przez Ewelina09 » 25 maja 2012, o 13:45
Witam Was. Piszę, bo zastanawiam się nad zachowaniem mojego chłopaka. On nie interesuje się mną, nie zapyta jak się czuję, jak mi minął dzień. Nie napisze, że tęskni, że kocha, oczywiście mówi mi od czasu do czasu,ale to już rzadko. Teraz nawet jak wychodzi to już nie powie, że kocha. Jedyne co to napisze kilka razy co robię i to wszystko, a ostatnio to już nawet tego nie, mało ze sobą piszemy. Nie mówię, że mamy pisać ciągle, bo ja też nie mam na to czasu, ale mógłby się wysilić na tego sms-a, że tęskni itp, czasem napisać coś miłego a on nic. Na wakacje miał niby takie plany, ale co się okazuje, będzie pracował i to na nocki, dowiedziałam się po fakcie, czyli w dzień będzie spał, wieczorami nie będzie się odzywał a w nocy będzie pracował. I jeśli kolejne wakacje bedę sama to tego nie wytrzymam. Dodam jeszcze, że nie wiem, czy mogę na niego liczyć, chociaż on mówi, że tak. Jak o coś poproszę to nie zawsze to zrobi. Taki przykład. Miał zapisać się już dawno na kolejny egzamin prawa jazdy i ja mu to mówiłam dawno, ale on miał to gdzieś, ale jak jego mama powiedziała, żeby nie jechał akurat w piątek, bo będzie zamknięte, bo długi weekend to posłuchał się swojej mamy. A mnie ma gdzieś. A kiedy było zakończenie roku pojechał po garnitur, ale zapomniał pantofli, więc kazałam mu się wrócić, daleko nie miał na co on, że nie ma zamiaru. Myślałam, ze jak powiem, żeby chociaż dla mnie to zrobił to, że zrobi, ale nie. Głupi przykład, ale ważne, o co chodziło. Jak pytam o te sprawy to wtedy mi napisze coś miłego, albo jak mowie zeby to zrobił. A po chwili znowu jest tak samo, mówię jak do ściany. Czy on przestał już się o mnie troszczyć, bo uważa, że już mnie zdobył i że ja tego nie potrzebuje, że mu się wydaje, że to jest oczywiste i nie musi tego mówić, pytać co u mnie? Nie wiem czy to ja się czepiam, jak to on zawsze mówi. Albo jeszcze czasem mówi co znowu, zamiast zapytać co się stało, jak wcześniej, że się czepiam. Czuję, że jestem dla niego tylko ciężarem. Teraz pracuje, nie ma dla mnie czasu, ale przecież tego jednego sms-a w dzień mógłby mi napisać, czy ja wymagam tak wiele? Nawet nie chce ze mną rozmawiać. Jak myślicie co powinnam zrobić? Nie chodzi mi o ciągłe pisanie i, że się tylko czepiam tych sms-ów,ale miło by było, gdyby czasem napisał coś miłego. To jego zachowanie jest nie do wytrzymania. Kiedy się spotykamy jest inny,ale kiedy nie widzimy się to już jest inaczej. Proszę o zrozumienie a nie pisanie tylko i wyłącznie krytyki.
-
- Ewelina09
- Jestem tu nowa :)
-
- Posty: 23
- Dołączył(a): 25 maja 2012, o 13:40