BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Coraz głośniej robi się o tym, że duża część dzieci nie ćwiczy na wf.
Dziś w radiu mówiono o tym, że polskie dzieci najszybciej tyją.
Jaki jest tego powód ? Można jakoś temu zaradzić ?
Co kieruje rodzicami zwalniającymi swoje dzieci ?

Nie wiem, czy z tą wielka ilością dzieci otyłych czasami nie przesadzają. Tak jak i z tymi zwolnieniami.
W klasie syna jest tylko jeden chłopiec z takim zwolnieniem - nie może ćwiczyć z powodu wady serca.

W szkole wcale nie widać przewagi dzieci otyłych. Zdarzają się, ale sporadycznie. W klasie syna nie ma ani jednego z nadwagą...

To za moich czasów w liceum, ćwiczyła jedyne połowa dziewczyn, a to było kilka lat temu.
Teraz podobno też tak jest, jak nei więcej...

z mojej klasy pamiętam że tez często dziewczyny brały zwolnienia. W dużej większości powodem było lenistwo, albo wymagający nauczyciel

Przecież ruch takiemu dzieciakowi szkodzi. Spoci się, kalorie spali które tak rodzice w niego pchają... nie będzie miał wad postawy, będzie bardziej skory do wygłupów i nie daj Boże jeszcze bedzie chciał wychodzić na plac zabaw albo na spacery.
W ogóle przecież w-f jest nie potrzebny za to można by dołożyć kilka godzin religii, lub innego wspaniałego przedmiotu umoralniającego.

Sport jest bardzo ważny ponieważ uczy dyscypliny, do tego zapewnia dziecku ruch, który jest bardzo ważny dla zdrowia. Namawiajcie swoje dzieci do ćwiczenia na w-fie i sami też starajcie się ćwiczyć aby dawać im dobry przykład.

często jest tak, że rodzice zwalniają swoje dzieci z wf bo przeciez "to lekcja na której się nic nie robi", albo "fikołki to sobie w domu możesz po robić" nazwałabym to skrajną ciemnotą. Często lekcje wf to jedyna okazja do tego aby nasze dzieci podjęły jakąkolwiek aktywność ruchową. Dzieciaki przychodząc ze szkoły siadają zaraz do komputerów lub TV a uprawianie jakiegoś sportu czy choćby wyjscie na spacer nie jest im w głowie. A druga sprawa jest taka że wielu nauczycieli nie umie zachęcić uczniów do swojej lekcji. Żeby mieć spokój rzuca piłkę i każą grać. Mimo wszystko lekcje WF w szkole jakie by nie były są tego warte żeby w nich uczestniczyć. Ruch jest bardzo ważny w rozwoju młodego organizmu i trzeba mieć tego świadomość.

mi się wydaje, że kwestia niechęci do wf, to jest sprawa nieumiejętnie prowadzonych zajęć. Wiadomo, jedne dzieci są sprawniejsze bardzie inne mniej, jedne wolą gimanstykę, inne gry zespołowe. Sama nie lubiłam jak się mnie zmuszało do robienia przewrotów, których nienawidziłam i jeszcze wystawiano mi za to ocenę...W-f ma pokazac dzieciakowi, że sport jest super, a nie go stresować. dlatego w sumie nie dziwie się, że dzieci uciekają z niego kiedy tylko mogą. Niech ktoś zrobi tak, aby te zajęcia były dla dzieciaków źródłem radości, a na pewno nie bedą się z nich zwalniać:)

Moja starsza corka nawet nie chce slyszec ze nie moze cwiczyc na wf

To prawda, widać coraz więcej otyłych dzieci i nastolatków.
Często zdarza się tak,że właśnie z powodu otyłości dzieci nie chcą ćwiczyć na WF bo sobie nie radzą z wymaganiami nauczyciela.
Według mnie WF nie powinien być na ocenę, a uczeń powinien sobie wybrać takie zajęcia jakie lubi i jakie go interesują
np. taniec, basen, siłownia, sztuki walki itd...
Dobrym pomysłem dla dzieci z nadwagą są zimowiska kondycyjno-odchudzające SPAM
Dzieci mają tam dietetyczne wyżywienie, dużo zajęć ruchowych oraz porady dietetyka.

nauczyciel nie moze wymagac od dziecka wiecej niz pozwaka na to wiek ucznia. bardzo czesto otyle dzieci wstydza sie tego...niestety w szkolach czesto dochodzi do wysmiewania sie...ponizania osob ktore sa otyle. A powiedzmy sobie szczerze ze dzieci potrafia byc bardzo niemile wobec rowieśnikow. A do otylosci dzieci doprowadzaja glownie rodzice...bo nie kontroluja tego co dziecko jje w szkole czy na dworze.

Myślę, że jeszcze dużym problemem jest to, że dzieci bardzo dużo czasu spędzają przed komputerem. Kiedyś wychodziły na podwórko, ciągle były w ruchu. Dziś trudno znaleźć przed blokiem brykające maluchy

Mi bardzo tego brakuje - tych śmiechów i rozmów za oknem. Za to wszystkie te dzieci można spotkać - w internecie :/ Rodzice powinni wreszcie zadbać o to, by ich dzieci więcej czasu spędzały na dworze.. a zwolnienia z wfu to jest kompletne przegięcie, zwłaszcza jeśli bez powodu.

