Witajcie!
Mam pytanie, bo nie bardzo wiem co się ze mną dzieje. Kocham się z chłopakiem bez zabezpieczeń - zawsze. Od około pół roku prowadzę sobie kalendarzyk, żeby wiedzieć kiedy mam dni płodne itd. Wyszło na to, że mam 29 dniowe cykle, z czego 12, 13, 14- owulacja, 15, 16 dzień cyklu to dni płodne. W ostatnim miesiącu - wrześniu kochaliśmy się 16 dnia cyklu czyli 18 września, skończył we mnie. (Po tym zdarzeniu kochaliśmy się prawie codziennie i zawsze kończył we mnie). Okres powinnam dostać 1 października, dziś jest już 6, a nadal nie dostałam. Wczoraj robiłam test - negatywny. Dziś dostałam delikatnego brązowego plamienia. Bolą mnie troszkę piersi, a poza tym nic. Trochę mnie "muli". Czy jestem w ciąży? Dodam, że bardzo bym się cieszyła, chłopak zresztą też. Czy to może jakaś choroba?
Z góry dziękuję za odpowiedź