 sie 2012, o 11:20

Ja bym jeszcze poczekała...Jeśli chcesz go nakłonić żeby to on przejął inicjatywę w kontaktach między Wami to poczekaj.Tym że pierwsza sie odzywasz,to utwierdzasz go w przekonaniu że nie musi o Ciebie zabiegać bo i tak się odezwiesz pierwsza.
A jeśli nadal nie będzie się odzywał to daruj go sobie.Jęli odezwie się po miesiącu to tez sobie odpuść,nie bądź na każde zawołanie.

"Z kobietą nie ma żartów-w miłości czy w gniewie,
co myśli-nikt nie zgadnie,co robi-nikt nie wie.."
simi
Miła Kobietka
 
Posty: 58
Dołączył(a): 3 lip 2012, o 12:41

Re: Rozpłynął się!

Postprzez Masjaa » 5 sie 2012, o 11:56

przestań się tym tak nakręcać...
Masjaa
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 529
Dołączył(a): 19 lut 2012, o 14:03

Re: Rozpłynął się!

Postprzez Traszka » 7 sie 2012, o 21:35

Masjaa, jak miałam się nie nakręcać, skoro nie tylko nie wiedziałam, na czym stałam, ale nawet o co chodzi i co się dzieje?

Aktualności: wczoraj rano wrócił do życia w sieci, ale się nie odzywa. Chyba dam mu trochę czasu, bo miał prawo jeszcze się nie zorientować, że mam go w... głębokim poważaniu. :witch

Ale grunt, że się znalazł, nie wpadł do żadnego krateru, nie leży w śpiączce, nie porwali go kosmici i nie został zrobiony w jajo przez upadające biuro podróży

Jak pojawią się inne nowości z linii frontu to dam znać, póki co bardzo Wam dziewczyny dziękuję za indywidualne podejście i zainteresowanie się moim problemem.
Simi, na pewno nie odzewę się pierwsza, choć aż mnie korci żeby napisać.
Traszka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 16
Dołączył(a): 3 sie 2012, o 00:29

Re: Rozpłynął się!

Postprzez Traszka » 8 sie 2012, o 19:29

Nie, to tak prosto się nie da... A może jest szansa że on po prostu czeka, aż ja się odezwę, bo się boi napisać pierwszy?
Traszka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 16
Dołączył(a): 3 sie 2012, o 00:29

Re: Rozpłynął się!

Postprzez ania » 8 sie 2012, o 19:35

wybacz ale raczej nie czeka az sie odezwiesz pierwsza
bo to on urwał kontakt ...:) wiec nie wiem czy jest sens zebys sie odzywała bo mi sie wydaje ze nie za bardzo mu zalezy ....beda nawet na wakacjach zawsze mozna napisac do kogos na kim nam zalezy choc troche ....zwyczajne miłego dnia ...a on nic miał w nosie to ze dał ci nadzieje na cos wiecej że moze sie martwisz ...wiec po co pisac ....poczekaj ....trudne ale wykonalne uwierz :)
Avatar użytkownika
ania
Miła Kobietka
 
Posty: 66
Dołączył(a): 6 maja 2012, o 18:22

Re: Rozpłynął się!

Postprzez Tinuviel » 8 sie 2012, o 22:20

Pamiętaj: "jak się chce to wszystko jest możliwe". Jakby chciał to nie byłoby dla niego problemu by po prostu napisać. To wiele nie kosztuje dla kogoś komu zależy. A jemu widocznie nie zależy... Nie ma co się łudzić... Lepiej nic nie rób. A jak się odezwie to po prostu nie odbieraj/nie odpisuj... Wiem, że wszystko łatwo brzmi, ale musisz znaleźć w sobie siłę by się nie odzywać. To mężczyzna powinien zabiegać o kobietę, a nie odwrotnie. Wiem, że czasy się zmieniły trochę, ale po co się zadręczać, że Ty coś zrobiłaś "na siłę"? Bez sensu... Także życzę Ci sił! :-)

"Chciałabym dojść w życiu do takiego punktu, żeby pomagać innym nie zdając sobie nawet z tego sprawy, a zwłaszcza nie myśląc, że to miły gest. To dopiero osiągnięcie. Czy to nie byłoby wspaniałe?"
Avatar użytkownika
Tinuviel
Extra Kobietka
 
Posty: 435
Dołączył(a): 21 lip 2012, o 19:22
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rozpłynął się!

