brac jej nie zamierzam... chyba że do ziemi...
ten las był straszny... baba zresztą również. Nos jak u rzymianina, zęby teściowej (jeden co by ja bolał drugi do otwierania piwa), głos jak gargamel, a oczy jak wściekły pies.
Black ciekawych masz znajomych
tak swoją drogą.