Ciaza po ciazy

Wszystko na temat naszych małych pociech. Jak wychowywać dziecko? W jaki sposób się z nim bawić? Relacje z dzieckiem, trudne rozmowy właśnie w tym dziale.

Ciaza po ciazy

Postprzez gatita » 10 paź 2013, o 18:38

Witam,
Mam 7 miesiecznego synka i jestem w 6 tygodniu ciazy obie ciazy to wpadki:(
Mam swoje mieszkanie ale nikogo do pomocy, z partnerem wlasciwie nie jestesmy razem, mam teraz z nim rozmawiac co dalej robic bo cham nie przyznaje sie do dziecka:(
Jestem przerazona tym ze nie dam sobie sama rady z dwojka maluchow, nie mam praktycznie na nikogo liczyc, moze moja matka przyjedzie i mi pomoze przez chwile 2-3 tygodnie ale sama pracuje 200km od Krakowa. Moge sie pewnie do niej przeniesc o ile mi pozwoli ale jest to bardzo toksyczna relacja dlatego znowu mam ciezki dylemat, nie wspomne o tym ze bede narazaona na wysmiewoisko innych i rodziny, bo nie uklada mi sie z partnerem ( wiekszosc mysli ze jestesy malzenstwem) a decyduje sie na drugie dziecko. Nie mam rozmumu? Nie potrafie sie zabezpieczyc? Dzieciom trzeba zbudowac dobry fundament w zyciu w postaci zgodnej rodziny a nie bawic sie seksem! Juz to slysze, wiem ze tak bedzie. I to wszystko prawda, ale kur..;stalo sie, mam ( lub nie mam) nieodpowiedzialnego partenra i tyle.
I teraz rozmawiac z nim pod katem zejscia sie, moze i sie zgodzi chociaz jest na mnie cięty po ostatniej klotni. Bo naprawde nie dam sobie rady sama....w tym momencie to napewt nie wiem czy on zechce ze mna byc...
gatita
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 3 paź 2013, o 23:22

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez aii » 10 paź 2013, o 22:37

Polak potrafi i sobie poradzisz. Nie wiem czy jest sens "żebrać" o miłość faceta do siebie i/czy dla dziecka. Sam powinien wiedzieć co ma zrobić. Przejdzie mu, a jak nie, to czy mu się to podoba czy nie, jest ojcem. Nie ma tak łatwo, że on się obrazi i po sprawie. Moja koleżanka, samotna matka, urodziła bliźniaki. I wiesz co? Dała radę ;) Na pomoc najbliższych nie mogła liczyć, bo była sierotą z domu dziecka. Masz przyjaciółki jakieś?
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez Hadassa » 11 paź 2013, o 09:31

Przede wszystkim zadbaj o zabezpieczenie swoich dzieci..
obojętnie czy on się nimi zajmie czy nie, niech płaci alimenty

.. bo w oczach tkwi siła duszy...
Avatar użytkownika
Hadassa
Moderatorka
 
Posty: 22168
Dołączył(a): 14 mar 2013, o 11:43

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez gatita » 11 paź 2013, o 19:58

Przyjaciółki mam, jedna ma swojke malych dziecki, jest nauczycielką milion korków, druga jest panna ale tez nauczycielka i milion korków, trzecia ma meza ale nie ma dzieci pracuje w 3 miejscach.
Generalnie w duzym miescie malo kto ma czas wiec ciezko to widze. Jutro jade do Krakowa, bede rozmawiac z ojcem dzieci, zobaczymy co z tego wyniknie. Nie wiem co robic, niby sie stara ale jest to facet z patologicznej rodziny gdzie latwo nigdy nie bylo, ma 5 rodzenstwa i calkiem inny poglad na swiat, ja jestem tez z charaktwerikiem, moja rodzina mowi ze mam wredny charakter i ciezko sie ze mna dogadac, wiec to wszytsko sie sklada pewnie na to ze nie mozemy sie dogadac, bo facet nie jest idealny, pracuje na najnizsza krajowa, z rodzina maly kontak, tylko koledzy a poza tym klotnie nas wyniszczyly, nie jest przystojny beznadziejnie sie ubiera, chociaz to wszytsko juz zmienil ( dla mnie) nie ma auta konta w banku ( tzn. ma ale nie chce tam wplacac pieniedzy bo on woli miec przy sobie albo w domu) jak on to mowi on nie ma szacunku do pieniadza, wiec dla mnie to sa rzeczy ktore sie w glowie nie mieszcza. Nie ma matury i jest niestety debilem. Nie ma podstawowych wiadomosci az wstyd, ale zapisal sie do wieczorowego liceum, cos tam robi i nawet zaliczyl semestr. Ciagle slysze od niego ze go traktuje jak smiecia, ech...wkopalam sie i spieprzylam sobie zycie...
gatita
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 3 paź 2013, o 23:22

