Witam,
Z moim ukochanym miłość uprawiamy od 3 lat i jest to początek mojej przygody z seksem.
Od pół roku biorę tabletki i wtedy też przestaliśmy używać gumek.
Od tego momentu mniej więcej pojawił się mój problem, który polega na tym, że gdy mój mąż kończy we mnie, to po tym jak wyjdzie to zaczyna mnie piec. Od jakiegoś czasu używam żelu intymnego, który łagodzi to pieczenie, ale nie eliminuje całkowicie.
W momencie jak ukochany dochodzi, to wszystko jest ok, piecze dopiero jak on wyjdzie ze mnie i jego zawartość zaczyna ze mnie wypływać.
Przestaje mnie piec dopiero po tym jak sperma opuści moje wnętrze.
Macie na to jakieś porady? Macie podobnie?
Przeszkadza mi to dlatego, że nie mogę się kochać z mężem częściej niż 1-2 razy dziennie.
Czekam na Wasze porady.
Pozdrawiam