powiem tak z tym pierwszym moglabym dalej sie spotykac tylko na to wiedzialam ze on trzyma w tajemnicy...chociaz w sumie coraz mniej mnie sznowal coraz gorzej sie odzywal do mnie...raz nawet na mnie nakrzyczal..po wszystkim widzialam ze ma jakies obrzydzenie...
niewiem sama... bylo to dla mnie zle ale chyba robilam to za prąd....
w sumie sama nie wiem:( ale z tym drugim moze go nazwe X to zalamalo moje zycie !! nie moge przestac o tym myslec funkcjonowac normalnie....mam ochote sie zapic nacpaj i umrzec..
kiedys mowilam ze trzeba sie bawic szalec i miec w dupie co kto powie o tobie co kto mysli ze niech patrza na siebie.... juz tak nie mam.boli mnie to...
jaka ja ja jestem glupia...tyle bledow popelnilam ruchalam sie jak szmata!!! teraz jest mi z tym zle!! kiedys myslalam inaczej..
naprawde tego nie chcialam zrobic:( niech ktos mi w to uwierzy nie chcialam..