Alkohol a partnerstwo

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Alkohol a partnerstwo

Postprzez bartek » 13 sie 2012, o 14:09

wybrałem ten dział bo nic innego mi nie pasowało. mam pytanie jaki wy kobiety macie stosunek do alkoholu w każdym aspekcie? ja ogolnie nie pije wogole bo nie lubie poprostu. czy mam to traktowac jak cos czego mam sie wtydzic?moja narzeczona akceptuje to ale nie wiem czy do konca ze wstyd w towarzystwie itd. rozwińcie moja mysl ścisle do pytan. ;)
bartek
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 13 sie 2012, o 14:01

Re: Alkohol a partnerstwo

Postprzez Tinuviel » 13 sie 2012, o 17:11

Ja marzę by mój mężczyzna nie pił ;-) Tzn niestety - u niego to już uzależnienie...

Ale co do alkoholu to uważam, że to nic złego. Ale no właśnie - z umiarem. Jeżeli jest to uzależnienie to w dłuższej perspektywie psuje wszystkie relacje międzyludzkie. Ja lubię wypić wino/whiskey/tequile/piwo. Ale w granicach rozsądku ;-) Wiadomo - zdarzają się okazje do wypicia więcej (od czasu do czasu). Grunt to kontrolować i pić tylko dla smaku.

"Chciałabym dojść w życiu do takiego punktu, żeby pomagać innym nie zdając sobie nawet z tego sprawy, a zwłaszcza nie myśląc, że to miły gest. To dopiero osiągnięcie. Czy to nie byłoby wspaniałe?"
Avatar użytkownika
Tinuviel
Extra Kobietka
 
Posty: 435
Dołączył(a): 21 lip 2012, o 19:22
Lokalizacja: Warszawa

Re: Alkohol a partnerstwo

Postprzez bartek » 13 sie 2012, o 17:56

ja ogólnie tez nic nie mam przeciwko piciu ale w umiarze jakims. a ze ja nie pije to czasami wyalienowany sie czuje a mam 23 lata. powod do wstydu?
bartek
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 3
Dołączył(a): 13 sie 2012, o 14:01

Re: Alkohol a partnerstwo

Postprzez Tinuviel » 13 sie 2012, o 18:03

Moim zdaniem to powód do dumy a nie do wstydu... Nie patrz, że rówieśnicy piją. Ważne jest to co lubisz i to co masz w głowie ;-) To nic wstydliwego, że po prostu nie lubisz alkoholu. Jeżeli Twojej narzeczonej to przeszkadza to świadczy tylko o jej ograniczeniach...

"Chciałabym dojść w życiu do takiego punktu, żeby pomagać innym nie zdając sobie nawet z tego sprawy, a zwłaszcza nie myśląc, że to miły gest. To dopiero osiągnięcie. Czy to nie byłoby wspaniałe?"
Avatar użytkownika
Tinuviel
Extra Kobietka
 
Posty: 435
Dołączył(a): 21 lip 2012, o 19:22
Lokalizacja: Warszawa

Re: Alkohol a partnerstwo

Postprzez nina19 » 13 sie 2012, o 21:58

bartek napisał(a):wybrałem ten dział bo nic innego mi nie pasowało. mam pytanie jaki wy kobiety macie stosunek do alkoholu w każdym aspekcie? ja ogolnie nie pije wogole bo nie lubie poprostu. czy mam to traktowac jak cos czego mam sie wtydzic?moja narzeczona akceptuje to ale nie wiem czy do konca ze wstyd w towarzystwie itd. rozwińcie moja mysl ścisle do pytan. ;)


Wiesz co? Wstydzić to byś się mógł jak byś był alkoholikiem.
Mój chlopak nim jest, co prawda zaczął się leczyć, ale ile wcześniej przy tym zranił ludzi (w tym mnie ) i ile najadł się wstydu ( czego mi też nie oszczędził ), to już kalkulator by nie wyliczył.
Ja o wiele bardziej wolałabym, żeby mój chłopak był abstynentem wtórnym, niż to co było, ale może uda mu się już nigdy alkoholu nie wziąć do buzi.
Na razie to radzili mu się przenieść na redsy, żeby traktował alkohol inaczej tzn. jako smakołyk, a nie środek odurzający.

Tak więc uważam, że jak pić, to albo z umiarem ( nie doprowadzać się do pijaństwa ) , albo wcale. Alkohol jest dla ludzi z rozumem, a nie dla takich co to najpierw robią, potem myślą, lub wcale nie myślą.

Także ciesz się tym i bądź dumny. Twoja dziewczyna również powinna być z Ciebie dumna.
Jeżeli dla niej to wstyd, to ciekawe co by powiedziała, jak byś chodził od krawężnika do krawężnika środkiem miasta z piwem w ręku.
nina19
 

Re: Alkohol a partnerstwo

Postprzez Lidka » 14 sie 2012, o 10:33

Bartek - wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem! Picie alkoholu regularne często się kończy alkoholizmem o różnym nasileniu.
Avatar użytkownika
Lidka
Miła Kobietka
 
Posty: 73
Dołączył(a): 6 sie 2012, o 09:45

Re: Alkohol a partnerstwo

Postprzez oOosylwiaoOo » 14 sie 2012, o 11:00

Moim zdaniem nie masz czego się wstydzić:) Brawo, że masz taką silną wolę:) Takich facetów powinno być więcej:)
oOosylwiaoOo
 

Re: Alkohol a partnerstwo

Postprzez lokowka » 14 sie 2012, o 11:21

Mój facet też nie przepada za alkoholem i bardzo się z tego cieszę, bo nie muszę się martwić, kiedy wychodzi gdzieś beze mnie :)
Avatar użytkownika
lokowka
Fajna Kobietka
 
Posty: 143
Dołączył(a): 17 maja 2012, o 11:09

Re: Alkohol a partnerstwo

Postprzez mycha25 » 14 sie 2012, o 16:31

Czego Ty się chłopaku wstydzisz?Tego że nie upijasz się do nieprzytomności,nie robisz głupot po pijaku a po imprezie pamiętasz wszystko?Nie zwracaj uwagi na innych.To jest Twoje życie i Twoja sprawa jak je przeżyjesz.Nie trzeba się nachlać żeby coś komuś udowodnić.Fajnie że znasz umiar i tego się trzymaj ;)

http://karmimypsiaki.pl/pomagaj-codziennie/klik. Wystarczy codziennie kliknąć by nakarmić psiaka.
mycha25
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 728
Dołączył(a): 16 mar 2012, o 04:21

Re: Alkohol a partnerstwo

Postprzez Masjaa » 16 sie 2012, o 12:08

Ja też nie przepadam za alkoholem i ogólnie prawie nie piję, tylko okazjonalnie. Uważam za żenujące opowieści ile to kot wypił i ile wyrzygał potem.... faktycznie powód do dumy. niestety w naszym społeczeństwie jak ktoś nie pije od razu są podejrzenia dlaczego i jest traktowany jak dziwoląg... nienawidzę jak ktoś mnie namawia do picia i oczekuje tłumaczeń dlaczego nie... ja tam do zabawy nie potrzebuję się ubzdryngolić i imponują mi ludzie co potrafią sobie odmówić kiedy trzeba a nie biją rekordy w piciu. tak więc Bartku nie ma co się martwić tylko cieszyć, że nie dołączyłeś do zalkoholizowanego społeczeństwa ;)
Masjaa
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 529
Dołączył(a): 19 lut 2012, o 14:03
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot]