Jestes w fatalnej sytuacji , ale to nie znaczy ze nie mozesz sie z niej wyrwac.
Twoja rodzina jest patologiczna i tego niestety nic nie zmieni, bo wzorce wychowawcze nie byly
nigdy najlepsze, a jesli tak to trudno oczekiwac jakichkolwiek zmian.
Nie daj sie zyciu , nie daj sie stlamsic i zdolowac , szukaj swojej wlasnej drogi ktora bedzie Twoim i
tylko Twoim niezaleznym wyborem .
Masz skale porownawcza ze swojego dziecinstwa i przezyc z nim zwiazanych , wiec doskonale
wiesz jakiego scenariusza zdarzen mozesz sie spodziewac.
Mysle , ze masz swiadomosc roznych zagrozen ktore na Ciebie czyhaja z kazdej strony .
Wobec tego ignoruj to, ze matka zle sie wyraza o Tobie i nie docenia niczego co robisz.
Zdecydowanie mysl o Sobie , bo inaczej zaprzepascisz szanse na zycie bez patologii.
Wiedz, ze takie srodowisko wciaga jak przyslowiowe bagno i jesli stracisz z oczu swoj CEL zyciowy to
bagno moze Cie blyskawicznie pograzyc i wciagnac.
A szkoda byloby , bo myslisz bardzo rozsadnie.
Datego uciekaj z tamtad , wyprowadzajac sie .
Ale rowniez nie izoluj sie od swoich korzeni mimo , ze doznalas tylu upokorzen i przykrosci.
Interesuj sie nimi lecz nie angazuj sie kosztem samej siebie.
Zycze Ci duzo wytrwalosci w Twoich planach i zamierzeniach, a takze wyjatkowej konsekwencji , bo
bez niej niczego nie osiagniesz.
Trzymaj sie cieplutko.