Wątpliwości?

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez kwiatuszek118 » 10 cze 2013, o 13:33

Jesteśmy z chłopakiem 2 lata. Teraz już trochę dłużej idzie 3 rok. Codziennie się widujemy. Myślalam że jest dobrze bo obydwoje się świetnie dogadujemy traktujemy się jak przyjaciele. Ja mu wszystko mówię tylko dopiero teraz zauważyłam że on mnie nic a jak ją się pytam co dzisiaj robił albo o coś innego z dnia to odpowiada coś w stylu "normalnie albo unika odpowiedzi. Wcześniej nie przeszkadzało mu to. Wszytko mówił. a teraz nic. Często też zaczęłam słyszeć "zamknij się" często nie ma przy mnie humoru i jak się zapytałam czy się znudzil mną nie zaprzeczył a nawet w pewnym stopniu potwierdził. widać że się zmienił i to negatywnie w stosunku do mnie . nie wiem co z tym zrobić. Bo ją robię wszytko pomagam mu jestem kiedy tego chce i toleruje jego humorki. Natomiast on na wszytko co robię ją reaguje złością , znużeniem i brakiem zainteresowania. pomóżcie i powiedzcie co robić?
kwiatuszek118
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2012, o 21:06

Re: Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez Hadassa » 10 cze 2013, o 13:52

A może on się po prostu znudził ?? Może jakaś krótka przerwa ??
Np kilka dni, zero kontaktu....

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez Jamelia » 10 cze 2013, o 14:18

To nie dzwoń , nie pisz, nie proponuj spotkania skoro zaczął się źle w Twoim towarzystwie czuć. Niech ma czas żeby sobie przemyśleć czy mu lepiej z Tobą czy bez. Najgorzej się narzucac w takich chwilach, a jak ci "zamknij się" mówi to powinnas się obrazić wiesz? ;)

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez kwiatuszek118 » 10 cze 2013, o 14:43

Ale sama wiesz jak to jest :) uśmiechnie się i nie da się dalej na niego złościć... A mój to ma jeszcze taki rozbrajający ten uśmiech że jej... :) Też myślałam o takiej przerwie tylko że ja mam ciężką sytuacje w domu bo mam dwójkę młodszych braci a mój ojciec popadł psychicznie (wszedł do jakiejś dziwnej sekty wieży w jakieś głupoty), mama od razu o rozwód a ja najstarsza i mnie tak ganiają. A że nie należę do osób o takim twardym charakterze tylko wole płakać w poduszkę. I tylko w nim miałam jakieś oparcie i ciężko mi było taką przerwę zrobić. Ale teraz to chyba koniecznie żeby faktycznie sobie przemyślał kilka straw.
kwiatuszek118
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2012, o 21:06

Re: Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez Hadassa » 10 cze 2013, o 15:01

możesz nam się zawsze wygadać ;) a od niego zrobić przerwę ;)

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez kwiatuszek118 » 10 cze 2013, o 17:06

Co racja to racja:) Więc od razu pytam skąd wziąć w sobie taka siłę żeby od czasu do czasu mu odmówić? żeby powiedziecie to nie!? nigdy sobie z tym nie radziłam. Jestem miękka i wrażliwa. Nie wiem jak to zmienić. Bo wydaje mi się że jak bym to umiała było by inaczej bo on ma poczucie takiej władzy nade mną a nie powinno chyba tak być.
kwiatuszek118
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2012, o 21:06

Re: Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez paula » 10 cze 2013, o 19:47

a może Ty mu się czasem wręcz narzucasz? nie myślałaś o tym?
Ja to też kiedyś w sobie zauważyłam. Ciągle pisałam do niego, dzwoniłam, mailowałam a on niby to odbierał pozytywnie ale jakoś z jego strony nie widziałam zainteresowania i odwzajemnienia.
Najlepsze co możesz teraz zrobić to go trochę poolewać. Ja wiem że to jest kosmicznie trudne!! Sama nie potrafiłam, ale to naprawdę działa!
Jeśli Ty ciągle dzwonisz - to przestań, poczekaj aż on to pierwszy zrobi, a gdy zapyta czemu się nie odzywasz, to powiedz że byłaś zajęta i dopiero teraz odsapnęłaś a on akurat zadzwonił.
Jeśli Ty ciągle do niego piszesz smsy/maile - przestań to robić.
Niech on poczuje odrobinę swobody, na początku mu się to spodoba, ale potem zobaczysz że będzie wręcz miał pretensje że Ty już nie jesteś taka jak kiedyś.
Musisz to dawkować powolutku. Jeśli zawsze Ty na dzień dobry robiłaś mu smsową pobudkę, to np. jutro nie pisz do niego. To naprawdę nic takiego a może zdziałać bardzo dużo :)
paula
 

