bartek napisał(a):wybrałem ten dział bo nic innego mi nie pasowało. mam pytanie jaki wy kobiety macie stosunek do alkoholu w każdym aspekcie? ja ogolnie nie pije wogole bo nie lubie poprostu. czy mam to traktowac jak cos czego mam sie wtydzic?moja narzeczona akceptuje to ale nie wiem czy do konca ze wstyd w towarzystwie itd. rozwińcie moja mysl ścisle do pytan.
Wiesz co? Wstydzić to byś się mógł jak byś był alkoholikiem.
Mój chlopak nim jest, co prawda zaczął się leczyć, ale ile wcześniej przy tym zranił ludzi (w tym mnie ) i ile najadł się wstydu ( czego mi też nie oszczędził ), to już kalkulator by nie wyliczył.
Ja o wiele bardziej wolałabym, żeby mój chłopak był abstynentem wtórnym, niż to co było, ale może uda mu się już nigdy alkoholu nie wziąć do buzi.
Na razie to radzili mu się przenieść na redsy, żeby traktował alkohol inaczej tzn. jako smakołyk, a nie środek odurzający.
Tak więc uważam, że jak pić, to albo z umiarem ( nie doprowadzać się do pijaństwa ) , albo wcale. Alkohol jest dla ludzi z rozumem, a nie dla takich co to najpierw robią, potem myślą, lub wcale nie myślą.
Także ciesz się tym i bądź dumny. Twoja dziewczyna również powinna być z Ciebie dumna.
Jeżeli dla niej to wstyd, to ciekawe co by powiedziała, jak byś chodził od krawężnika do krawężnika środkiem miasta z piwem w ręku.