BabskieSprawy.pl forum dla kobiet

Ręce mi opadły... cierzka sprawa ale ty po prostu niewiesz czego chcesz nie zdradzają osoby które wiedza co chcą od życia i jak są pewne miłości do drugiej osoby, musi ci czegos brakowac jak posunełas sie do takiego czegos.. brakowało ci adorowania ? było porozmawiac z ze swoim facetem a nie wskakiwac mu dołużka.. chyba po prostu jestes na masa niedojrzała do związku...

Ja zwyczajnie tego nie mogę pojąć, nie rozumiem jak można kogoś kochać a sypiać z kimś innym??? Na dokładkę z jcem swojego ukochanego!!! Nie napiszę nic nowego od moich poprzedniczek, ale dla mnie to KONIEC! Nie wiem czy przyznanie sie do winy uspokoi Twoje sumienie? Żal mi tych wszystkich, których skrzywdziłaś. Tu nie ma rozwiązania. Jedyną ,,pozytywną" stroną tego co się stało jest to, że przez to okazało się, że nie kochasz swojego chłopaka!!! Tylko trafia mnie to, ze przekonałas się o tym w ten sposób i proszę nie wypisuj kitów, ze go kochasz. Chyba, że nie masz pojęcia o miłości!
Czytając Twój tekst czekałam aż w pewnym momencie przeczytam, że...,, byłam tak pijana, urwał mi sie film a po obudzeniu lezał obok mnie jego ojciec a ja zastanawiałam się czy to zrobiliśmy?"Niestety nic o tym nie było. No i z tego co piszesz wynika, ze zrobiłas to z wyboru... Czy może wystarczy Ci trochę komplementów, adoracja innego faceta by wylądować z nim w łóżku??? Albo masz niska samoocenę, albo zwyczajnie nie kochasz... To tyle. Nie ma na to złotego środka. Mam nadzieję, że nauka nie pójdzie w las i wyciągniesz z tego wnioski. W końcu człowiek uczy sie na błedach, szkoda tylko, ze często na własnych.

Dziewczyny nie ma co oceniać, życie jest długie i nie wiadomo czy Wy kiedyś nie zdradzicie pod wpływem impulsu, chwili. Każda może mówić ,, Ja bym tego nigdy nie zrobiła'' ale życie potem weryfikuje. Może myślicie że takie rzeczy jak zdrada czy inne pokusy was nie dotyczą, ale tak jak pisałam nigdy nie wiadomo co sie stanie w waszym zyciu. Oczywiście to że był to jego ojciec ,,troszeczkę'' przekroczyło to granice.

Stało się, przecież dziewczyna nie cofnie czasu, ja zwyczajnie na jej miejscu nie powiedziałabym , chociaż dla dobra tej rodziny by się nierozpadła, ale to kwestia sumienia indywidualnej osoby.

Wasze zdanie może być inne , moje właśnie takie jest.
Pozdrawiam