Re: Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez kwiatuszek118 » 10 cze 2013, o 21:47

Postaram się tylko że fakt to cholernie trudne. Ale jak to ma zadziałać to trzeba spróbować:) W swoje życie przez kilka dni będę robić to co zaproponowałaś i liczę na efekty:) i może przez to coś ja się zmienię.
kwiatuszek118
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2012, o 21:06

Re: Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez paula » 10 cze 2013, o 22:03

my kobitki chcemy aby facetom było jak najlepiej, chcemy ich rozpieszczać, chcemy być dla nich kochane, potem zachowujemy się właśnie w taki sposób i co? i mamy bardzo szybko od nich zapłatę. Dlatego lepiej zawczasu ich sobie "wychować" :)
paula
 

Re: Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez kwiatuszek118 » 10 cze 2013, o 23:23

Dokładnie! :) Zawsze chciałam żeby jemu było jak najlepiej i co teraz dostaje w zamian? nawet na siebie nie patrzyłam zawsze tylko on (w sumie nadal tak jest) ale teraz jak tak myślę to nie chce być tak traktowana i żeby tak było. Tu są potrzebne te zmiany żeby jak to napisałaś "wychować" go sobie :)
kwiatuszek118
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2012, o 21:06

Re: Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez paula » 11 cze 2013, o 11:22

brawo!! :)
teraz nic tylko Ci życzyć abyś się troszkę do niego zmieniła :*
paula
 

Re: Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez kwiatuszek118 » 12 cze 2013, o 17:34

Wiem że to mało bo to tylko na razie 2 dni... Ale zrobiłam tak jak proponowałyście i nie wiem czy takich efektów oczekiwałam... Odzywam się tylko jak on napisze pierwszy i to też odczekam trochę żeby nie było że ma telefonie wiszę czekając na jego smsa. Ale te jego smsy są obojętne jakby było mu dobrze że mnie nie ma, jakby mu to pasowało. Żadnego zainteresowania nic... Jak myślicie to po prostu za mało czasu czy po prostu jego uczucia się zmieniły?
kwiatuszek118
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2012, o 21:06

Re: Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez kwiatuszek118 » 12 cze 2013, o 21:19

Jeszcze dodam. Widziałam się dzisiaj z nim przypadkowo. Byłam na spacerze z młodszym bratem a on był na rowerze. poprosiłam go o szczerą rozmowę. i taką uzyskałam. Powiedział że znudził się mną seksualnie. A wydaje mi się że to jest podstawą związku bo przecież jak nie będzie zadowolony - zdradzi. Ogląda te filmiki porno i ode mnie wymaga tego samego a ja wiem że nie będę taka nigdy nawet nie chce. Nie wiem co z tym zrobić. Kocham Go i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Teraz siedze i płacze bo nie wiem co zrobić zranił mnie tymi słowami i nie wiem czy nasz związek jest dalej możliwy. Błagam pomóżcie mi.
kwiatuszek118
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2012, o 21:06

Re: Co zrobić w takiej sytuacji?

Postprzez paula » 12 cze 2013, o 22:09

Traktuj siebie i jego poważnie. Jesteście (jak się domyślam) dorosłymi ludźmi, macie kawał wspólnie spędzonego czasu za sobą. I on twierdzi że znudził się Tobą pod względem seksualnym? A czy seks jest naprawdę dla niego najważniejszy?
Ja miałam w swoim obecnym związku taki czas, w którym mój facet jak mnie dotykał to mnie aż wręcz obrzydzenie brało. To wszystko wywołały tabletki antykoncepcyjne. Chciałam się z nim spotykać, ale wystarczyło że dał mi całusa nie w tym momencie w którym bym tego chciała i już byłam obrażona. Trwało to z 3 miesiące. Wtedy nie było seksu, pieszczot, po prostu nic. Aż w końcu on się tak porządnie na mnie wkurzył i mnie postawił do pionu. Szybciutko rzuciłam w cholerę te tabletki i od tamtej pory jest ok. Tylko że mimo tego że naprawdę byłam wręcz obrzydliwa w stosunku do niego, to on mi nie powiedział że go nie zaspokajam.
Wydaje mi się też że chyba każdy facet gdzieś tam w mózgu ma zakodowane że chciałby aby jego kobita była choć raz jak ta z filmów porno, aby była jego niewolnicą, aby mógł z nią robić co chce - tylko żeby tak było, to ona też musi tego chcieć. Nie każda kobieta potrafi taka być, a facet powinien to zaakceptować.
Naprawdę nie pozwól by wasz związek spoczął tylko na poziomie seksu, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie, naprawdę!
Zostaw go na razie w spokoju, niech sobie ogląda te swoje porno. A jak zmądrzeje to wróci na klęczkach.
Pies na smyczy będzie chciał wolności, a ten spuszczony ze smyczy trochę się wyszaleje i szybko wróci do właściciela :)
paula
 

