przez 456 » 10 sty 2013, o 15:52
Jestem uczulona na zdrady i stawiam na szczerość. Sama chciałabym znać prawdę niż żyć w kłamstwie i dowiedzieć się o czymś od osób trzecich.
Dla mnie zdrada zaczyna się wtedy, gdy nasz facet poświęca coraz więcej czasu innej i nie ważne czy to znajoma "w potrzebie" czy bliska koleżanka. Nie ważne czy to internetowa znajomość męsko-damska czy taka rzeczywista. Po prostu nie akceptuję czegoś takiego. I nie ma żadnego pocieszania, przytulania, łapania za rękę, niewinnych flircików, żarcików z podtekstami i jakiś bliższych kontaktów. Tzn. słowne pocieszanie kogoś -ok, w porządku, każdy potrzebuje czegoś takiego. Koleżanki, znajome -też w porządku, przecież nie da się obracać w towarzystwie tylko tej samej płci, ale są granice których nie powinno się przekraczać. Na szczęście oboje w tym jesteśmy zgodni.
"Czerwienią róż i w zapachu lilii kołysani - żeglujemy przed siebie. Niby niewidzialni, niby zakochani..."
-
- 456
- Kobietka Expert
-
- Posty: 3949
- Dołączył(a): 8 sty 2013, o 11:05
- Lokalizacja: Między Piekłem a Niebem