Postprzez ania » 8 sie 2012, o 22:24

dokładnie zwłaszcza że juz kiedys pokazałas dzwoniąc i piszac do niego ze nie jest ci całkiem obojętny...teraz tylko czekać :)
Avatar użytkownika
ania
Miła Kobietka
 
Posty: 66
Dołączył(a): 6 maja 2012, o 18:22

Re: Rozpłynął się!

Postprzez Traszka » 9 sie 2012, o 02:00

Dzieki za słowa wprawdzie nie otuchy, ale na pewno prawdy... otworzyłyście mi oczy, bo tak to nadal bym się zastanawiała, czy coś nie gra, czy się przestraszył mnie, czy coś mu nie pozwala napisać.

Tinuviel napisał(a):Lepiej nic nie rób. A jak się odezwie to po prostu nie odbieraj/nie odpisuj... Wiem, że wszystko łatwo brzmi, ale musisz znaleźć w sobie siłę by się nie odzywać. To mężczyzna powinien zabiegać o kobietę, a nie odwrotnie


Czyli nawet jak się odezwie, to nie reagować na to?
A nie bedzie tak że wtedy uzna, że faktycznie mi zależało, że to był dla mnie problem, że się nie odzywał? Wtedy pewnie pomyśli że był mi faktycznie niezbędny do szczęścia...

a nawet jeśli mam nie reagować, to do którego momentu? aż się zniechęci i już na dobre pójdzie w długą? zakończyć tę znajomość? czy dać mu jeszcze szansę?

mimo wszystko skłaniałabym się ku 2giej opcji, bo obiektywnie jest fajnym kolegą, tylko nie mam za bardzo doświadczenia w sprawach damsko- męskich i stąd te dziwne pytania
Traszka
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 16
Dołączył(a): 3 sie 2012, o 00:29

Re: Rozpłynął się!

Postprzez ania » 9 sie 2012, o 09:17

skoro go lubisz i ci na nim zalezy ...to go nie olewaj tak do końca ale mała nauczka nie zaszkodzi ...oczywiscie jesli sie odezwie ...ty pierwsza raczej tego nie rob...ale jesli sie odezwie ...to nie odpisuj od razu odczekaj kilka godzin chociaz i odpisz grzecznie bez zbytniego entuzjazmu....np miło że napisałeś bo krązyły słuchy że cię cos pożarło ;) taki żarcik ;)
Avatar użytkownika
ania
Miła Kobietka
 
Posty: 66
Dołączył(a): 6 maja 2012, o 18:22

Re: Rozpłynął się!

Postprzez Tinuviel » 9 sie 2012, o 10:05

Jeżeli jest fajnym kolegą i chcesz z nim utrzymywać mimo wszystko kontakt to jak się odezwie to ja bym na Twoim miejscu już odpisała na drugi dzień. Ale tylko po koleżeńsku. Jak napisze do Ciebie "co słychać?" to ja bym odpisała bardzo grzecznie, ale z dystansem, np: "dziękuję, u mnie wszystko w porządku. a co słychać u Ciebie?". I dalej normalna koleżeńska wymiana zdań, bez Twojego uczuciowego zaangażowania. Czyli nawet jakby coś chciał to trzeba mu wyjaśnić, że stracił swoją szansę, ale chciałabyś się z nim kumplować.

A jeżeli chcesz by coś z tego jeszcze wyszło to też polecam powyższy sposób. Faceci jednak są zdobywcami i pragną niedostępnych kobiet. Możliwe jest, że jeżeli zobaczy, że nabrałaś do niego dystansu (może wcześniej dla niego wszystko rozegrało się zbyt szybko) to zaczniesz go pociągać i będzie zabiegał o Twoje względy. Ale gwarancji na to nie ma... Wiadomo, że każda sytuacja jest inna (chociaż tak najczęściej jest). No i jakby już zaczął o Ciebie zabiegać to wtedy możesz dać mu jeszcze jedną szansę mówiąc mu, że więcej nie dostanie, więc jak zawali sprawę to między Wami koniec.

Ja bym mimo wszystko się wstrzymała i nie odzywała do niego w ogóle ;-) Ale ważne jest to czego Ty chcesz. Tylko pamiętaj: ważne być nie cierpiała.

"Chciałabym dojść w życiu do takiego punktu, żeby pomagać innym nie zdając sobie nawet z tego sprawy, a zwłaszcza nie myśląc, że to miły gest. To dopiero osiągnięcie. Czy to nie byłoby wspaniałe?"
Avatar użytkownika
Tinuviel
Extra Kobietka
 
Posty: 435
Dołączył(a): 21 lip 2012, o 19:22
Lokalizacja: Warszawa
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]