Wątpliwości?

Postprzez kwiatuszek118 » 8 sty 2014, o 00:29

Kolejny problem. Opowiem może wszystko w skrócie żeby było zrozumiałe. Tylko nie wiem od czego zacząć. Jestem z chłopakiem 3 lata. Ja studiuję on chwilowo robi kursy. Ja mam 20 lat on o rok starszy. Nie mieszkamy razem lecz spotykamy się codziennie( z przerwami gdy któreś z nas tego chce). Dogadujemy się kłótnie są rzadkie i nie są ostre zaraz się godzimy. Nie pokazuje swoich wątpliwości bo nie chce żeby o nich wiedział do póki nie będę wiedziała co z tym zrobić. A nie mam o z kim o tym pogadać bo mamie nie mogę wybaczyć do tej pory że spała z chłopakiem z którym ja się kiedyś spotykałam, tata raczej nie zrozumie i też rzadko się z nim widzę a jedyna osoba która zawsze wiedziała co mi powiedzieć i jak mi pomóc umarła miesiąc temu(moja kochana babcia) nie zdążyłam się wypłakać i powiedzieć co czuje. Więc w was moja nadzieja. A więc tak...
Moje życie było bardziej skomplikowane to co matka mi zrobiła to mały pikuś w tym wszystkim. Wiem co to życie, wiem jak bardzo potrafi ranić ale gdy go poznałam w końcu się uwolniłam od tego zgiełku w rodzinie( właśnie kiedy go poznałam odkryliśmy z tatą że go zdradza po raz kolejny z moim kolegą). Zajęłam się spotkaniami wszystkim co było związane tylko z nim. I tak już zostało do dziś. Uwielbiam to ale mam czasami dość. Nie umie dotrzymywać obietnic (wymyśliłam taką rzecz żeby zawsze jej dotrzymywał i fakt dotrzymuje ale już kilka razy złamał nawet to a to na prawdę poważna rzecz), ciągle siedzi na komputerze, filmiki na youtube to chyba wszystkie na pamięć zna. Czuje się nie atrakcyjna przy nim i czuje jak bym go nie spełniała. Ciągle w historii inne dziewczyny z facebooka filmiki z redtube i nie ma dnia żeby się nie obejrzał za inna dziewczyną. Wiem co to znaczy nieszczęśliwa, niepełna, rozpadająca się rodzina. Patrzyła na wszytko i powtarzałam sobie ''Ja nigdy nie pozwolę żeby w mojej rodzinie tak właśnie było". I tak właśnie się dzieje. Zanim wrócę do domu rozłożę mu łóżko, posprzątam z naczyń. Posprzątam w pokoju, po każdym gotowaniu ja sprzątam, pomagam jego mamie zawsze. I nie przeszkadza mi to. Uwielbiam sprzątać i wiedzieć że jest czysto tak już mam. Robię wszytko żeby było dobrze. Nigdy nie popełnię błędów rodziców dopilnuje tego. Ale czuje że on nie docenia co ma. Nie piję, nie palę, nie chodzę do klubów bo nie lubię często on ma pretensję że nie umiem się bawić ale nigdy nie zawodzę jak się spotykamy z jego znajomymi a on zawsze wraca pijany. Zawsze dopilnuje żeby trafił do domu żeby jutro czuł się dobrze. Nie słucha mnie jak proszę żeby nie pił, już raz obiecał i też nie udało mu się dotrzymać. Wiem że nie jestem i ja idealna bo to pewne są zachowania we mnie które mu przeszkadzają. Boje się że ja narazie daje rade akceptuje wszystko i pewnie będzie tak dalej bo kocham go nad życie ale czy to ma szanse przetrwać? Ja myślę dorośle już dawno musiałam dojrzeć do wszystkiego mam 2 młodszych braci i wcześniej zero pomocy od strony rodziców w ich pilnowaniu. A on wydaje mi się że jeszcze nie chce nic poważniego nie umie zrozumieć tego wszystkiego. Proszę pomóżcie jakoś.
kwiatuszek118
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2012, o 21:06

Re: Wątpliwości?

