Moje drogie, ostatnio zaskoczyła mnie u mojej 6 miesięcznej córeczki nowa umiejętność Mało nie pękłam ze śmiechu jak zaczęła stroić minki domagając się podania do rączki ulubionej zabawki. Przymrużone oczka i ten grymas niezadowolenia na buźce. Aż żałuje, że nie miałam wtedy w ręku aparatu.
A wy macie jakieś ciekawe doświadczenia związane z nowymi emocjami na twarzach swoich pociech? Albo na przykład nowymi gestami, których się nauczyły?
Tutaj jest taki fajny filmik na dobry początek: reklama - ciekawe obserwacje, które możecie przełożyć na swoje maluszki
Jak się wam podobają?