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez aii » 12 paź 2013, o 02:05

Nawet opisując go teraz, oceniasz go na podstawie tego z jakiej on jest rodziny, jakie ma wykształcenie, jak się ubiera czy też jak wygląda. Tak naprawdę, to nie wiem co mam o tym myśleć, bo czy te rzeczy, o których tu wypisałaś są naprawdę tak istotne w tym, aby ocenić, jakim ktoś będzie rodzicem czy partnerem? Dobra, jedynie to, że jest z rodziny patologicznej, i być może jego obraz jest spaczony. Tylko, że takiej osobie, która żyła w toksynach, należy pokazać, że może być wspaniale. |Nie zrobili tego jego rodzice, którzy powinni mu wpoić kilka istotnych rzeczy. To nie jego wina, że w takim środowisku się urodził. Nie ocenia się ludzi po tym, jakich mieli rodziców.Z drugiej też strony nie rozumiem, czemu z takim facetem się zadawałaś i współżyłaś, skoro był taaaaaaki nie po Twojej myśli ;)

Teraz najważniejsze są dzieci, one się same na świat nie prosiły. Musicie zadbać o nie, a siebie postawić na drugim planie. Skoro on, nie weźmie na siebie odpowiedzialności za nie, to i tak czy siak płacić alimenty będzie musiał. Jeżeli będzie tak źle, to zawsze masz te przyjaciółki. Czasami wystarczy chwilowa rozmowa, która doda Ci sił i zmotywuje Cię do pracy z dziećmi i podniesie na duchu.
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez myszka28 » 12 paź 2013, o 10:40

my baby jesteśmy bardzo silne zobaczysz sama jak już maluszek się urodzi ,że facet tchórz nie przejmuj się jak się i obudzi to może być już za późno.będzie żałował że wszystkie najpiękniejsze chwile z życia jego dzieci go ominęły.ja też całe życie wychowywałam i to dziecko niepełnosprawne więc się nie denerwuj a ciesz ciążą a że ludzie gadają kochana zawsze gadają a ty głowa do góry i się wcale nie przejmuj niczym.pamiętaj nie ważne jak upadasz ważne jak się podnosisz.
Avatar użytkownika
myszka28
Super Gaduła
 
Posty: 1544
Dołączył(a): 29 wrz 2013, o 18:46

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez gatita » 12 paź 2013, o 21:55

Zadawalam sie bo leczylam rany po nieudanym zwiazku i tak sie zatracalam w seksie i marihuanie i stalo sie. Pozniej zaczelam mu pokazywac wszytsko...znalazlam prace poslalam do szkoly, ogladalam kultowe filmy, jezdzilam w rozne iejsca, ale nic to nie dalo, klotnie rozwalily wszytsko. Teraz prosilam go dzisiaj zeby przyjechal bo nie widzielismy sie dwa tygodnie to wybral kolegow, powiedzial ze jutro. Koledzy sa na pierwszym miejscu, nigdy tego nie zaakceptuje. Nienawidze go ze mi tak zmarnowal zycie i dzieciom. Najgorsze jest to ze nie chce tego dziecka, wolalabym zeby sie nie urodzilo...
gatita
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 3 paź 2013, o 23:22

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez myszka28 » 12 paź 2013, o 22:54

ee no tak nie mów dziecko nie jest niczemu winne ciesz się że je masz a facet heh nie ważne kto zrobił ważne kto wychowa je a matka w życiu dziecka jest najważniejsza na świecie a on bedzie żałował że nie było go przy dzieciach jak dorastały
Avatar użytkownika
myszka28
Super Gaduła
 