Też nie uważam, aby zwolnienia od lekarza były nagminne. Częściej zdarza się, że dzieci/młodzież 'uciekają' z tej lekcji lub wymyślają przyczyny niemożności udziału w zajęciach. Wynika to, moim zdaniem, z faktu, że nie ma wyboru formy ćwiczeń - cała klasa np. gra w siatkówkę, dopiero na zajęciach pozalekcyjnych można wybrać ulubioną dyscyplinę. Dobrze by było, gdyby w szkole było do wyboru kilka dyscyplin w ramach zajęć.

Zgadzam się, każde dziecko ma inne zainteresowania, ale trudno, żeby były do wyboru różne dyscypliny, jeżeli klasa liczy np. 25 osób.

Odświeżę nieco temat.
Zauważcie, że zwolnienia z wf-u zaczęły dopiero pojawiać się głównie w gimnazjalnych szkołach.
Pamiętam jak było za moich szkolnych czasów. Podstawówka ok. - ćwiczyło się chętnie, czekało się na lekcje wfu, bo każdy każdego znał od pierwszej klasy, nieważne czy grupy łączone czy nie. Jakoś to było inaczej. Nikt nikomu nie ubliżał, nikt z nikogo nie śmiał się. Zintegrowanie dawało odczuć się nawet z innymi klasami.

Weszło gimnazjum, nowe osoby, chłopcy ze starszych klas i dziewczyny w większości niechętnie odnoszące się do ''nowych'' i wyszydzające, nowe koleżanki -wcześniej czegoś takiego nie było. I tak moim zdaniem powstało zniechęcenie do tego przedmiotu.
Nie ma w tym winy wymagających nauczycieli, bo tacy zawsze się znajdą. Czy w podstawówce czy w gimnazjum, liceum. Raczej to wstyd i inni rówieśnicy przyczyniają się do tego, że tak wiele młodzierzy przestaje lubić ten przedmiot.

Po podstawówce też zaczęłam załatwiać sobie lewe zaświadczenia (z początku). Każda dziewczyna, którą znałam tak robiła. Presja, skrępowanie, złośliwości -to była główna przyczyna do znienawidzenia tego przedmiotu.
A jak patrzę na to co dzieje się obecnie w szkołach gimnazjalnych i pogimnazjalnych, to wcale się nie dziwie dlaczego wciąż młodzi ludzie unikają wychowania fizycznego. To jaka jest teraz młodzież w większości, przechodzi ludzkie pojęcie.

W podstawówce to dzieciaki jeszcze jakoś ćwiczą, ale w gimnazjum dziewczyny masowo albo zapominają stroju, albo wymuszają na rodzicach zwolnienie lekarskie. Smutne...., chłopacy jeszcze jakoś ćwiczą zdecydowanie mniej się migaja.

dokładnie. W gimnazjum i liceum dzieci już coraz mniej ćwiczą.

No niestety takie czasy, ze mlodziezy coraz mniej chce sie cwiczyc na wuefie. Mysle ze wolą isc na silownie i pocwiczyc 'po swojemu' niz cwiczyc skok przez kozła... pamietam jak bardzo tego nie lubilam w szkole!

na WF nauczyciele w większości się nie nadają na "wefistów" dla chłopaków rzucają piłkę i każą grać a dziewczyny aerobik przynajmniej u mnie tak było - no bez jaj robiliśmy co chcieliśmy tak na prawdę potem człowiek się spoci zmęczy i musi iść na lekcje... to była bzdura jakaś !

Ja pracuje w szkole i myślę, że zwolnienia z wf wcale nie wynikają najczęściej ze zbyt wymagających nauczycieli tylko z nieakceptowania swojego wyglądu, wyśmiewania przez rówieśników, małej wiary w siebie, niskiej sprawności fizycznej.
A skąd to się bierze - najczęściej z rodziców, którzy maluchom mówią - nie wchodź bo spadniesz, nie biegaj itp.

mamik napisał(a):Ja pracuje w szkole i myślę, że zwolnienia z wf wcale nie wynikają najczęściej ze zbyt wymagających nauczycieli tylko z nieakceptowania swojego wyglądu, wyśmiewania przez rówieśników, małej wiary w siebie, niskiej sprawności fizycznej.
A skąd to się bierze - najczęściej z rodziców, którzy maluchom mówią - nie wchodź bo spadniesz, nie biegaj itp.

Rodzice odgrywają z pewnością szczególną rolę w budowaniu swoje ja u dziecka, ale rówieśnicy w szkole mają nie mniejszy wpływ. Zwolnienia z wf-u są moim zdaniem zwykle wynikiem lenistwa, niechęci do ruszania się (bo to passe), a zamiast tego propaguje się zdrowy tryb życia poprzez dietę, tabletki itp. O ruchu już się zapomina. Trzeba mieć za nauczycielkę Chodakowską, żeby się uczniom bardziej chciało.

Jeśli dziecko nie chodzi na w-f to warto by je było wysłać na jakieś inne zajęcia sportowe, które lubi, np pływanie

wf zazwyczaj jest zwyczajnie nudny dla dzieciakow, mozna poszukac im ciekawszych zajec sportowych