Czy mu już nie zależy ?

Co zrobić w trudnych chwilach? Jak stworzyć udany związek? Co denerwuje nas w mężczyznach? Czy kobiety są z Wenus a faceci z Marsa? Na te i inne pytania możemy porozmawiać właśnie w tym dziale.

Czy mu już nie zależy ?

Postprzez michasia900 » 25 maja 2014, o 14:07

Witam wszystkim :)
Mam pewien problem,oczywiście wiem,że nikt nie odpowie :TAK LUB NIE. Ale chciałabym żeby ktoś ocenił czy przesadzam,czy może jednak mam trochę racji i czy w takiej sytuacji jest jeszcze o co walczyć.Jestem z moim chłopakiem od prawie 2 lat (za tydzień mamy drugą rocznicę),zaznaczę ,że jesteśmy dość młodzi.A nasz związek zamiast się rozwijać dokładnie od kilku miesięcy leci na totalne dno.Kłóciliśmy się czasem-wiadomo jak w każdym związku.Natomiast od jakiś 3 miesięcy to totalna katastrofa brakuje mi już sił.Nie wiem czy mu też ,ale mi na pewno.A wszystko się zniszczyło kiedy dowiedziałam się w walentynki,że powiedział kolegom,że doszło u nas do zbliżenia( oczywiście wszystko sobie wymyślił,ponieważ do niczego nie doszło nie czułam się jeszcze gotowa na to). Powiedział,że mnie ''wydymał'' dowiedziałam się o tym przez przypadek oczywiście nie od niego.Kiedyś obiecał mi,że nawet jeśli do czegoś dojdzie to pozostanie to tylko i wyłącznie między nami.Strasznie się zawiodłam na nim,jeszcze w tak piękny dzień dowiedziałam się o tym wszystkim.Ale do rzeczy.. wybaczyłam mu lub próbuje do dzisiaj mu wybaczyć i do dnia dzisiejszego a jest już koniec maja w naszym związku jest sztywno. Mało tego powiedziałabym,że on się ode mnie odsunął.Kiedyś jego koledzy nie byli ważni,byłam tylko ja.Zawsze namawiałam go do wyjść z kolegami szedł ,ale tylko z moją namową.Jednak zmieniło to się.Wychodzi z nimi po 3 ,4 a czasem nawet 5 razy w tygodniu. Zapytałam go czy nie widzi ,że coś się zmieniło,że z nimi tak często wychodzi a ze mną tylko wtedy kiedy oni nie mogą odpowiedział : ''PRZECIEŻ NIE BĘDĘ Z TOBĄ WYCHODZIŁ 7 DNI W TYGODNIU''. Rozumiem prywatność, musimy od siebie odpocząć. Ale dlaczego tak nagle zmienił zdanie ? Ostatnio mieliśmy iść na spacer napisałam smsa ,że ma przyjść pod mój blok a on odpowiedź : NIE MOGŁABYŚ PODEJŚĆ DO MNIE ? ZNOWU MUSZE TAM IŚĆ.. znów totalnie załamałam ręce. Myślałam ,że jeżeli kogoś się kocha to nawet na księżyc się za tą osobą poleci. A on.. kolejna sytuacja wydaje mi się ,że jeżeli odeszłabym od niego to on nawet nie próbował by mnie zatrzymać.Kiedyś (po sprawie z kolegami i naszym ''niedoszłym'' seksem) powiedziałam : TO CHYBA NIE MA JUŻ SENSU,PÓJDĘ JUŻ.Nawet nie próbował mnie zatrzymać ani nic powiedzieć.A ja w głębi duszy miałam nadzieje,że może jeszcze za mną pójdzie lub mnie odprowadzi.Odnoszę wrażenie,że już mu się znudziłam.Przychodzi do mnie i mówi ,że na 20 czerwca się umówił na 12 tez,podaje mi daty kiedy mam się z nim nie umawiać. A ja się czuję jakby w jego życiu nie było miejsca dla mnie.Jeszcze jedna niepokojąca sytuacja. Nigdy go nie kontrolowałam NIGDY.Nie pytałam z kim idzie ,dlaczego oraz po co. Po prostu wydawało mi się to niepotrzebne.Dopiero po tych wszystkich jego znakach wiem,że źle robiłam.Kiedy wychodzil z kolegami nigdy nie dostałam od niego nawet głupiego sms'a ,że będzie o tej i o tej godzinie (nie mieszkamy razem dlatego było by to ważne,ponieważ też martwię sie o niego). Tłumaczy się tym ,że nigdy nie ma pieniędzy.Ja nie oczekuje ze przy męskim wypadzie będzie ze mną non stop pisał,nie.. Po prostu chciałabym żeby dał jakikolwiek znak życia. A on nic..Wczoraj wrócił o 1 w nocy i też nic.Przez pół dnia nic nie napisał - bo nie ma pieniędzy.Kiedy zapytałam go czemu nie doładuje tego durnego telefonu żeby tylko pisać mi o której będzie to odpowiedział BO NIE MAM PO CO.Natomiast kiedy ja wyszłam z koleżankami wróciłam o 21 i też nic mu nie pisałam (żeby się odwdzięczyć) zaczął mnie wyzywać,że nawet się odezwać nie potrafię. Myślę,że te wszystkie znaki jakie on mi daje od dłuższego czasu układają się jak puzzle.Uważam,że jego miłość do mnie gdzieś się zapodziała,została zaniedbana.Po prostu znudziłam mu się i woli spędzać czas z kolegami.Wiem ,że ludzie popełniają błędy co do pochwalenia się kolegom,że mamy to za sobą choć to było kłamstwo.Ale ja to wiem ,że to było zamierzone i celowe.Nie chciał być ostatni wśród swoich znajomych.A ja poczułam się taka upokorzona i taka zawiedziona,ponieważ ktoś kogo bardzo kocham sobie ze mnie robi jakieś żarty za plecami.Chyba do dzisiaj mu tego nie potrafię wybaczyć.Może zaślepiona tą sytuacją ja wszystko niszczę w naszych związku,ponieważ nie potrafię zapomnieć o tym wszystkim i dopuścić go wystarczająco blisko do siebie ? A może po prostu nasza miłość nieodwołalnie wygasła i nigdy już to wszystko nie wróci,ponieważ przestało mu zależeć i woli męskie towarzystwo ode mnie ? Czuję w głębi serca,że jemu już nie zależy ,ale chciałabym wiedzieć na 100%. Tylko jak..Rozmowa. Wiele razy próbowałam i on uważa ,że dalej mnie kocha. Ale jak.. skoro ja tego nie widzę ?

