Traktuj siebie i jego poważnie. Jesteście (jak się domyślam) dorosłymi ludźmi, macie kawał wspólnie spędzonego czasu za sobą. I on twierdzi że znudził się Tobą pod względem seksualnym? A czy seks jest naprawdę dla niego najważniejszy?
Ja miałam w swoim obecnym związku taki czas, w którym mój facet jak mnie dotykał to mnie aż wręcz obrzydzenie brało. To wszystko wywołały tabletki antykoncepcyjne. Chciałam się z nim spotykać, ale wystarczyło że dał mi całusa nie w tym momencie w którym bym tego chciała i już byłam obrażona. Trwało to z 3 miesiące. Wtedy nie było seksu, pieszczot, po prostu nic. Aż w końcu on się tak porządnie na mnie wkurzył i mnie postawił do pionu. Szybciutko rzuciłam w cholerę te tabletki i od tamtej pory jest ok. Tylko że mimo tego że naprawdę byłam wręcz obrzydliwa w stosunku do niego, to on mi nie powiedział że go nie zaspokajam.
Wydaje mi się też że chyba każdy facet gdzieś tam w mózgu ma zakodowane że chciałby aby jego kobita była choć raz jak ta z filmów porno, aby była jego niewolnicą, aby mógł z nią robić co chce - tylko żeby tak było, to ona też musi tego chcieć. Nie każda kobieta potrafi taka być, a facet powinien to zaakceptować.
Naprawdę nie pozwól by wasz związek spoczął tylko na poziomie seksu, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie, naprawdę!
Zostaw go na razie w spokoju, niech sobie ogląda te swoje porno. A jak zmądrzeje to wróci na klęczkach.
Pies na smyczy będzie chciał wolności, a ten spuszczony ze smyczy trochę się wyszaleje i szybko wróci do właściciela