Witam, jestem w 32 tygodniu ciąży. Jeszcze przed data spodziewanej miesiączki miałam przeczucia i dziwne znaki co mnie dziwiło bo w takie rzeczy nie wierze-moja babcia tak i od razu tez czułam ,że to chłopczyk. Potwierdziło sie , jedno serduszko ale dlugo śnily mi sie bliznieta płci meskiej.Jeden zawsze byl wiekszym lobuzowatym blondynem a drugi spokojny ciemnulekPotem snily mi sie jeszcze sporo razy...
Teraz od pewnego czasu wciąż mi się śni jeden...Wczesniej zawsze gdy mialam chwile podłamania teraz każdej nocy...Ostatnio śniłam, że karmie go przy piersi i jest malutki a potem wstaje i biegnie bawic sie z moim Tż. Kiedys znowu słodko sie do mnie tulił, woziłam go w wózku, albo po prostu leżał w kołysce...To bardzo mile sny i ciesze sie ze "widze sie z moim synkem" ale przecież on żyje a słyszałam ze kobiety miały takie sny gdy ich aniołkow juz nie było...
Nie mam pojecia czy maja jakis sens, moja babcia i mama zawsze biegna sprawdzac w senniku swoje, ale ja nigdy nie traktowałam tego serio.Teraz sie zastanawiam...
I ciekawa jestem czy któraś z was miała podobnie...