Postprzez kwiatuszek118 » 8 sty 2014, o 01:16

A i nie dodałam, że 3 lata temu jak go poznałam zerwałam wszytkie znajomości z kolegami(nie było ich dużo no ale były). On nie pisał z koleżankami. Niestety ostatnio go koleżanka zainteresowała. Rozmawia z nią, nawet się z nią widział. No i czy facet zawsze po seksie ucieka od was?
kwiatuszek118
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2012, o 21:06

Re: Wątpliwości?

Postprzez Hadassa » 8 sty 2014, o 09:28

Przede wszystkim, zgodnie z regulaminem, powinnaś kontynuować w stary temacie, a nie pisać nowy...

co do samej sytuacji... nie za bardzo mu matkujesz?
Wszystko za niego robisz...
może pora by to on zaczął się starać o Ciebie...

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Wątpliwości?

Postprzez Jamelia » 13 sty 2014, o 09:29

Za dobra jesteś dla niego. Powinnaś to zacząć zmieniać, skupić się teraz na sobie żeby to o Ciebie dbano, żeby Tobie było wygodnie. Ja tez na początku przez prawie 3 lata, sprzątałam, cudowałam (w sumie o jego dom dbałam bardziej niż o swój w którym mieszkam), zmywałam zawsze ja, gotowałam. I co myślisz że na rekach mnie za to nosił? Ale wreszcie do mnie dotarło, zaczęłam olewać. Ugotowałam to nie zmywałam, jakis podział musi być. Teraz robimy wszystko wspólnie albo na zmiane. I dzięki temu że zaczął mieć obowiązki takie przyziemne (gary itp) nie ma czasu na głupoty, przesiadywanie na kompie np. A nie myśl że tak łatwo było go do tego przyzwyczaić, bo na pierwsze próby nakłonieni go by gotowac na zmianę usłyszałam że chyba mi się we łbie poprzewracało... :evil: Ale jak widzisz i tak stanęło na moim :D

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Wątpliwości?

Postprzez Nerissa » 15 sty 2014, o 17:54

Twój facet wychodzi z założenia, że skoro Ty tak bardzo się starasz, robisz za niego wiele rzeczy, które mógłby z powodzeniem zrobić sam, to on już może spocząć na laurach i przestać zabiegać o twoje względy, bo i tak go nie zostawisz. Widzi jak bardzo Ci na nim zależy i to wykorzystuje. Gdybyś zaczęła nagle inaczej się zachowywać, nie sprzątać po nim, nie wyręczać go, gdybyś dała mu odczuć, że łatwo możesz go zastąpić kimś innym, to może i on zacząłby się w końcu o ciebie starać?
Avatar użytkownika
Nerissa
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 23
Dołączył(a): 5 lis 2013, o 11:00

Re: Wątpliwości?

Postprzez kwiatuszek118 » 17 sty 2014, o 17:35

Faktycznie jest coś prawdy w tym co piszecie. Nie raz wygląda to tak, że skoro ja go na prawdę nigdy nie zostawić to nie musi nic robić. Ale nie umiem udawać że go zostawię. Prawda jest taka że na prawdę nie widzę z nikim innym przyszłości tylko z nim. Hm... Przestać się starać? Też nie umiem choć wiem że to on powinien się bardziej starać o mnie niż ja o niego.
Jesteście niesamowite zawsze pomożecie więc powiedźcie mi co zrobić żeby było dobrze.
kwiatuszek118
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2012, o 21:06

Re: Wątpliwości?

Postprzez kwiatuszek118 » 19 sty 2014, o 13:06

Musicie mi pomóc! Pokłóciliśmy się i mam się nie odzywać tydzień do niego. Ale jak ja mam to zrobić jak ja zawsze plan mam związany z nim. Zawsze rano, wieczorem kiedy tylko chciałam pisałam. Uczelnie nie uczelnia zawsze w kontakcie. A teraz? Powiedzcie jak ja mam to zrobić. Jutro pierwszy egzamin na uczelni a ja siedzę i płacze. Jak sobie z tym poradzić? Pomóżcie !
kwiatuszek118
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 6 lis 2012, o 21:06
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]