proponuję wam w takim razie spróbować takiej prawdziwej herbatki - sypkiej, odpowiednio zaparzonej, bez chemii i sztucznych aromatów...
z jakiegoś typowo herbacianego sklepu.
w ogóle uważam, że takie herbaty z torebek to średnia inwestycja w smak.. nie wiem, nie chcę wyjść na jakąś arystokratkę ze złotym nosem, ale takie tanie, tekturowe herbatki po prostu tracą na aromacie, nie wali wam chemią?
chociaż gdzieś na newsweeku czytałam, że te z torebki też niekoniecznie są lipne, tylko muszą być dobrze przechowywane no i nie luzem w pudełku każda herbata, tylko w kopertach