BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Dopóki nie weźmiesz za to pieniędzy albo innych tego typu rzeczy to nie będziesz dziwką. Każdy ma popęd i musi jakoś odreagować

Ja bym się nie zdecydowała z seks z nieznajomym dobrze, obcym mężczyzną. Sam fakt, że bym to zrobiła nie dawałby mi spokoju i sama w duchu uważałabym się za łatwą... Nie odważyłabym się ani teraz, ani gdybvym nie miała stałego partnera. A co do inncyh kobiet, ktorym takie coś nie przeszkadza się nie będę wypowiadac, każdy robi co chce i co lubi;)

Jak ktoś lubi tak zaszaleć to ja nie widzę problemu......
pan na pewno będzie zadowolony:)

Dziwką nie będziesz jeśli nie zaczniesz od męzczyzn brać pieniędzy za seks.
A jeśli chodzi o mnie... z nieznajomym bym tego nie zrobila bo nie wiadomo na ile mozna mu zaufac.. a jak bedzie niedelikatny itp? To zamiast milych wspomnien bedziesz miala koszmary w głowie...

Albo niechcianą ciążę

..albo niestety chorobę typu HIV . W końcu łatwo o taką jak się odbywa stosunek z kimś kogo się nie zna..

Byłaś dziewicą ale już nie jesteś... znaczy masz kogoś na stałe lub miałaś? No bo jeśli dziewidztwo straciłaś też z wsumie obcym gościem to skąd te dylematy
A odpowiadając na pytanie, to kwestia Twojej psychiki, czy po jakims czasie nie będziesz sobie wyrzucać tak hulaszczej przygody

vaniliiia napisał(a):Dziwką nie będziesz jeśli nie zaczniesz od męzczyzn brać pieniędzy za seks.

Bo to się chyba jakoś inaczej nazywa

Facet ktory sypia z wieloma kobietami, nie zostanie nazwany jakos brzydko, raczej bedzie dumny z tego powodu, ze jest taki doswiadczony i ma powodzenie. ale gdy kobieta o duzym popedzie, ktora ma ochote na seks i akurat jest wolna, od razu nazwana jest dziwka, jakie to niesprawiedliwe i krzywdzace nas kobiety.
Kazdy czlowiek ma inne wartosci i inne podejscie do tych spraw. niektorzy ludzie akceptuja tylko seks z milosci i w zwiazku. tak, to takie piekne, romantyczne, ale nie kazdy musi zyc w ten sposob. Gdy bylam w zwiaazku kochalam partnera, bylamwierna, bylo super. Ale jestem sama 2 lata. Lubie seks, mam duze potrzeby wiec nie rozumiem dlaczego do momentu az znow kogos pokocham mialabym sobie odmowic przyjemnosci z seksu z kims kto bardzo mnie pociaga, kogo np znam i lubie ale akurat z ta osoba nie jestem w zwiazku. Nie mysle ze jestem od razu latwa, puszczalska itp. Po prostu znam swoje potrzeby wiem czego chce i nie zyje pod dyktando innych, swiatobliwych, moralizatorskich, oceniajacych i ktytykujacych wszystko i wszystkich, Zycie jest na to za krotkie.

Dla mnie seks wiąże się z miłoscią i nie byłabym w stanie kocha się z kimś na kim mi nie zależy,kierując się zasadą zaspokajania potrzeb,ponieważ to pierwotny instynkt i prowadzi nas do poziomu zwierząt. Chyba nie tędy droga.