youstynah napisał(a):A gdzie to przepraszam jest napisane, że życie bez ślubu daje przyzwolenie na zdrady i upokarzanie kogoś?? I dlaczego niby ona miałaby być "zdzirą", bo co?? Bo była wierna?? Bo ufała, zdaje się, że miłość opiera się właśnie na zaufaniu. No tak typowe polskie myślenie jak facet zaliczy 8 panienek to jest bogiem ale jak już kobieta do łóżka przed ślubem pójdzie to już od razu zdzira:(:( Eh
dobrarada napisał(a):Jeżeli chcemy stworzyć stały związek bez zobowiązań czyli bez przysięgi wierności i miłości to niestety taki związek jest bez sensu i nie można winić jednej strony czy drugiej, że się znudziła i odeszła, zdradziła. Jak można zdradzić jak się nic nie obiecywało na serio. Kiedyś byłam u mojego chłopaka (dzisiaj męża) na przysiędze wojskowej. Po to była ta uroczysta przysięga aby każdy żołnierz miał świadomość, że po przysiędze jak zdradzi to grozi nawet rozstrzelanie. Przed porzysięgą chociaż by zdezerterował nie poniósł by kary.
Sama świadomosć że się ślubowało drugiej stronie czyli partnerowi bardzo często pomaga przezwyciężyć kryzys w związku jakieś nieporozumieni czy pokusy. Im trudniej coś zdobyć czy jakaś rzecz więcej kosztuje to bardziej ją szanujemy. I niestety nie będziecie szanowane przez swoich partnerów jeżeli na drugiej randce wylądujecie w łóżku a po trzeciej zamieszkacie razem jak mąż z żoną. To zazwyczaj kończy się rozstaniem czasem ślubem.posting.php?mode=quote&f=2&p=78093#![]()
Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]