Posty: 1544
Dołączył(a): 29 wrz 2013, o 18:46

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez chochlik70 » 12 paź 2013, o 23:50

[quote="gatita" Najgorsze jest to ze nie chce tego dziecka, wolalabym zeby sie nie urodzilo...[/quote]

Bedę brutalna-może pomyśl o adopcji,Ty tego dziecka nie chcesz ale są ludzie dla których będzie ono skarbem

Obrazek

Sarkazm mym ojcem,ironia mą matką.Z mym charakterem nie ma tak gładko
Avatar użytkownika
chochlik70
Super Gaduła
 
Posty: 1465
Dołączył(a): 3 paź 2013, o 19:29

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez aii » 13 paź 2013, o 00:31

Może będę niemiła, ale dla mnie nie zasługujesz na żaden szacunek. Wiesz czemu? Masz dziecko, teraz drugie jest w drodze, Twoje życie wygląda tak, jak masz teraz, a to jest TYLKO I WYŁĄCZNIE Twoja zasługa. Próbujesz winę zwalić na faceta, że zmarnował Ci życie. Jak matka może tak mówić, kiedy ma już dzieci? Żałujesz, że je masz? Wychodzi na to, że tak... Nikt Ci nie kazał mu włazić do wyra, nikt nie kazał Ci jarać trawki. Jesteś tak samo "winna" jak i on - nie wybielaj się.;)
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez gatita » 13 paź 2013, o 07:28

Nie staram sie wybielac, wiem ze to moja wina, tak samo jak jego. Tak mowie ze wolalabym zeby to dzieco sie nie urodzilo bo wiem ze bedzie sie wychowywac bez ojca i odbije sie to na jego psychice. Ja biore na siebie odpowiedzialnosc jestem w ciazy chodze do lekarza porobilam juz badania, to tylko takie myslenie, nigdy bym dziecka nie oddala, tylko wiem ze bedzie mi cholernie ciezko, poki co nie moge sobie z tym poradzic, facet na wstepie mowi ze to nie jego, siedze wieczorami i placze bo nikomu jeszcze nie powiedzialam i jak widze jak moje dziecko patrzy na mnie jak ja placze i sie usmiecha bo nic z tego nie wie to mnie dobija a teraz jeszcze drugie w drodze. Ja wiem ze ja poszlam z nim do wyra i mam to co chcialam, moglam nie isc, ale stalo sie i jeszcze teraz drugi raz, bo sie tak schodzimy i rozchodzimy klocimy i godzimy ale teraz to juz jest apogeum ja nie chce go znac, on wrocil na dawny tor spodobalo mu sie to ze dalej ma kolegow u boku a o dziecku zapomnial. Rozmawialam wczoraj z jego matka i powiedziala ze ma zal ze pojechalam do swojej mamy na 2 tygodnie, ale jeszcze jest skype i telefon, mogl codziennie dzownic na skype zebym pokazala mu dziecko ale po co on na takie rzyczy nigdy by nie wpadl....boshe nie wiem co dalej bedzie, jak mi brzuch urosnie to jak bede malegoi nosic, ja juz powoli nie mam sil:(
gatita
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 3 paź 2013, o 23:22

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez aii » 13 paź 2013, o 11:40

Wychowanie bez ojca wcale nie musi odbijać się na psychice dziecka. Wiadomo, nie uda Ci się go zastąpić, ale zanim dzieci podrosną, to może ułożysz sobie życie z kimś innym? Ludzka mentalność, czyli tzw. użalanie się nad sobą. Trzeba sią wziąć w garść, cieszyć z tego co się ma i iść dalej do przodu, a nie kopać pod sobą dołek, bo w niego można tylko wpaść. Naprawdę nie ty jedna oczekujesz drugiego dziecka, mając w domu maluszka. Uwierz w to, że dasz radę. Nie ma co ukrywać, ale psychiczne nastawienie naprawdę dodaje sił. (:
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez gatita » 13 paź 2013, o 13:19

