BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Odsetek zgonów (które nastąpiły w ciągu 39 lat obserwacji) wśród kobiet, które zażywały tabletki antykoncepcyjne jest 12% niższy niż wśród kobiet, które nigdy tego nie robiły[16]. Ryzyko śmierci młodej, niepalącej kobiety zażywającej ustną antykoncepcję jest 240 razy niższe niż ryzyko śmierci z powodu komplikacji zdrowotnych wynikłych z ciąży[17] (które są główną przyczyną śmierci nastolatek w wieku 15-19 lat[18]).

Przegląd systematyczny z 2010 roku wykazał, że tabletki antykoncepcyjne przeważnie nie zwiększają ryzyka zachorowania na raka. Istnieje dodatnia korelacja pomiędzy długotrwałym zażywaniem dwuskładnikowych tabletek a zwiększoną szansą zachorowania na raka wątroby i szyjki macicy oraz guzów w wątrobie[19]. Pozytywne skutki uboczne zażywania doustnych środków antykoncepcyjnych związane z nowotworami to:

zmniejszenie ryzyka zachorowania na raka jajnika (o 20% w ciągu każdego 5-letniego cyklu zażywania) i raka trzonu macicy (o 50%)[19];
chemoprezerwacja dla kobiet z mutacją genów BRCA, które przyczyniają się do rozwoju raka piersi i jajników[19];
zmniejszenie ryzyka wystąpienia raka jelita grubego[20].
W 2011 roku systematyczny przegląd 49 badań wykazał, że (wbrew popularnemu przekonaniu) stosowanie antykoncepcji hormonalnej nie zmienia znacząco masy ciała[21]. W 2013 roku na podstawie 16 badań naukowcy stwierdzili, że istnieją ograniczone dowody na przyrost wagi na skutek długotrwałego zażywania tabletek jednoskładnikowych[22].

W 1995 roku w badaniu pół tysiąca kobiet stwierdzono, że wieloletnie (powyżej 9 lat) używanie środków antykoncepcyjnych ponad dwukrotnie redukuje ryzyko poronienia[23]. 10 lat później stwierdzono istnienie odwrotnego efektu[24]. Na podstawie danych z lat 1996-2002 o 93 tysiącach kobiet z Danii wykazano, że przyjmowanie tabletek antykoncepcyjnych przed i w trakcie ciąży nie zwiększa ryzyka śmierci płodu[25]. Przegląd systematyczny z 2011 roku wykazał, że antykoncepcja hormonalna zażywana przed ciążą nie wiąże się z uszkodzeniami płodu czy poronieniami[12].

Innym skutkiem ubocznym zażywania ustnej antykoncepcji jest poprawa w przypadku zapalenia narządów miednicy mniejszej, bolesnego miesiączkowania, zespołu napięcia przedmiesiączkowego i trądziku

To jak się ma na tym tle histerektomia jako forma antykoncepcji? Tylko nam nie uświadamiaj, że to jest nieodwracalne, bo tyle to nawet najgłupsza z nas wie(bez obrazy) Jakie są skutki , korzyści i zagrożenia. Jaka jest różnica w skutkach gdy histerektomia wykonana jest we wczesnej młodości i w starszym wieku? I dlaczego jest najczęściej wykonywany zabiegiem u kobiet, nawet profilaktycznie. gdy nie ma jeszcze bezpośredniego zagrożenia rakiem i dlaczego ten zabieg jest tak popularny w wśród sportsmenek?

Podaj proszę z imienia i nazwiska sportsmenki które poddany się temu zabiegowi.

Na przykład Simona Halep- rumuńska tenisistka. Ale też Hollie Stevens - aktorka, Giuliana Rancić. Michaelle Heaton i tak dalej.

A infibulacja-co to jest? Też forma antykoncepcji?

Infibulacja – jeden z podtypów medycznie nieuzasadnionej modyfikacji genitaliów żeńskich. Polega na usunięciu łechtaczki, warg sromowych mniejszych i nacięciu oraz zaszyciu warg sromowych większych z pozostawieniem małego otworu pozwalającego na oddawanie moczu i miesiączkowanie. Praktykowana w wielu krajach Afryki, Bliskiego Wschodu i południowo-wschodniej Azji[1]. Zazwyczaj praktykowana bez zasad zachowania aseptyki, bez znieczulenia i na osobie przed osiągnięciem okresu dojrzewania. Celem jest zapewnienie wierności kobiety.