Proszę bardzo o pomoc, nie wiem co mam już o tym wszystkim myśleć. Bardzo dziękuję za jakiekolwiek wypowiedzi i rady jest to dla mnie bardzo ważne..
Pozdrawiam :)
michasia900
Jestem tu nowa :)
 
Posty: 1
Dołączył(a): 25 maja 2014, o 13:32

Re: Czy mu już nie zależy ?

Postprzez Jamelia » 25 maja 2014, o 17:32

Droga Michasiu!
Nie napisałaś ile macie lat, pozornie to bez znaczenia ale z biegiem czasu człowiek zauważa że w różnych latach historie i sytuacje u ludzi lubią sie powtarzać. Pamiętaj że kobiety dorastaja szybciej, a Twój chlopak, no coż... Koledzy sie z niego moze nabijali więc zeby dali mu spokój wymyslil co wymyślił. nie popieram tego, nie jestem też pewna czy rzeczywiście taki był to powód, wiec nie mysl że go bronie lub usprwiedliwiam bo tak nie jest. zachował się szczeniacko i to nie ulega wątpliwości.
Natomiast jesli chodzi o jego wyjscia z kolegami, że poswięca Ci coraz mniej czasu... Jedyne co możesz zrobic to olać to, udawac że tego nie zauwazasz i tez nie mieć czasu dla niego. chce sie spotkać? mowisz kiedy , jesli twierdzi że jemu nie odpowiada to powiedz że ci przykro ale ty też masz zajete terminy do konca tygodnia. Przez jakis czas mniej tylko jeden dzien w tygodniu dla niego. Zobaczysz że zadziala, tak samo jak na ciebie podzialalo jego odsuwanie się od Ciebie. Jak chcesz kogos "pokonać", najprościej io najszybciej jego własna techniką. I nie rob mu żadnych wymówek BRON BOZE że nie pisze, nie dzwoni, że z kolegami... niech mysli że ci to na rękę :) Daję mu maksymalnie miesiąc czasu na powrót do normalności :) Tylko musisz byc konsekwentna, miła ale stanowcza :D Powodzenia !

Zawsze trzeba podejmować ryzyko.Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie...
Avatar użytkownika
Jamelia
Moderatorka
 
Posty: 3270
Dołączył(a): 6 sty 2013, o 14:47

Re: Czy mu już nie zależy ?