Wiem strasznie sie nad soba uzalam, ale moj brat wpadl z nieznajoma moja kolezanka wszytscy podobna historia z tym ze trafili na odpowiedzialne osoby, sa malzenstwem i dzici maja normalny dom.
A ja staralam sie jak moglam i nic, jeszcze dalam sobie zrobic drugie dziecko. Rodzina mnie zje, wyklnie wysmieje, nie zniose tego, a sama w duzym miescie to tez nie wiem jak wytrzymam. Wiem ze musze myslec pozytywnie ale poki co nie potrafie, poszlabym do psychologa, ale nie mam z kim dziecka zostawic, koelzanki tez maja swoje zycie nie beda sie ciagle dzieckiem moim zajmowac.
Jego matka mowi czy brat mowi ze moge do nich przywozic dziecko ale to jest 30 km, paliwo kosztuje, a ja bede miec teraz 1200 wyplaty a dokladnie tyle samo albo nawet i wiecej mam oplat, bo kredyt, rachunki studia zaoczne i z czego mam zyc???
Wiem ze moglam o tym wczesniej pomyslec, ale praktycznie nie dopuszczalam go do siebie, kuilam prezerwatywy i za kazdym razem mowilam zeby ich uzywal, ale co tam moze zrobil tak dwa razy, i ten jeden raz w miesiacy na spiocha w nocy dalam sobie zrobic drugie dziecko.....powiedzcie mi jak nie "zabic"!!!
gatita
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 3 paź 2013, o 23:22

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez aii » 13 paź 2013, o 13:37

Czasu nie cofniesz. Jesteś mamą i masz dziecko, niedługo dwoje. Zmobilizuj się, znajdź w sobie siły. Jeżeli nie jesteś w stanie dla siebie, to zrób to dla pociech. Ciąża prawie zawsze jest szokiem. Jeżeli nie dasz rady sama, to jest rodzina. Nie sądzę aby się od Ciebie odwrócili. Pogadać pewnie pogadają, ale i pomogą. Ważne jest też to, że im pokażesz, że dla Ciebie piorytetem jest szczęście dzieci i staniesz na uszach, aby tak było. Niech widzą, że pomimo potknięć stajesz na proste nogi. Determinacja do dążenia do celu, to jest potrzebne. Wszystko da się pogodzić, nie ma sytuacji bez wyjścia. Finanse też się znajdą - on musi płacić na dzieci, łaski Ci nie robi. Ja jestem po psychologii, fakt faktem nie pracuję w zawodzie, ale jeżeli chcesz, to służę pomocą na tyle ile będęw stanie pomóc. Możemy przejść na kanały prywatnej komunikacji, bo doskonale zdaję sobie sprawę, jak ważne jest wsparcie psychiczne w tak trudnych chwilach. Mogę zagwarantować pełną dyskrecję, przecież to internet, nie musimy się personalnie zaznajamiać. :) Na początek potrzeba wziąć się w garść, wystawić kawę na ławę i znaleźć wyjście z każdej sytuacji. Głowa do góry!
Avatar użytkownika
aii
Gadatliwa Kobietka
 
Posty: 511
Dołączył(a): 6 paź 2013, o 03:13

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez myszka28 » 13 paź 2013, o 15:04

ja wychowywałam dziecko sama przez 7 lat i jakoś nie zaważyło to na rozwoju synka tyle że musiałam być i ojcem i matka :) w takich sytuacjach kobieta przejmuje obowiązek obojga rodziców ale to wcale nie znaczy że dziecko będzie gorsze od tych dzieci które maja oboje rodziców

Ostatnio edytowano 13 paź 2013, o 18:46 przez Hadassa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: błąd ortograficzny
Avatar użytkownika
myszka28
Super Gaduła
 
Posty: 1544
Dołączył(a): 29 wrz 2013, o 18:46

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez gatita » 13 paź 2013, o 21:44

aii chetnie porozmawiam, co proponujesz?
gatita
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 10
Dołączył(a): 3 paź 2013, o 23:22