Rozerwanie blizny po operacji następuje podczas pierwszego stosunku seksualnego (w Sudanie niepowodzenie rozerwania źle świadczy o potencji mężczyzny[2]) lub jeśli nie jest to możliwe, przed pierwszym stosunkiem dokonuje się rozcięcia tkanki przy pomocy małego noża[3]. Czasem dochodzi do zapłodnienia mimo zachowania ciągłości blizny i wówczas jest ona przecinana chirurgicznie by umożliwić poród lub dokonuje się nacięcia krocza, które zwykle nie byłoby potrzebne[3]. Notowano przypadki o takim przerośnięciu blizny keloidem, że dochodziło do złamania ostrza skalpela[2
Infibulacja może czasem prowadzić do problemów, takich jak poważne zakażenie rany, krwotok[3], trudności z miesiączkowaniem, infekcje układu moczowego. Podnosi się również kwestię traumatyzacji psychicznej przez taką operację[4] oraz wywoływania depresji u dziewcząt w okresie adolescencji, które przeszły wcześniej taką operację[2].

Ścisła infibulacja może stanowić zagrożenie dla matki i płodu, jeśli ciąża nie jest prowadzona przez doświadczonego operatora, może także prowadzić do nieuzasadnionego cięcia cesarskiego

Przez moment myślałam że jesteś jakimś specjalistą, ale już wiem skąd czerpiesz te rewelacyjne informacje. Buszujesz po internecie i przepisujesz pracowicie różne bzdury i stereotypowe opinie. Brakowało jeszcze do tej Twojej mądrości starej, brudnej szamanki i zardzewiałej żyletki.Tak jak podejrzewałam , kręcą cię babskie tematy i odgrywasz sam przed sobą fachowca. Udajesz ginekologa, czy co..?

Wiesz...zadajesz pytanie to najłatwiej wpisać to w Google a odpowiedź się sama znajdzie.
Co do bycia znawcą. W mojej grupie znajomych jest dwóch ginekologów...a że lubię wiedzieć jak działa organizm i kiedy np dochodzi do zapłodnienia oraz jak działają tabletki oraz jakie są skuteczne metody anty... Wiec czytam na ten temat dużo...a żeby Tobie odpowiedzieć nie musze się ani zmużdżac a tym bardziej starać wiec wiki w zupełności wystarczy. W szczególności ze są tam odnośniki do specjalistycznych opracowań.

Ok. to po co ci młodzi ludzie męczą się tyle lat na medycznych studiach, przecież przed operacją wystarczy zajrzeć w internet, poczytać "viki" i do dzieła. A jeżeli moje krytyczne nieco spostrzeżenia i uwagi są odbierane jako obraźliwe, to przepraszam.

Do czego nas probujesz przekonac? Wiekszosc osob tu powiedziala ze sa lepsze i mniej restrykcyjne metody.
Wiec proponuje juz zakonczyc temat i skupic sie na tym co mowi tytul wątku, czyli tabletki antykoncepcyjne

Tamara twoja wolna wola. Idź, czyść się i żyj szczęśliwie. Nikt ci nie broni.
Mam wrażenie, że za wszelką cenę chcesz postawić na swoim, że najlepiej dla kobiet jest zrobienie tego samego o czym ty marzysz.
Dobra ale to twoje marzenie nie ich.
Inne kobiety chcą zabezpieczyć się na jakiś czas, bo chcą kiedyś być matką. W swoim czasie.
I kiedyś będziesz żałować. Oby nie, bo wtedy zdasz sobie sprawę jak sobie życie zrujnowałaś kiedy poznasz fajnego gościa, zakochasz się i będziecie oboje chcieli dziecko. A wtedy lipa panie...

Fenek...można to po prostu nazwać sterylizacją. Jest to bardzo często operacja w wypadku raka szyjki macicy oraz mięśniaków. Usunięcie macicy to bardzo poważny zabieg chirurgiczny, który oznacza długi pobyt w szpitalu i okres rekonwalescencji. Operacja ta wiąże się także z 30% ryzykiem wystąpienia komplikacji oraz na zawsze pozbawia kobiety płodności.
Usunięcie macicy bez powodu mam na myśli nie będąc chorą...to samookaleczenie a lekarz który się na to to decyduje to rzeźnik...opinia mojego kolegi gonekologa. Jeszcze z ciekawostek wspomniał ze przy usunięcia wszystkiego łącznie z jajnikami dochodzi do przedwczesnej menopauzy i jest konieczność suplementacji hormonami juz do końca życia. Wspomniał również ze przy konieczności takiej operacji większość kobiet potrzebuje pomocy psychologicznej.
Takie tam drobiazgi...o których tu nikt nie wspomniał a ze widziałem się z nim wczoraj to spytałem z czystej kociej ciekawości.

Nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na coś takiego.
Szanuję czyjąś wolną wolę, ale moim zdaniem lepiej jest pozostać przy innych środkach zabezpieczających niż sterylka.
Nawet gdybym nie chciała mieć dzieci, to nie poddałabym się zabiegowi.
W życiu człowieka wszystko ulega zmianom.
Punkt widzenia, cele, plany, marzenia, ideologie, nawet religia.
Nie ryzykowałabym.

To prawda. Ja też mam koleżanki, które definitywnie nie chcą mieć nigdy dzieci i ja to szanuję, ale jednak warto sobie zostawić "plan B" w razie W, nigdy nie wiadomo jak nam się życie potoczy. No a po usunięciu macicy to "po ptokach"...

To wszystko nie takie proste-zakładając, że dziewczyna zdecydowanie nie chce rodzić, bo np. burzy jej to karierę, bo nie ma takiej potrzeby, albo ze względów zdrowotnych, to poco ma się faszerować przez całe życie różnymi środkami, hormonalnymi, niehormonalnymi, antybólowymi itd, by w końcu i tak na starość pozbyć się macicy. Czeka to ponoć co piątą kobietę w wieku kiedy organizm już się tak nie adoptuje. Czy nie lepiej zrobić to w młodości?Wiem że histerektomia w wieku, gdy jeszcze działa grasica, może mieć nawet korzystny wpływ na organizm dziewczyny.

Chociażby ze taka dziewczyna może zmienić zdanie np za 10 lat...i jednak chcieć mieć dziecko.
Poza tym zakładając wkładkę można nie mieć okresu przez 3 lata... Wiec taki zabieg jest dobry...tylko dla desperatek

Choćby z tego powodu, że kariera sportowa z reguły kończy się po 30, maks koło 40... i co wtedy ?

Tamara napisał(a):To wszystko nie takie proste-zakładając, że dziewczyna zdecydowanie nie chce rodzić, bo np. burzy jej to karierę, bo nie ma takiej potrzeby, albo ze względów zdrowotnych, to poco ma się faszerować przez całe życie różnymi środkami, hormonalnymi, niehormonalnymi, antybólowymi itd, by w końcu i tak na starość pozbyć się macicy. Czeka to ponoć co piątą kobietę w wieku kiedy organizm już się tak nie adoptuje. Czy nie lepiej zrobić to w młodości?Wiem że histerektomia w wieku, gdy jeszcze działa grasica, może mieć nawet korzystny wpływ na organizm dziewczyny.

No nie wiem czy co piąta, ja nie znam NIKOGO kto by miał usuniętą macicę...

A ja znam, kilka. I zapewniam Cię, ŻADNA z nich nie chodzi uradowana z tego powodu, podśmiewając się, że zaoszczędzi na pigułkach. Usunięcie macicy to pewna ostateczność, poważny zabieg operacyjny, wykonywany z konkretnych wskazań. Efekt antykoncepcyjny jest w tym przypadku nic nie znaczącym dodatkiem do trudnej decyzji, najczęściej powodowanej rakiem lub stanem przedrakowym, z zaawansowaną dysplazją. Trudno jest mi wyobrazić sobie usuwanie macicy dla fanaberii, żeby mieć z głowy miesiączki i antykoncepcję. Jest tak wiele metod, że każda kobieta bez problemu znajdzie odpowiednią dla siebie.

Te które poznałaś po histerektomi, były operowane w starszym wieku, niejednokrotnie wyniszczone przez chorobę i stres, i robiły to przeważnie dla ratowania życia.Więc ich odbiór i reakcja organizmu była inna. Ja mówię o histerektomii w młodym wieku, kiedy adaptacyjne możliwości organizmu są największe.

A skąd Ty możesz wiedzieć kogo ja poznałam? Nadal uważam, że usuwanie macicy, jako metoda antykoncepcyjna to fanaberia.

Tak z Twojej poprzedniej wypowiedzi wywnioskowałam, ale to nic do rzeczy nie ma. Jedna z Was pisze, że nie poznała żadnej po histerektomii, druga ,że kilka. Najważniejsza jest statystyka, na świecie co piątą kobietę w starszym wieku czeka histerektomia i tyle.

Tamara. Upominam. Temat jest o tabletkch anty i prosze sie tego trzymac. Zdanie wiekszosci osob poznalas wiec nie rozumiem po co ta dyskusja.
Nastepnym razem leci ostrzezenie a potem ban

Ok.,ok. już nie będę. A gdzie mogę pisać?