jagoda napisał(a):no tak a jesli zazdrość ogranicza wasze spotkania co wy na to?
ona90 napisał(a):heh, zazdrosc jest okropna rzecza... zwlaszcza,jesli nie umiesz tego kontrolowac. jestem kobieta przy kosci, a moj ex potrafil isc ze mna i komentowac jakas super laske w mini etc. co wg mnie bylo chamskie,znal moje kompleksy itd,doprowadzalo mnie to do furii hehe. ogolnie bardzo czesto doprowadzal do tego,zeby mnie zazdrosc zrzerala.. klocilismy sie non stop, doszedl tez jego problem z alkoholem,wiec wiadomo,zwiazek nie przetrwal.
po tym doswiadczeniu powiedzialam sobie,ze nikt juz nigdy nie pokaze facetowi zazdrosci. tlumilam w obie wszystkie emocje, drugi raz bylam raniona itd, przyjmowalam to na klate, niestety okazalo sie,ze bylam tak zaslepiona,a on byl zonaty.. byl z innego miasta niz ja,wiec ciezko bylo domyslec sie o tym. w koncu wujek facebook wszystko zdradzil hehe..
nie wiem,moze ja nie nadaje sie do zwiazkow? albo okazuje to zbyt bardzo, albo zaufam tak mocno,ze jestem kompletnie zaslepiona.. nie wiem w sumie co mam robic, bo zaczelam spotykac sie z chlopakiem i poki co jest wszystko ok, ale boje sie zeby znowu nie wynikla jakas wada nie do przyjecia... (przepraszam jesli moj post jest chaotyczny i niezrozumialy)
jagoda napisał(a):Co sądzicie o zazdrości w związkach czy to dobrze gdy jest czy raczej wcale nie powinno jej być? Czekam na wasze opinie
jagoda napisał(a):Co sądzicie o zazdrości w związkach czy to dobrze gdy jest czy raczej wcale nie powinno jej być? Czekam na wasze opinie
pamela92 napisał(a):ja o mojego bejbe jestem strasznie zazdrosna, gdyby jakaś się do niego przymilała to chyba bym ją ubiła ;D ufam mu..no ale jest to małe "ale" pozwalam mu na spotkania z jego przyjaciółką chociaż jej wog nie znam.. nie wiem czemu ale wtedy nie mam zadnych obaw jak jest z nią. Ale gdy jest z koleżankami, to ojeejj... szaleje ;D bo wiem, że podoba się innym dziewczynom i wiele z nich ma na niego "chrpkę";D
Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]