Re: Ciaza po ciazy

Postprzez Daria;) » 15 paź 2013, o 08:15

Hej:) Współczuję Ci takiej sytuacji. Próbuję sobie to wyobrazić, co bym zrobiła będąc na Twoim miejscu... I wiesz co, po pierwsze usunęłabym tego faceta z życia swojego i dzieci. Nie kochasz go, taka jest prawda, on Ciebie też nie, po co więc się męczyć. Skoro tyle Ci w nim przeszkadza całe życie będą kłótnie, a niewinne dzieciaki będą miały horror. Musisz zabezpieczyć dzieciakom przyszlość, alimenty dostaniesz na bank, jak on nie będzie płacił to komornik z niego ściągnie, a jak nie to dostaniesz z funduszu, ale nie odkładaj tego, bo tracisz z każdym miesiącem. Jak dostaniesz może po ok.500zł na dziecko to już jest coś. A jak dostaniesz mniej to idź do opieki społecznej po zasiłki. Koniecznie należy Ci się po 170zł zasiłku na każde dziecko z tytułu samotnego wychowywania (pewnie już to bierzesz). Idź do caritasu, może do jakiejś fundacji, nie wstydź się prosić o pomoc. Musisz być silna dla dzieci. Wiem, że musi Ci być okropnie ciężko, może poszukaj dobrego psychologa, jakiejś grupy wsparcia. Wiem że to brzmi śmiesznie teraz ale może jakaś wspólnota religijna, oni zawsze dają wsparcie, zapisz się może do jakiegoś takiego kółka, nawet jeśli nie jesteś wierząca, dostaniesz wsparcie. Mnóstwo osób szuka kogoś do pomocy w zamian za mieszkanie. Starsi ludzie, częśto bardzo samotni szukają kogoś kto ugotuje obiad, zrobi zakupy, posprząta a w zamian dają pokój i wyżywienie, może taka opcja byłaby do zorganizowania. Zastanów się, może znasz kogoś kto by Ciebie i dzieci tak przygarnął, może jakaś ciotka, babcia? Nawet mając 1000zł miesięcznie wolałabym wynająć kawalerkę i mieszkać z dziećmi w spokoju, bez kłotni, ciągłego napięcia itd. A jakby facet wypierał się dziecka to bym wcale nie chciała go znać a co dopiero się schodzić. Szanuj siebie i nie daj sobą pomiatać. Wiem, że z dwójką dzieci będzie Ci bardzo ciężko, ale może oprócz alimentów i zasiłków uda Ci się coś dorobić chałupniczo. Zobacz, jakbyś dostała np. 800zł alimentów + 340zł zasiłku dla samotnej matki dwojki dzieci + niecałe 160zł rodzinnego to będziesz miała więcej niż z tym pożal się boże "ojcem" i jego najniższą krajową którą w większości wyda na swoje potrzeby. Wynająć kawalerkę i żyć na najniższym poziomie dasz radę:) A jak młodsze pójdzie do przedszkola, pójdziesz do pracy i odżyjesz, a może poznasz jakiegoś odpowiedzialnego faceta. Jesli jednak czujesz że sytuacja Cię przerasta i nie dasz rady pomyśl o adopcji, ale na to też musisz być bardzo silna psychicznie. Tak czy siak poszukaj wsparcia bo sama nie dasz rady. Pukaj wszędzie gdzie możesz dostać pomoc, schowaj dume do kieszeni i walcz o siebie i o dzieci. Dasz radę, tylko musisz w to uwierzyć:) Ciesz się każdym dniem, dbaj o siebie, ciesz się zdrowiem, słońcem, czym kolwiek. Wiem, że to brzmi chaotycznie ale nie skupiaj całek energii życiowej na toksycznych układach które Cię wyniszczają. Rób cokolwiek co da Ci siłę i pozwoli uwierzyć w siebie. Handluj na allegro, nawet szmatkami z lumpeksów, wszystkie rzeczy niepotrzebne sprzedawaj, coś zawsze zarobisz, będziesz miała zajęcie i swoje pieniądze. Zapisz się do szkoły rodzenia w III trymestrze (to nic że już wszystko wiesz), poznasz nowe koleżanki, będziesz miała z kim spacerować. Rób wszystko dla siebie i dla dzieci. Szukaj wsparcia na forach, ale błagam Cię nie pakuj się w chory układ z ktorego nie wyniknie nic dobrego. Takie jest moje zdanie, a zrobisz jak będziesz chciala. Mimo wszytsko życzę powodzenia i wytrwałości w każdej decyzji:)
Daria;)
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 21
Dołączył(a): 23 mar 2013, o 07:06
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Bing [Bot], Google [Bot]

cron