Postprzez Snajper » 26 maja 2014, o 12:58

Opowiadając kolegom o "niedoszłym" lub "doszłym" seksie każdy chłopak/mężczyzna zachowuje się jak szczeniak, bo o takich sprawach po prostu się nie opowiada. Są to intymne i bardzo osobiste przeżycia, a opowiadanie o nich czy chwalenie się nimi wulgaryzuje je i stawia w niezręcznej sytuacji tę drugą osobę. Jak rozumiem, jesteś pewna że opowiedział o tym i nie jest to sytuacja zmyślona przez kolegów, zamierzających was poróżnić.

Co do innych spraw - smutno mi to pisać, ale mam wrażenie, że twój chłopak "osiadł na laurach". Może doszedł do wniosku że już jesteś jego, więc nie musi się starać , ale wydaje mi się bardziej prawdopodobne to, że znudził się związkiem, skoro zaczyna prowadzić własne życie w gronie kolegów, a twoje uczucia traktuje jak coś oczywistego, czego nic nie jest w stanie zmienić.

Powtórzę to co napisała Jamelia - po prostu potraktuj go tak, jak on traktuje ciebie. Jeśli to zadziała - wspaniale. Jeśli nie - obawiam się że nie będziesz z nim szczęśliwa.
Snajper
Samiec
 
Posty: 789
Dołączył(a): 4 mar 2014, o 08:53
Lokalizacja: z miasta Świętej Wieży

Re: Czy mu już nie zależy ?

Postprzez Astra » 27 maja 2014, o 23:46

Mysle, ze niezaleznie od wszystkiego zaden szanujacy sie facet nie informuje kolesi
o sprawach intymnych.
Ale widocznie Twoj chlopak to ktos kto jest zupelnie nieodpowiedzialny i rzeklabym nawet pusty.
Co to za chlopak ktory tak postepuje , narazajac swoja dziewczyne na dwuznaczne usmieszki kolesiow.
Czyzby zwiazek z Toba go przerosl?
Mysle , ze nie przesadzasz w swoich watpliwosciach co do kontynuacji zwiazku.
Dla mnie to takie zabawianie sie Twoimi uczuciami , a to nie rokuje dobrze na przyszlosc.
Twoj chlopak wybiera kolegow , a wiec jednoznacznie sie okreslia wobec Ciebie.
Dlatego mysle, ze powinnas bardzo szczerze z nim porozmawiac i wyjasnic wszystkie
narosle miedzy wami watpliwosci , zale i wzajemne pretensje.
Byc moze taka rozmowa uswiadomi mu , ze sie zagalopowal w swoim postepowaniu i traktowaniu Ciebie i Waszego ukladu.
Moze cos z tego Twoj chlopak zrozumie i pojmie , ze jesli Cie kocha to jego miejsce przede
wszystkim jest przy Tobie , a spedzanie wspolnego czasu bedzie przyjemnoscia dla
obojga.
Byc moze dojrzeje do tego , ze koledzy sa potrzebni i sa fajni , ale w ograniczonym zakresie.
A czy tak sie stanie ,zobaczysz po tej rozmowie i odpowiesz sobie wtedy sama na postawione
pytanie czy mu juz nie zalezy?
Dodam jeszcze , ze czasami warto przelknac taka gorzka pigulke przerwac taki nic nie dajacy zwiazek ktory dreczy i
zabiera tylko niepotrzebnie nam czas i nadzieje na milosc. :pisze:
Avatar użytkownika
Astra
Super Gaduła
 
Posty: 1827
Dołączył(a): 22 mar 2014, o 01:28

Re: Czy mu już nie zależy ?

Postprzez escandelle » 11 cze 2014, o 20:22

Nie ma nic gorszego od związku, w którym kobieta jest zaniedbywana. Jeżeli bardzo Ci na nim zależy możesz zastosować terapię "wstrząsową", czyli po prostu zacząć go olewać, albo zachowywać się w podobny sposób jak on, jeżeli jest mądrym facetem zorientuje się, a jeżeli to nic nie pomoże to może faktycznie lepiej go sobie odpuścić niż "żebrać" o pokazywanie zainteresowania Twoją osobą..
escandelle
Miła Kobietka
 
Posty: 86
Dołączył(a): 7 sty 2013, o 21:40
Pani Reklama


Zidentyfikowani użytkownicy: Abram, Bing [Bot], Google [Bot]